Odpowiedz na pytania
8 maja Brema upamiętnia ofiary nazistów. Ale upamiętnienie jest w cieniu rosyjskiej propagandy „Dnia Zwycięstwa”. „Niebezpieczne”, mówi ekspert ze wschodniej Bremy.
Zaledwie kilka tygodni temu Władimir Putin ogłosił, że ogłosi zwycięstwo nad Ukrainą w „Dzień Zwycięstwa”, który Rosjanie świętują zamiast „Dnia Wyzwolenia”. W tej chwili tak nie wygląda. Jednak Ukraińcy w Niemczech obawiają się, że prorosyjscy protestujący wykorzystają 8 lub 9 maja.
Jednak miasta Brema i Bremerhaven nie spodziewały się tego, jak poinformowała rzeczniczka Departamentu Spraw Wewnętrznych Rose Gerdts-Schiffler i rzecznik sędziego Stefana Zimdarsa. Ale ogłosili również, że policja stale chce ponownie oceniać sytuację w Bremie i Bremerhaven. Niezależnie od tego w dniach 8-9 maja rozmawialiśmy z Ksenją Holzmann z Narodowego Centrum Edukacji Politycznej w Bremie i opowiedzieliśmy jej o kontekście i wybuchowym charakterze tego roku.
- Dlaczego Rosjanie nie obchodzą „Dzień Wyzwolenia” 8 maja, ale „Dzień Zwycięstwa” lub „Dzień Wojny” 9 maja?
- Co prawda główni dowódcy niemieckiego Wehrmachtu w nocy z 8 na 9 maja 1945 r. w sowieckiej kwaterze w Berlinie-Karlshorst podpisali potwierdzenie bezwarunkowej kapitulacji. Ostateczne podpisy zostały jednak dodane do dokumentu tuż po północy czasu niemieckiego letniego i krótko po godzinie 1 w nocy czasu moskiewskiego. Dlatego Rosja i inne kraje byłego Związku Radzieckiego świętują zakończenie „Wielkiej Wojny Ojczyźnianej” 9 maja, a nie 8 maja. Nie mówią też o „Dniu Wyzwolenia”, ale o „Dniu Zwycięstwa” czy „Dniu Wojny”.
- W Republice Federalnej Niemiec 8 maja jest dniem pamięci, ale nie, jak to miało miejsce w byłej NRD, dniem wolnym od pracy. Jaką rolę odgrywa 9 maja w Rosji?
- Bardzo ważne, to jedno z najważniejszych świąt w kraju, wyjaśnia historyk pochodzenia kirgiskiego Ksenja Holzmann z Narodowego Centrum Edukacji Politycznej w Bremie. Holzmann jest asystentem nauczyciela w Bunker Valentin Memorial. 9 maja mieszkańcy byłych republik radzieckich obchodzili uroczystość zakończenia „Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”. Często pojawia się uczucie triumfu, mówi Holzmann.
„Ma wady” — wyjaśnia historyk. Ze względu na coraz bardziej huczne obchody z wielkimi paradami wojskowymi na rzecz wyzwolenia od narodowego socjalizmu przez około dwadzieścia lat, negatywne aspekty II wojny światowej zostaną zignorowane. Holzmann odnosi się na przykład do paktu Hitler-Stalin czy terroru dokonanego przez Armię Czerwoną w Polsce podczas II wojny światowej, kiedy to zabiła i deportowała niezliczoną ilość osób. „Ale jeśli odwołujesz się tylko do pozytywów w dniu pamięci, nie akceptujesz własnej przeszłości, a już na pewno nie ambiwalencji i złożoności II wojny światowej” – mówi Holzmann.
Moskwa lubi ukrywać, że Armia Czerwona, którą zwykle z entuzjazmem świętuje się 9 maja, składała się nie tylko z Rosjan, ale także z żołnierzy ukraińskich, kazachskich, kirgiskich czy uzbeckich. Co więcej, w „Dniu Zwycięstwa” Rosja nigdy nie zmierzyła się z faktem, że Związek Sowiecki często oczerniał tych ze swoich żołnierzy, którzy zostali wzięci do niewoli jako kolaboranci w kraju. „Praca nad tym powinna być również rozkazem na 9 maja”, mówi Holzmann.
- Co 9 maja oznacza dla obecnej wojny na Ukrainie?
- Według „Neue Zürcher Zeitung” na nadchodzący 9 maja Moskwa nie zaprosiła żadnych gości państwowych. Niemniej jednak symboliczna moc „Dnia Zwycięstwa” jest być może większa niż kiedykolwiek – przynajmniej z perspektywy Putina, który pierwotnie chciał w tym dniu ogłosić zwycięstwo nad Ukrainą.
Ale to nie wszystko: „Putin legitymizuje swoją agresję przeciwko Ukrainie twierdząc, że Rosja chce wyzwolić Ukrainę od faszyzmu”, wyjaśnia historyk z Bremy Ksenja Holzmann. Obecna sytuacja nie jest w żaden sposób porównywalna z epoką nazistowską. Na Ukrainie nie ma też więcej nazistów niż w innych krajach, a na pewno mniej niż np. w Niemczech.
Putin używa wielkiego słowa denazyfikacja jako niezdarnego pretekstu do swojej nieuzasadnionej wojny z agresją. Ludność rosyjska celowo rozgrzewa się słowami typu „Zaczynamy od nowa”. W niektórych przypadkach, zdaniem Holzmanna, strona rosyjska również grozi, że ta walka nie ograniczy się do Ukrainy, ale będzie kontynuowana w Berlinie.
„9 maja jest wykorzystywany przez rosyjską propagandę”, mówi Holzmann. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że ludzie w Rosji kojarzą z datą wiele pozytywnych rzeczy. „Niestety wiele osób w Rosji tego nie kwestionuje, po prostu mówią: dobrze jest walczyć z faszyzmem” – mówi Holzmann. Prawie nie ma prawdziwego sprzeciwu, a przynajmniej kontr-ruchu w terenie. Moskwa przygotowuje się do Dnia Zwycięstwa, całe miasto jest już oczyszczone i przygotowane, na Placu Czerwonym ustawione są sceny. „Będzie na pewno duża impreza” – jest przekonany ekspert. Media społecznościowe już pokazują, jak wojsko przygotowuje się do swojego wielkiego pokazu w Moskwie i że wielu ludzi nie może się doczekać tego dnia – bez krytycznego kwestionowania wojny.
- Co jest planowane w Bremie na 8 maja?
- Centralne wydarzenie z perspektywy obywatelskiej i senackiej odbędzie się w niedzielę przed pomnikiem Bunkra Valentina. Tam przewodniczący Senatu Bremy Andreas Bovenschulte (SPD) i przewodniczący Parlamentu Frank Imhoff (CDU) chcą złożyć wieniec podczas uroczystości o godzinie 15:00, aby upamiętnić los tysięcy robotników przymusowych.
Jednak w Bremie odbywa się wiele innych wydarzeń i działań związanych z „Dniem Wyzwolenia”. Na przykład Kościół Ewangelicki w Bremie zaprasza na ekumeniczną modlitwę o pokój o godzinie 17:00 na cmentarzu w Osterholz. Według Kościoła Ewangelickiego Bremy należy upamiętnić zarówno ofiary II wojny światowej, jak i „agresji Rosji na Ukrainę”.
Stowarzyszenie Niemiecko-Rosyjskich Dni Pokoju w Bremie zaprasza na ceremonię złożenia wieńca na tzw. „cmentarzu rosyjskim” w niedzielę o godz. pod pomnikiem krzyża „An der Reitbrake” w Oslebshausen. Pod hasłem „Pamiętaj o przyszłości” należy wspólnie pamiętać o wyzwoleniu od faszyzmu i wojny.
Od godziny 15.00 w Domushof Bremen i na rynku odbędą się pokojowe demonstracje. Organizatorami jest stowarzyszenie „Herz für die Ukraine” i „Piątki dla przyszłości Brema”. Inicjatywa obywatelska Północnej Bremy przeciwko wojnie już o godzinie 11:00 na Bahrsplate w Blumenthal demonstruje na rzecz pokoju.
- Co będzie się działo w Bremerhaven 8 maja?
- W Bremerhaven Biuro Kultury zaprasza na uroczystość o godz. 15.00 pod Wielkim Pamięci Kościelnej. Przemawia radny Michael Frost, dyrektor szkoły, kultury, młodzieży, rodziny i kobiet. Wydarzeniu towarzyszyć będzie muzyka ukraińskich muzyków. Radny Frost złoży wieniec, aby wysłać sygnał pokoju i demokracji.
Ponadto „Les Verts” zaprasza do wspólnego oczyszczenia z pułapek. Każdy, kto chce, może wziąć udział. Miejscem spotkania w niedzielę o godzinie 14.00 jest Green Office, Burgermeister-Smidt-Straße 137.
Ten temat w programie:
buten un binnen, 8 maja 2022, 19:30
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.