Dlaczego Niemcy dostarczają gaz do Polski

Tysiące oburzonych użytkowników Facebooka przez wiele dni udostępniało wiadomość: „Polskie magazyny gazu są w 100% wypełnione gazem niemieckim” – czytamy. Podczas gdy ceny gazu w tym kraju „eksplodują z powodu braku dostępnego gazu”, jest on eksportowany z Niemiec do Polski. „Gazowy chaos: Niemcy napełniają magazyny gazu w Polsce zamiast własnych” — obwieszcza w tytule internetowy „The Epoch Times”, popularny wśród prawicowych populistów.

W rzeczywistości, w przeciwieństwie do niemieckich magazynów gazu, polskie magazyny gazu są prawie całkowicie zapełnione – i tak, częściowo gazem, który wcześniej był dostarczany rurociągiem do Niemiec. Ale Polska nic tu nie dostaje, a to nie zmienia bezpośrednio wysokich cen gazu w całej Europie. W rzeczywistości istnieje kilka konkretnych powodów, dla których pomimo kryzysu energetycznego gaz nadal płynie z Niemiec do Polski.

Mroźne zimy nie są w Polsce niczym nowym, ale rosnące ceny energii i rosyjski zakaz gazowy potęgują obawy. Ludzie izolują swoje domy i zbierają drewno w lesie.

26.07.2022 | 02:09 minuty


Europejska sieć gazowa składa się z rozbudowanego systemu dużych gazociągów, podobnego do sieci elektroenergetycznej. „Rozciągają się od bezkresu Rosji po Portugalię i od Laponii po Sycylię: rurowy labirynt o łącznej długości ponad 225 000 kilometrów”, wyjaśnia Federalne Stowarzyszenie ds. Energii i Gospodarki Wodnej.

Zapytana dziś przez ZDF rzeczniczka Federalnego Ministerstwa Gospodarki wyjaśniła, że ​​z tych rur korzysta wiele krajów na europejskim rynku gazu: Na przykład, jeśli rosyjski gaz dociera przez niemieckie przejście graniczne, nie oznacza to, że te ilości zostały zakupione przez firmy niemieckie – „gaz może być używany przez firmy polskie, firmy włoskie lub firmy z innego kraju, ale jest transportowany linią”.

Gaz wpływający do Niemiec niekoniecznie „należy” do Niemiec lub niemieckich firm: na wolnym rynku w UE gazem handlują prywatne firmy, które są również właścicielami gazociągów i instalacji dalekobieżnych. Ministerstwo Gospodarki na jego stronie wyjaśnić. Gaz jest dostarczany zgodnie z ich stosunkami umownymi.

Niektóre z tych kontraktów istnieją już od dawna – na długo przed obecnym kryzysem, inne zostały zawarte dopiero niedawno, w odpowiedzi na utratę dostaw z Rosji lub zmieniające się ceny. Niemcy nie mogą po prostu wstrzymać tego gazu bez zerwania traktatów.

Polska jest szczególnie uzależniona od zdolności pozyskiwania krótkoterminowych dostaw na rynkach gazu. Bo rosyjski koncern Gazprom wstrzymał w kwietniu dostawy do Polski. Od tego czasu polscy handlowcy kupują coraz więcej gazu po wysokich cenach rynkowych, także w Niemczech.

„Z zewnątrz trudno dokładnie zrozumieć, kto kupuje, ile gazu, gdzie i od kogo. Globalne rynki są w większości anonimowe” – mówi Tobias Federico, dyrektor zarządzający firmy konsultingowej Energy Brainpool, ZDFheute. „Ani prawnie, ani praktycznie nie jest możliwe wprowadzenie zakazu odsprzedaży niemieckich firm np. Polsce. To są firmy prywatne”.

Ministrowie energii krajów UE uzgodnili gazowy plan awaryjny: kraje muszą zużywać o 15% mniej gazu. Nie ma jednak żadnego obowiązku.

27.07.2022 | 02:33 minuty


Polska ma obecnie prawie pełne magazyny gazu: Po Dane z platformy AGSI Polskie magazyny gazu są zapełnione prawie w 99%. Dla porównania magazyny w Niemczech są zapełnione prawie w 67 proc. – według danych AGSI jednak pojemność magazynowa Niemiec jest sześciokrotnie większa niż Polski.
Wbrew temu, co sugeruje wpis na Facebooku, gaz dla polskich magazynów nie pochodzi wyłącznie z Niemiec. Polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało platformę badawczą „skrawek„że gaz pozyskiwany jest z „różnych źródeł”. Duża część pochodzi z terminali LNG, oprócz własnej produkcji i zakupów na europejskim rynku gazu, w tym w Niemczech.

Te polskie terminale LNG mogą stać się dla Niemiec jeszcze ważniejsze w nadchodzących miesiącach. W przypadku potencjalnego wstrzymania dostaw przez Nord Stream 1 byłyby one jedną z ograniczonych pozostałych opcji dalszego pozyskiwania gazu przez Republikę Federalną. Wtedy też bylibyśmy zależni od Polski; Niemcy nie mają jeszcze własnych terminali LNG.

Ekspert Federico mówi jasno: „Jesteśmy wspólnotą solidarności w Europie i będziemy zależni od wsparcia w nadchodzącym kryzysie gazowym. Wstrzymanie wszystkich dostaw gazu z zakazami byłoby wysłaniem niewłaściwego sygnału”.

Najnowsze wiadomości na temat rosyjskiego ataku na Ukrainę można znaleźć w dowolnym momencie na naszym blogu na żywo:

Pierce Caldwell

„Guru kulinarny. Typowy ewangelista alkoholu. Ekspert muzyki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *