Kiedy partie prawicowe przejmują władzę: pierwszy cios wymierzony jest w sprawiedliwość

W programie prawicowej niemieckiej partii AfD nie ma ani słowa o możliwym „wrogim przejęciu” niemieckiej praworządności, ani o ograniczeniu wolności prasy, ani o naruszeniu trójpodziału władz. Deklaracja polityczna Alternatywy dla Niemiec brzmi bez niebezpieczeństwa. Tyle hałasu o nic?

Warto jednak zajrzeć za granicę, aby dowiedzieć się, które instytucje są najczęściej „przejmowane” przez partie prawicowe, gdy tylko politycznie im się to uda. W Izraelu prawicowy rząd ogranicza niezależność sądownictwa, wywołując nieustającą i masową falę protestów.

Mówiąc dokładniej, jest to usunięcie tzw. klauzuli adekwatności. Sąd Najwyższy musi zostać pozbawiony kompetencji do oceniania decyzji rządu lub poszczególnych ministrów jako „niewłaściwych”. Do tej pory na przykład zaprzysiężenie członków gabinetu skazanych za przekupstwo lub nadużycie urzędu zostało uznane przez Sąd Najwyższy za „niewłaściwe”.

Mianowani sędziowie linii

Nie jest jasne, czy atak na prawicowy rząd rządzący Izraelem rzeczywiście doprowadzi do przynajmniej częściowej utraty władzy przez Sąd Najwyższy. W Polsce i na Węgrzech rządy Fideszu i PiS są znacznie bardziej zaawansowane. Węgierski Trybunał Konstytucyjny przetrwał tylko trzy lata po tym, jak partia Viktora Orbána, Fidesz, wygrała wybory w 2010 r., po czym Orbán wyznaczył wystarczającą liczbę proliniowych sędziów.

Od tego czasu, jak pisze profesor prawa konstytucyjnego Gábor Halmai na blogu internetowego portalu konstytucyjnego, Trybunał jest solidnym bankiem dla rządu. W lutym Komisja Europejska podjęła działania prawne przeciwko Polsce, aby zmusić tamtejszy trybunał konstytucyjny do uznania obowiązującego prawa UE. Sąd, który już nie jest niezależny, ale „przedłużone ramię rządu PiS”, podsumowała Katarina Barley, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego.

Strategię tę realizował również prezydent USA Donald Trump podczas swojej czteroletniej kadencji. W ofensywnej polityce kadrowej, jaką prowadził, pełniąc funkcje sędziowskie w Sądzie Najwyższym, sądzie najwyższym w Stanach Zjednoczonych, gdzie sam ignorował demokratyczny zwyczaj pozostawiania swojemu następcy decyzji personalnej, która upadła w okresie powyborczym jako prezydent, który został już odrzucony, pozostawił trwałą spuściznę społeczeństwu amerykańskiemu. Najwyższy sąd w Stanach Zjednoczonych pozostanie zdominowany przez arcykonserwatywnych sędziów przez nadchodzące lata.

„Ekstremistyczna partia antysystemowa” czy „na wpół lojalna partia prawicowa”?

Wolfgang Merkel, emerytowany dyrektor Berlińskiego Centrum Nauki, widzi dwa główne cele związane z przejęciem odpowiedzialności politycznej przez „na wpół lojalne” partie prawicowe, do których zalicza węgierski Fidesz, polski PiS, ale też niemiecką AfD , których głównym celem jest synchronizacja „Z jednej strony chodzi o podkopanie niezawisłego sądownictwa, w szczególności sądów administracyjnych i konstytucyjnych – czyli sądów, które mogłyby nakładać ograniczenia na prawicowe partie rządzące”.

„Z drugiej strony ich celem są media, które albo są wykupione przez frontmanów, albo, w przypadku mediów państwowych, »skolonizowane« przez partyzantów. Ci, którzy dalej wymykają się kontroli, są poddawani represjom, jak na Węgrzech czy w Polsce, np. o cofnięcie licencji, przydział gazet czy groźby pod adresem poszczególnych dziennikarzy – wyjaśnia politolog.

W zasadzie Merkel rozróżnia „ekstremistyczne partie antysystemowe”, które są w większości starsze, oraz „pół-lojalne partie prawicowe”, które odnoszą obecnie znacznie większe sukcesy na świecie, przywiązując dużą wagę do podkreślenia ich stosunków prawnych z instytucji demokratycznych, ale opierają się na „pełzającym demontażu mechanizmów ochrony demokratycznej, jak ujął to węgierski premier Viktor Orban w swoim »Manifeście na rzecz demokracji nieliberalnej« z sierpnia 2014 r.”. W swoim przemówieniu w Bile Tu?nad Orbán zadeklarował, że celem jest systematyczna eliminacja lub kontrola prawie wszystkich liberalnych instytucji oraz ustanowienie nieliberalnego, choć opartego na wyborach reżimu.

„Brak współpracy z partiami prawicowymi”

Ataki na instytucje systemowe – na próżno szukać ich w programie niemieckiej prawicowej partii AfD. Jeśli chodzi o media, konieczne jest jedynie „ograniczenie nadawców publicznych do centralnych obszarów informacyjnych i regionalnych”. Z politycznego punktu widzenia najbardziej wybuchowy jest postulat rozwiązania Unii Europejskiej i zastąpienia jej „luźną konfederacją państw”.

Podczas gdy „partie skrajnie prawicowe” polegają przede wszystkim na przekształceniu instytucji państwowych poprzez kontrolowany przez wykonawcę parlament, w Ameryce Łacińskiej dążą one do bezpośredniego przejęcia władzy. W aparacie bezpieczeństwa, na przykład w rodzaju puczu, „pół – Lojalne partie prawicowe przywiązują dużą wagę do swoich formalnie lojalnych relacji z instytucjami państwowymi, a tym samym do swojego demokratycznego płaszcza”, podkreśla Wolfgang Merkel.

Dla politologa konsekwencja może być tylko jedna: „Tym bardziej ważne jest, aby konwencja, bez współpracy z partiami prawicowymi, nadal obowiązywała wszystkie partie demokratyczne w Niemczech, nawet jeśli prawicowe stowarzyszenia CDU w landy „Saksonia i Turyngia, gdzie AfD jest obecnie najsilniejsza. Przełamanie tego muru poprzez jakąkolwiek współpracę z AfD byłoby poważnym błędem politycznym”.

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *