Z perspektywy Biura Politycznego SED wstydu nie da się ukryć. Dla przywództwa komunistycznego ugięcie się pod presją społeczeństwa i oddanie władzy ruchowi niekomunistycznemu – co to powinno być, jeśli nie wielka porażka? Zaledwie trzy dni przed podpisaniem Porozumienia Gdańskiego Markus Wolf osobiście przesłuchał polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i otrzymał odpowiedź: i nie zostanie osiągnięty. ”
Polityka kwarantanny
No i nagle rząd się poddaje. Co się dzieje? Podczas gdy MfS i kierownictwo SED badają wszystkie kanały, departament propagandy już rysuje linie dla przyszłego argumentacyjnego traktowania „kryzysu” w Polsce. Sąsiadów ogarnęła „polska gorączka”. Przynajmniej tak „Neues Deutschland” i inne organy SED interpretują to zjawisko, które przeczy wszelkim prawom naukowego marksizmu. I szybko osiągnięto porozumienie w sprawie strategii obrony przed rozprzestrzenianiem się tego antysocjalistycznego bakcyla: tylko najsurowsza izolacja może tu pomóc. Kwarantanna. „sznur sanitarny”.
Jak sprzedawać i zarządzać kwarantanną? – Nie ma nic prostszego: jest więcej niż wystarczająco dużo do powiedzenia na temat „tymczasowych zmian w podróżach prywatnych”, jak nazywa to wewnętrznie ZK. Dlaczego nie zawiesić ruchu bezwizowego, który rozpoczął się w 1972 roku?
Kiedy tow. Erich Honecker przedstawił historyczną propozycję otwarcia granicy dla naszego socjalistycznego sąsiada w Friedrichstadt-Palast, istniało, jak wiadomo, wyraźne partnerstwo z socjalistyczną władzą państwową Polski Ludowej. Nigdy jednak nie rozważano podróży bezwizowych z elementami kontrrewolucyjnymi jako partnerami. I tak nie będzie również w przyszłości, w interesie proletariackiego internacjonalizmu iw celu ochrony NRD.
W rzeczywistości 30 października 1980 r. nie tylko jednostronnie zawieszono ruch bezwizowy i paszportowy między NRD a PRL; Wszelkie kontakty instytucjonalne i społeczne z Polską są od tej pory również masowo ograniczane. Kroki te uzasadniają zupełnie inne „wnioski”.
Atmosfera antypolska
„W celu ochrony interesów obywateli NRD”, poinformowała Rada Ministrów NRD, ponownie zamknięto granicę, ponieważ „masowe zakupy towarów, czasem połączone z przemytem i transakcjami spekulacyjnymi”, „sięgnęły niedopuszczalnym stopniu i forsowali rosnącą odmowę wśród obywateli NRD”.
Od września 1980 r. celowo podsycano antypolskie resentymenty. Organy SED nie wahają się nawet używać świeckich i nacjonalistycznych toposów w rodzaju „polska gospodarka”. Wrażenie, jakie już wywierają niektóre części populacji, jest celowo rozpraszane i wzmacniane: „Polacy strajkują tylko dlatego, że nie chcą pracować. A wiadomość, jak się wydaje, nadchodzi z prędkością błyskawicy, jak pokazuje raport SPIEGEL z października 1980 roku:
Za leniwi, żeby pracować.” „Wpędzą nas w tarapaty.” „Cholerni Polacy”. Wybór cytatu jest – choć autentyczny – dość arbitralny i niereprezentatywny. Ale antypolski nastrój jest. (…) Po pierwsze przede wszystkim obawia się, że poziom życia osiągnięty we własnym kraju ulegnie pogorszeniu. Właśnie to ukryte uczucie wydaje się wyzwalać bardziej mimowolną solidarność na rzecz rządu NRD.
