Na Białorusi rozpoczął się proces polskiego dziennikarza Poczobuta. Zarzuca się mu, że zagraża bezpieczeństwu narodowemu i podżega do konfliktów. Grozi mu do dwunastu lat więzienia.

Na Białorusi rozpoczął się proces przeciwko korespondentowi dużej polskiej gazety. Andrzej Poczobut, lat 49, należy do polskiej mniejszości w kraju. Jest oskarżony o podżeganie do nienawiści i „czyny zmierzające do zagrożenia bezpieczeństwa narodowego”.

Poczobut, korespondent Gazety Wyborczej, jest też czołowym działaczem Związku Polaków na Białorusi i przebywa w areszcie od zatrzymania w marcu 2021 r. Za skazanie grozi mu do 12 lat więzienia.

Niezależni dziennikarze i zachodni dyplomaci nie zostali dopuszczeni do sądu w zachodnim Grodnie.

Relacje z protestów przeciwko Łukaszence

Poczobut szeroko relacjonował ruch protestu przeciwko wygranej wyborczej prezydenta Aleksandra Łukaszenki w sierpniu 2020 r. Zaapelował m.in. o nałożenie sankcji na Białoruś.

Wybory zostały napiętnowane jako sfałszowane przez opozycję i Zachód. Białoruskie władze z wielką surowością rozprawiły się z opozycją i protestującymi. Aresztowano ponad 35 000 osób, pobito tysiące policjantów, zamknięto dziesiątki mediów i organizacji pozarządowych.

Polska domaga się uwolnienia

Proces toczy się w kontekście narastających napięć między Mińskiem a Warszawą i ciągłego tłumienia głosów krytycznych wobec autorytarnej głowy państwa Łukaszenki.

Chargé d’affaires w Ambasadzie RP w Mińsku Marcin Wojciechowski powiedział, że nie został wpuszczony na salę rozpraw. Polska uważa zarzuty wobec Poczobuta za „fałszywe i umotywowane politycznie” i wzywa do jego uwolnienia.

Kolejne pozwy przeciwko dziennikarzom

W tym miesiącu rozpoczął się także proces działacza na rzecz praw człowieka i laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialjazkiego. Ponadto w zeszłym tygodniu osądzono pięciu dziennikarzy z internetowego serwisu informacyjnego tut.by, który został zbanowany, w tym redaktor naczelna Maryna Solatava i dyrektor generalna Ludmiła Czekina.