W Kanadzie nadal gwałtownie szaleją pożary lasów, a wiatr nadal przenosi cząsteczki dymu na zachód przez Atlantyk. Ale w tym kraju raczej nie powinno się nic zauważyć w przyszłym tygodniu dzięki deszczowi.
Gorąca, sucha letnia pogoda ma krótką przerwę w północnej Europie. Obszary niskiego ciśnienia nad Islandią i północnym Atlantykiem przynoszą nam chłodne, wilgotne powietrze, co oznacza chmury i sporadyczne opady deszczu. Według obecnego stanu sytuacja pogodowa utrzyma się do pierwszego tygodnia sierpnia. „Główny zachodni kierunek wiatru pozostanie na razie z nami”, mówi Cathleen Hickmann, meteorolog z Niemieckiej Służby Meteorologicznej w Lipsku.
Ale oznacza to również, że powietrze nadal napływa z Kanady, gdzie pożary szalejące od maja trwają. Jednak z powodu deszczu powinno do nas dotrzeć tylko trochę dymu.
Powietrze z pożarów w Ameryce Północnej przedostaje się do Europy
W Kanadzie też nieco się ochłodziło. Wszechobecne łaty deszczu ułatwiają pracę strażakom w niektórych obszarach, co oznacza, że pożary nie rozprzestrzeniają się dalej od początku tygodnia. Jednak przy 907 aktywnych pożarach, z których 560 wymknęło się spod kontroli, pożar nadal płonie na rekordowo wysokim poziomie w Kanadzie. W tym roku spłonęło ponad 114 000 kilometrów kwadratowych lasów, czyli obszar prawie o połowę mniejszy od Polski.
Niektóre pożary, które wybuchają szczególnie gwałtownie, wyrzucają cząstki sadzy do stratosfery, gdzie docierają również do Europy za pośrednictwem zachodnich wiatrów, które krążą po całym świecie. Tlenek węgla jest również wytwarzany podczas pożarów. Czyja podróż dookoła świata może — poinformowała niemiecka służba meteorologiczna używany jako wskaźnik rozkładu cząstek dymu. A niewielkie ilości tlenku węgla wytwarzanego przez pożary wciąż docierają do Niemiec, przynajmniej według prognoz z Europy Serwis informacji o środowisku Copernicus.
Pomiary za pomocą lidaru nadal pokazują dym z Ameryki Północnej nad Lipskiem
Jednak w najbliższych tygodniach zjawisko szczególnie czerwonych zachodów słońca, spowodowane cząsteczkami dymu w powietrzu, nie powinno wystąpić. „Aerozole są przenoszone przez opady atmosferyczne” — wyjaśnia meteorolog Hickmann.
Dotyczy to jednak tylko dolnych warstw powietrza. „Dym z pożarów lasów w Ameryce Północnej jest nadal obecny nad Europą Środkową. Ponieważ prądy wysokiego poziomu na naszych szerokościach geograficznych są w dużej mierze zdominowane przez wiatry zachodnie, warstwy dymu z pożarów lasów nadal są przenoszone przez Atlantyk do nas w Europie” – mówi Benedikt Gast z Instytutu Badań Troposferycznych Leibnitza w Lipsku (TROPOS). Jego grupa zadaniowa wielokrotnie wykrywała dym nad Lipskiem w ostatnich tygodniach przy użyciu technologii Lidar.
Ten temat w porządku obrad:TELEWIZJA MDR | Bieżący | 19 lipca 2023 | 19:00.
Wyświetl wszystko
Wyświetl wszystko
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.