To, czego doświadczyłem w postaci uprzedzeń i odrzucenia ze strony zwykłych ludzi, było odpowiednio przygotowane i podsycane propagandą, czasem w bardzo prymitywny sposób. Pragnienie, aby Polacy kupowali, aby Polacy byli inni, aby Polacy odważyli się zrobić coś, czego sami nie odważycie się zrobić, czyli otwarcie zaprotestować…
„W NRD było wielu, którzy dali się oszukać klejowi propagandowemu SED”, mówi z perspektywy czasu działacz na rzecz praw obywatelskich NRD Konrad Weiß, „prawdopodobnie była to nawet większość”. Krąg Polaków: trzon przyszłego ruchu praw obywatelskich NRD Od połowy lat 70. część z nich miała już kontakt z polską opozycją w ramach akcji „Pojednanie”.
Nie ulega wątpliwości, że Solidarność znacząco przyczyniła się do powstania opozycji w NRD, choć dopiero po kolejnej dekadzie stała się ruchem obywatelskim, który pokonał realny socjalizm.
Mimo zastraszania i antypolskiej propagandy: MfS entuzjastycznie odnotował wzrost publicznych wyrazów sympatii dla „Solidarności” już w latach 1980-1982 – i stopniowo zwiększał presję operacyjną iw polityce zagranicznej.
Zbiorowa akcja pomocy dla polskich przyjaciół
Jak powstrzymać kontrrewolucję po sąsiedzku? – To pytanie prześladowało Biuro Polityczne przez całą jesień 1980 r., kiedy w Polsce stopniowo łamał się monopol polskich komunistów na użycie siły. Pierwszy sekretarz Komitetu Centralnego SED widzi ratunek tylko w zjednoczonym pokazie siły siostrzanych państw. Dlatego 26 listopada Erich Honecker napisał list z prośbą do Leonida Breżniewa o zwołanie spotkania wszystkich przywódców KP Układu Warszawskiego.
Już w swoim liście wyraził nadzieję, że runda zdecydowanie powinna rozważyć militarne rozwiązanie konfliktu. Im szybsza zgodna odpowiedź, tym lepiej: „Wczoraj nasze wspólne działanie mogło być przedwczesne, dziś jest konieczne, ale jutro może być już późno”.
W rzeczywistości, niecałe 14 dni później, znajdują się w dużych grupach w Moskwie. A Erich Honecker jest dobrze przygotowany na każdą ewentualność. W bagażu podręcznym ma pełnomocnictwo generalne własnej partii i dowództwa wojskowego, co pozwala mu w pełni poprzeć interwencję wojskową w Polsce. Honecker staje się szczególnie silny w przypadku tego wariantu „rozwiązania”. Jak Walter Ulbricht w Pradze w 1968 roku:
Mamy również odpowiedzialność wobec naszych ludzi, wobec naszych przyjaciół na całym świecie. Liczą na nas, że pomożemy polskim komunistom zatriumfować nad kontrrewolucją. (…) Kiedy w grę wchodzi władza robotniczo-chłopska, władza ludowa, kiedy trzeba ją chronić przed siłami kontrrewolucyjnymi, zdecydowanymi zrobić wszystko, to nie ma innego wyjścia, jak tylko użyć organów władzy robotniczej i państwo chłopskie. To są nasze doświadczenia od 1953 roku.
Moskiewski Okrągły Stół postanowi inaczej. Ponieważ istnieją wyraźne ostrzeżenia z wyprzedzeniem. Między innymi z Waszyngtonu. Amerykanie donoszą, że nowa interwencja wojskowa spotkałaby się z surowymi sankcjami gospodarczymi. Nawet blokada Kuby jest do zdobycia. Ale także wewnętrznie, dla Węgrów (Janos Kadar) i Rumunów (N. Ceaucescu), czerwona kartka Honeckera, wspólne rozmieszczenie sił zbrojnych, jest stanowczo odrzucona.
W Berlinie Wschodnim niechęć odnotowuje się przy zagryzaniu ust. A jednocześnie zwiększa ciśnienie w domu. Zarządzanie NVA jest odpowiedzialne za gry symulacyjne dla planów wdrożeniowych. MfS jest również postawiony w stan gotowości. Budżet MI na infiltrację „Solidarności” zostanie znacznie zwiększony. Rosły śledztwa i szpiegostwo w aparacie PZPR.
