L. Kojala: Rosja pragnie być podzielona, ​​więc Zachód musi pozostać zjednoczony

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden idzie na wojnę na Ukrainie, gdy kryzys wstrząsa starym kontynentem. Tutaj zorganizuje serię szczytów. Linas Kojala, kierownik Ośrodka Studiów Europy Wschodniej (RESC), analizuje, czego można się spodziewać po wizycie w studiu LNK.

Pan Biden przyjeżdża do Europy po raz trzeci. Zdaniem politologa L. Kojali ta wizyta została zorganizowana w pośpiechu ze względu na sytuację i jest przede wszystkim symbolicznym gestem, pokazującym, że Stany Zjednoczone i Europa są w zjednoczonej pozycji, aby ocenić agresję Rosji na Ukrainie.

„Sam fakt, że odbędzie się szczyt NATO, który nie był planowany i który został zorganizowany w zasadzie za kilka dni, pokazuje, jak ważne jest dla świata zachodniego pokazanie dziś tej jedności, ale także podjęcie tutaj konkretnych decyzji, być może w trzech kierunkach najważniejsze są: nowe sankcje wobec Rosji, nowe uzbrojenie Ukrainy, aby mogła się skutecznie bronić” – powiedział L. Kojala.

Rozmówca zwraca również uwagę, że sytuacja na wschodniej flance NATO uległa pogorszeniu.

– Dotychczasowe odstraszanie, czyli ograniczone siły na Bałtyku, w Polsce jest już niewystarczające w obecnej sytuacji po otwartej agresji Rosji, co oznacza, że ​​potrzeba znacznie więcej sił, by skoncentrować się na wschodniej flance NATO, a nie tylko na Bałtyk, ale też”. W Polsce, Rumunii i gdzie indziej, aby NATO było sojuszem, który potrafi się skutecznie bronić, wiedząc, że agresorem jest nie tylko Rosja: Białoruś również jest aktywnie zaangażowana w konflikt i to nam równie dobrze zagraża” – powiedział. L. Kojali.

Amerykański prezydent zapowiedział, że nie pojedzie do Kijowa.

„Wizyta Joe Bidena, bo będzie miała wymiar polski, pokaże chęć bycia tam, gdzie sytuacja jest bardzo gorąca. Wiemy, że Rosja została dotknięta zaledwie kilka kilometrów od polskiej granicy, że przyjechało już ponad 2 miliony osób w Polsce uchodźcy i to w zasadzie stan ekranowy, a to również ważna wiadomość, ponieważ w ostatnich tygodniach widzieliśmy wielu amerykańskich przywódców, którzy przybyli do Polski, aby pokazać, jak ważna jest ta sytuacja dla Stanów Zjednoczonych – powiedział szef RESC.

Pełny raport LNK – na filmie:


Gdyby istniała jakakolwiek wątpliwość, czy Zachód jest zjednoczony lub gotowy do wzajemnej pomocy, byłoby to częściowo zwycięstwem Rosji, która zawsze stara się dzielić i dlatego wbija klin między Zachód.

Polska jest bardzo ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, a jednocześnie najbliższym sąsiadem Ukrainy, udzielającym Ukrainie największej pomocy.

„Polska jest bardzo ważnym sojusznikiem, choć oczywiście relacje te czasami nie były najlepsze ze względu na różne aspekty polityki wewnętrznej, ale na poziomie strategiczno-wojskowym wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że Polska jest dzisiaj Dziś w centrum uwagi: Polska dostarcza broń do Ukraina, Polska, wielu uchodźców przybywa do różnych krajów zachodnich, więc bezpośrednia pomoc temu krajowi, jak i innym, jest sygnałem wysyłanym przez władze Oczywistym jest, że gdyby pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości, czy strony są zjednoczone, czy gotowe do wzajemnej pomocy , wtedy byłoby to po części zwycięstwem Rosji, bo zawsze stara się ona dzielić i tym samym tworzyć klin między krajami zachodnimi” – powiedział rozmówca LNK.

