Dwie śmierci
Dziecko wyrzucone z bałtyckiego promu „Stena Spirit”: czy matka planowała morderstwo?
Po śmierci chłopca i jego matki, którzy wypadli za burtę na bałtyckim promie „Stena Spirit”, polska prokuratura zajmuje się sprawą morderstwa. (Archiwum)
© Źródło: Adam Warzawa/dpa
Gdańsk. Po dramacie na Bałtyku, w którym matka (36 l.) rzekomo najpierw wyrzuciła syna (7 l.) z promu „Stena Spirit”, a następnie sama wskoczyła do wody, na jaw wychodzą nowe szczegóły. na kilka tygodni przed śmiercią obu Polaków zgodnie z obrazkiem” różne władze próbują odnaleźć matkę i chłopca. Mówi się jednak, że nie udało im się spotkać żadnego z nich.
Więcej informacji po ogłoszeniu
Więcej informacji po ogłoszeniu
Dlatego też kilka urzędów wyraziło obawy co do stanu psychicznego kobiety. Samotnie wychowywała syna, który według doniesień był upośledzony umysłowo, i najwyraźniej była z tego powodu zrozpaczona. Matka przeprowadzała się kilka razy. W niektórych przypadkach nikt nawet nie był nigdzie zarejestrowany, jak powiedział „Bildowi” urzędnik.
przeczytaj także
W komunikacie powołuje się urzędnik z polskiego miasta Grudziądz, gdzie w tym roku mieszkała matka z synem. Jeśli weźmiemy pod uwagę okres poprzedzający wypadek, „można dojść do wniosku, że matka początkowo ukrywała się i świadomie obmyśliła plan, aby wszystko zakończyć”. Jak zeznali pasażerowie „Steny Spirit”, tuż przed zbrodnią obaj mężczyźni siedzieli na słońcu. Następnie 36-letnia kobieta wstała, przerzuciła syna przez balustradę, a następnie sama skoczyła.
Więcej informacji po ogłoszeniu
Więcej informacji po ogłoszeniu
Do tragedii doszło 29 czerwca po południu, mniej więcej w połowie drogi między Gdańskiem w Polsce a Karlskroną w południowej Szwecji. Po uratowaniu matki i syna z wody zmarli później w klinice. Rzeczniczka gdańskiej prokuratury poinformowała 1 lipca, że toczy się śledztwo w sprawie „zamordowania dziecka i samobójstwa matki”.
uncja
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.