17 lutego 1981 r., gdy nowy przywódca KP Stanisław Kania składał hołd w NRD, Erich Honecker ponownie „zadrapał” narzędzia tortur używane przez Międzynarodówkę Komunistyczną. I pamięta swój własny moment bezradności SED 17 czerwca 1953 r. jako – posłuchaj i bądź zdumiony – wzorcowy sposób radzenia sobie z sytuacją krytyczną.
W 1953 r. konieczne było użycie siły, ponieważ na ulicach pojawiły się elementy kontrrewolucyjne. Rozlokowano jednostki radzieckie i jednostki Policji Koszar Ludowych […] Kilku z nich zostało rozstrzelanych w trybie doraźnym. To skłoniło wielu ludzi do myślenia
Zmiana kierunku – nowe głowice zamiast czołgów
Wpływ na przeciwnika: niemierzalny. Ale poddanie się nie liczy. I tak w maju Honecker ponownie zaprosił Leonida Breżniewa i sekretarza generalnego czechosłowackiej partii komunistycznej Gustawa Husaka na spotkanie. poza protokołem. W Moskwie lider SED chciałby omówić z nimi swoją najnowszą strategię: za kulisami trzeba pracować nad zmianą kierunku w Polsce. Dopiero wymiana końcówki mogła doprowadzić do punktu zwrotnego i zerwania z modelem interwencyjnym.
Nie jestem zwolennikiem interwencji zbrojnej, chociaż alianci mają do tego prawo na mocy Układu Warszawskiego. Słuszną rzeczą byłoby stworzenie kierownictwa gotowego do ogłoszenia stanu wyjątkowego i zdecydowanego działania przeciwko kontrrewolucji.
Tłem tej strategicznej reorientacji są doniesienia MfS, z których wynika, że w KPZR szykują się poważne zmiany kadrowe. W rzeczywistości w tajnym głosowaniu nowego Komitetu Centralnego w lipcu 1981 r. przegrało ponad 80% starych kadr. Szef KGB w Warszawie donosi następnie Kremlowi, że system socjalistyczny w Polsce jest zagrożony upadkiem, jeśli ten nowo wybrany komitet centralny nie zostanie szybko zastąpiony.
Wszystkie nadzieje w Berlinie, podobnie jak w Moskwie, pokładane są teraz w jednym człowieku: generale Jaruzelskim. Stanowisko nowego premiera sprawuje od lutego 1981 r. W październiku, jak informują źródła w MfS, spróbuje przejąć kierownictwo KP. I tak to się dzieje. Wkrótce sytuacja berlińskich towarzyszy będzie jeszcze lepsza. Wysłannik SED melduje się w kwaterze głównej: Generał ma szerokie uprawnienia do przywracania pokoju i porządku w kraju. Ponadto cieszy się pełnym poparciem wojska i policji, wśród których „Solidarność” praktycznie nie ma zwolenników. Wiatr zaczyna się obracać.
Według źródeł MfS, biuro polityczne Jaruzelskiego reaguje na ogłoszony przez Solidarność strajk generalny na 28 października, przygotowując się do ogłoszenia stanu wyjątkowego. W ministerstwie Mielke, po roku pełnym porażek, znów możemy zobaczyć rodzące się powietrze. Inwentarz wskazuje, że opór PVAP wobec „polityki kapitulacji partii i wycofywania się kierownictwa państwa przed kontrrewolucją” wzrósł.
Niecałe sześć tygodni później nowe kierownictwo PC wokół generała Jaruzelskiego wykorzystało te plany i ogłosiło stan wojenny. Kilka dni później prasa NRD zaprzestała wszelkich słownych ataków na sąsiadów i szybko powróciła do socjalistycznej retoryki „bratni kraj” i „bratni ludzie”. Podobnie jak sam towarzysz Erich Honecker, który 16 grudnia 1981 r. o godzinie 20:49 czasu lokalnego w Berlinie nie tylko przekazał „braterskie pozdrowienia bojowe” towarzyszowi generałowi armii przez telefon.
Jesteśmy również gotowi udzielić pomocy w zakresie niektórych technik potrzebnych do walki ulicznej, budowy barykad itp. (…) Możecie być pewni, że na NRD i jej Narodowej Armii Ludowej można polegać pod każdym względem.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.