Wczoraj, przed wejściem na pokład samolotu do Europy, Biden powiedział, że Rosja może użyć broni chemicznej na Ukrainie. Mimo to Stany Zjednoczone i NATO są neutralne: zgodziły się na dostarczanie uzbrojenia, ale nie zgadzają się na włączenie Ukrainy do strefy zakazu lotów, argumentując, że siły zachodnie będą zaangażowane w konflikt bezpośrednio z armią rosyjską.

„Stany Zjednoczone dały jasno do zrozumienia kilka miesięcy temu, kiedy ostrzegały przed możliwą inwazją rosyjską, że istnieją państwa NATO objęte klauzulą ​​obrony zbiorowej NATO, więc atakowanie lub grożenie przynajmniej jednemu z państw NATO wymagałoby bezpośredniego zaangażowania Stanów Zjednoczonych, ale ponieważ Ukraina nie jest członkiem NATO, siły Sojuszu NATO nie biorą udziału w bezpośredniej konfrontacji Nie tylko jest to decyzja amerykańska, ale wydaje się, że jest to konsensus wśród ludzi Zachodu, stanowisko z pewnością nie może być uważane za neutralne, ale zbrojenia są bardzo ważne, co pozwala Ukrainie bronić się nowoczesnymi środkami”. Sankcje wywierają również presję na Rosję, choć efekt jest długotrwały, ale osłabia rosyjską machinę wojskową, a ja myślę, że Ukraina to rozumie i kładzie nacisk na po kontynuację dostaw uzbrojenia i być może transfer jeszcze nowocześniejszych technologii. „, powiedział Kojala.

Najbardziej wrażliwym aspektem, który zostanie omówiony podczas wizyty pana Bidena, jest ropa i gaz.

Sankcje wobec Rosji ogłoszone przez Stany Zjednoczone i Europę są dotkliwe, ale wciąż istnieje pole do poprawy.

„Są historycznie bardzo surowe i naprawdę uderzyły w rosyjski system finansowy, ale wciąż jest miejsce na poprawę. Wpływa to na sankcje SWIFT w systemie międzybankowym, ale nie we wszystkich bankach, i być może aspekt- Najbardziej wrażliwa istota, która będzie dyskutować podczas wizyty pana Bidena to ropa i gaz Około 20 mld Od początku wojny tylko Unia Europejska przekazała Rosji surowce energetyczne z Rosji, bo nie odcina dostaw bezpośrednio i bardzo szybko, ale bardzo ważne, żeby ta sytuacja zmieniła się w krótkim okresie, bo wiemy, na co te środki są wykorzystywane w Rosji – powiedział urzędnik RESC.

Rosja próbuje naprawić sytuację finansową kraju i niedawno oświadczyła, że ​​„kraje wrogie” będą musiały płacić ruble w rublach.

„To sztuczny bodziec dla rubla, rosyjska waluta wyraźnie straciła na wartości, a Rosja próbuje wywierać presję na inne kraje, aby kupowały rubla i jednocześnie utrzymywały rosyjski system finansowy na powierzchni. Widzieliśmy więcej niż jeden taki środek w międzyczasie nacjonalizując zachodnie firmy, co generalnie narusza jakąkolwiek zasadę prawną” – powiedział Kojala.

Politolog podkreślił też, że państwa członkowskie NATO nie mają się czego obawiać.

„Każdy atak na granice NATO byłby okazją do zastosowania piątego artykułu obrony zbiorowej. „Nie możemy i nie powinniśmy mieć wątpliwości co do reakcji NATO w przypadku bezpośredniego zagrożenia dla któregoś z państw NATO” – zapewnił J. Kojala.

Pozycja wschodniej flanki NATO jest jasna: chcemy więcej sił sojuszniczych, chcemy wzmocnić obronę powietrzną, zażąda tego prezydent Litwy. Zostanie to omówione podczas tej wizyty.

„Będzie to bardzo ważny krok w tym kierunku, bo szczyt NATO odbędzie się w czerwcu, a później, w przyszłym roku, prawdopodobnie przyjedzie na Litwę. Dlatego są to decyzje, które będą wymagały czasu, bo to jest strategiczne zmiana w sojuszu NATO ”- powiedział politolog.

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *