W promieniu kilku kilometrów na wyspie Uznam zmienia się nie tylko teren, ale także nastrój na promenadzie. O ile w Świnoujściu restauracje na promenadzie są pełne, muzyka gra na każdym rogu i jest dużo gwaru, o tyle w Ahlbeck jest spokojniej. Przy lampce wina wczasowicze cieszą się ostatnimi promieniami słońca przy dźwiękach skrzypiec.
Ahlbeck/Świnoujście. Urlopowicze wracają z plaży po słonecznym dniu, raz odświeżeni, a następnie udają się na promenadę, aby zakończyć wieczór. Tylko kilka kilometrów dzieli mile od Ahlbeck po stronie niemieckiej i od Swinemünde po polskiej stronie wyspy Uznam. A jednak nawet z tej niewielkiej odległości widać wyraźne różnice w letnie wieczory.
Swinemünde: Akordeonista siedzi pod drzewem i gra swój repertuar. Wokół niego stoi wielu widzów. Muzyka rozbrzmiewa z systemu znajdującego się kilka stóp dalej, dwóch młodych mężczyzn żongluje piłeczkami i robi show. Na pokaz przychodzi jeszcze większa grupa ludzi. „Coś się tu dzieje”, mówi do dziecka kobieta, wyciąga telefon komórkowy i nagrywa filmy. Promenada jest pełna ludzi.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.