Po spotkaniu z dwoma ukraińskimi ministrami Virginijus Sinkevičius powiedział, że psychologicznie Ukraina już wygrała wojnę.
„Jestem na Ukrainie, bo się nie boję. Mężczyźni i kobiety na Ukrainie nie boją się szantażu i gróźb ze strony Kremla, Litwini i Europejczycy nie boją się tego. Z psychologicznego punktu widzenia Ukraina już wygrała tę wojnę. Teraz wszyscy mamy aby pomóc wygrać go na ziemi” – napisał komisarz UE na Facebooku.
Podczas spotkań z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kulebą, ministrem ds. ekologii i zasobów naturalnych Ruslanem Strilets, Lwowskim Okręgiem i Administracją, Sinkevich zapewnił ich, że Komisja Europejska „zrobi wszystko, co możliwe, aby pomóc Ukrainie nie tylko w tym trudnym czasie, ale także wtedy . kiedy wygra tę wojnę. „
BNS poinformował, że Landsberg, który jest na Ukrainie, spotka się z przedstawicielami ukraińskiego rządu, aby omówić wsparcie Zachodu dla Kijowa.
Ministerstwo oficjalnie nie komentuje wizyty.
Nieco później minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba udostępnił na Twitterze zdjęcie z szefem litewskiej dyplomacji.
„Pierwsza wizyta ministra spraw zagranicznych na Ukrainie od początku inwazji. Litwa zdecydowanie popiera Ukrainę, także w ramach Unii Europejskiej i NATO” – napisał minister spraw zagranicznych Ukrainy.
„Pracujemy nad przyspieszeniem przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Rosja musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności za swoje zbrodnie” – powiedział.
Premierzy Polski, Czech i Słowenii również udają się we wtorek do Kijowa. Spotkają się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – zapowiedział polski rząd. Premierzy podróżowaliby pociągiem. Nie wiadomo jeszcze, czy wizyta Landsberga na Ukrainie ma związek z wyjazdem premierów Polski, Czech i Słowenii, czy też odbyła się osobno.
Premier Polski Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, premier Czech Petras Fiala i premier Słowenii Janez Janša spotkają się również podczas wizyty ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Denysem Szmyhalim.
Premierzy pojadą do Kijowa jako „przedstawiciele Rady Europejskiej”, czytamy w raporcie.
Wizytę zorganizowano we współpracy z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
„Celem tej wizyty jest potwierdzenie silnego poparcia całej Unii Europejskiej dla suwerenności i niepodległości Ukrainy oraz przedstawienie kompleksowego pakietu wsparcia dla państwa i społeczeństwa ukraińskiego” – powiedział polski rząd.
„Dzisiaj, 20. dzień zbrodniczej agresji Putina na Ukrainę, z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, premierem Czech Petru Fiala i premier Słowenii Janez Jansa jedziemy do Kijowa, aby pokazać Ukraińcom naszą solidarność.
„Dziś Gruzja, jutro Ukraina, jutro kraje bałtyckie, a może nadejdzie czas na mój kraj, Polskę”. Tak powiedział Lech Kaczyński w Tbilisi, stolicy Gruzji, 14 lat temu podczas rosyjskiej inwazji na kraj. Jego wizyta zmieniła wtedy postrzeganie tej wojny, a akt wielkiej odwagi dodał ducha Gruzinom i jest pamiętany na całym świecie do dziś.
W tak kluczowym dla świata momencie naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie tworzy się historia. „Nie chodzi o nas, chodzi o przyszłość naszych dzieci, aby mogły żyć w świecie bez tyranii” – powiedział Morawieckis na swoim koncie na Facebooku.
L. Kojala: bardzo ważny krok dyplomatyczny
Linas Kojala, dyrektor Ośrodka Studiów Europy Wschodniej, określił wizytę jako szczególnie ważny krok dyplomatyczny.
„Wizyta jest koordynowana z UE i ma na celu okazanie solidarności – a także nakreślenie dalszych kroków UE, które pomogą Ukrainie w samoobronie.
„To bardzo ważny krok dyplomatyczny” – napisał L. Kojala na swoim koncie na Facebooku.
Siły Kremla zaatakowały Ukrainę pod koniec lutego i rozpoczęły wojnę na pełną skalę. Zachód odpowiedział sankcjami wobec Rosji i różnymi formami wsparcia dla Ukrainy, w tym militarnym.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.