Jak już zapowiadaliśmy, w pierwszej części mistrzostw Europy – w rywalizacji kocich – reprezentantki Litwy trzykrotnie stanęły na podium. Diana Mačiūtė, Rima Lisinskaitė i Matas Sasnauskas zostali mistrzami rywalizacji drużyn mieszanych, a Monika i Joana Tydikaitė oraz Matas Jonauskas zostali wicemistrzami. Ponadto Raminta Makackaitė zdobyła również srebro w konkursach osobistych.
Litwini uzupełnili swój bilans kolejnymi 14 medalami w konkursie Kumitė. Mistrzami Europy zostali Edgardas Sečinski (kategoria wagowa do 95 kg), Eventas Gužauskas (powyżej 95 kg) i Brigita Svinkūnaitė (wicemistrzowie – Juras Sokolovas (do 85 kg) i Paulius Žimantas (powyżej 95 kg), finał) zmierzy się z E. Gužauskasem z powodu kontuzji odniesionej w półfinale.
Brązowe medale otrzymały Valentynas Kurmin (50-55 kg), Inga Mikštaitė (55-60 kg), Ieva Budryte (55-65 kg), Aneta Meškauskienė (55-65 kg), Marija Sekunda (powyżej 65 kg) i Mantas Laurinaitis (do 65 kg).
Trzeci tytuł z rzędu
W drodze na szczyt E. Sečinskis pokonał Czecha Vojtecha Krejzara, Polaka Marka Wolnego i Węgier Levente Magyara. Najtrudniejszym momentem dla Wilna, które zdobyło mistrzostwo po raz trzeci z rzędu, był półfinał, podczas którego Pan Wolny stanął przed poważnym wyzwaniem.
Po głównym czasie walki dwóch sędziów na 5 było bardziej przychylnych Litwinowi, a pozostali przyznali przedłużenie. Później równowaga stopniowo się ustabilizowała, a nawet opowiedziała się po stronie LWny, ale po decydującej dogrywce sędziowie ogłosili zwycięstwo E. Sęcińskich 4:1.
– Przeciwnicy też się poprawiają, analizują mnie, z Markiem spotkaliśmy się po raz szósty lub siódmy, więc za każdym razem jest coraz trudniej wygrać – powiedział Litwin po ostatniej walce. – Jednak wynik jest tym, czego chcę. Na Mistrzostwach Europy zawsze fajnie jest sprawdzić, czy to, co robię na treningach, się opłaca, a marzeniem każdego sportowca jest mistrzostwo świata. Wygranie lub bycie wśród zwycięzców byłoby spełnieniem marzeń. »
Ciesz się wykonaną pracą
W drodze do finału E. Gužauskas pokonał Łotysza Jurgisa Pušmucanasa i Węgra Mate Davida, ale w finale musieli wspiąć się na tatami tylko symbolicznie, ponieważ P. Žimantas, który miał być jego przeciwnikiem, doznał kontuzji w półfinale i nie mógł walczyć o tytuł mistrza.
„Pierwszą walkę wygrałem z wyprzedzeniem, druga trwała cały czas. Może lepiej byłoby skończyć wcześniej, ale wszystko poszło całkiem nieźle” – powiedział E. Gužauskas, który w ostatnich latach po mistrzostwach poruszał się bez strat. „Wszyscy praca została wykonana przed zawodami, to tylko test, aby sprawdzić, czy dobrze sobie poradziłeś na treningu.”
Marzenie się spełniło
B. Svinkūnaitė, który rok temu zajął drugie miejsce w Mistrzostwach Europy w Sakartvele, wygrał swój trzeci mecz o złoto na Litwie. Kowno, które walczyło pewnie, nie pozwoliło na zakwestionowanie swojej przewagi w żadnej z walk. W ćwierćfinale pokonała Polkę Monikę Podor, w półfinale Niemkę Anastasię Michajłow, aw finale inną polską zawodniczkę Natalię Chrzanowski.
„Mam tendencję do niewierzenia w siebie tak bardzo, jak tylko mogę” – powiedział nowy mistrz Europy. – Bardzo się cieszę, że udało nam się dzisiaj osiągnąć najlepszy wynik. To wiele dla mnie znaczy. „
Rok temu po mistrzostwach Europy B. Svinkūnaitė powiedziała, że trudno było znaleźć czas na treningi ze względu na maturę. Teraz, kiedy była studentką medycyny, dziewczyna uśmiechnęła się tak, jak sobie przypomniała.
„W zeszłym roku myślałem, że klasa 12 to ciężki okres, ale teraz jeszcze trudniej jest znaleźć czas na uprawianie sportu. Bardzo się cieszę, że nam się to udało” – powiedział mieszkaniec Kowna.
Rzecz nie odzwierciedla tego, kim jesteś
Choć nie został mistrzem, J. Sokołow, który w finałowej walce z legendą bułgarskiego karate Valery Dimitrov zdobył sympatię widzów, ucieszył się z niezwykle bogatego i sławnego wsparcia mistrzostw Europy. Po głównym czasie walki i dogrywce wszyscy sędziowie ogłosili remisy, po drugiej dogrywce jeden sędzia przyznał zwycięstwo Litwinowi, a pozostałym remisy. Jednak po ostatniej możliwej dogrywce aż 4 sędziów przyznało zwycięstwo Bułgarowi i jeden Litwinowi. W ten sposób Dimitrow został mistrzem Europy po raz 21.
Sportowiec, który zszedł z tatami został powitany jak mistrz, wilnianin musiał zatrzymać się na niejedną fotografię z nieznajomymi.
– Takiego wsparcia doświadczyłem może tylko raz w mistrzostwach Litwy – powiedział po finale J. Sokolov. – Czuję się mistrzem, ale czasami medal lub inny przedmiot fizyczny nie odzwierciedla tego, kim jesteś. Jestem podekscytowany moimi sztukami walki, tym co stworzyłem i stworzyłem, jak wyszedłem. »
W drodze do finału Sokołow pokonał Hiszpana Adriana Navarro, Cartel Tengiz Bastoiani oraz po bardzo zaciętej walce Salahata Hasanowa z Azerbejdżanu.
Po wszystkich nagrodach w kategoriach wagowych J. Sokolov otrzymał kolejną wybitną ocenę – został uznany za najbardziej technicznego zawodnika turnieju.
Mistrz nadal będzie miał swoje zdanie
Najbardziej utytułowana litewska zawodniczka wszechczasów, Inga Mikštaitė, ogłosiła w przeddzień Mistrzostw Europy na portalu społecznościowym, że będzie to jej ostatni raz, ale po ostatniej walce powiedziała, że nie chce powiedzieć, że zatrzyma się na dywan.
– Sedno padło w październiku, kiedy okazało się, że mundial się nie odbędzie. We mnie ten punkt był bardzo mocny. Ale mamy w federacji bardzo dobrych menedżerów i perswazystów, którzy przyjęli z emocjami, zaoferowali mi żeby spróbować dzisiaj i jestem tu dzisiaj, powiedział Kowno – Emocje już działają, więc nie powiem, że nie nadepnę ponownie na tatami. Porozmawiam o tym później.
Większość medali
Zwycięzcą klasyfikacji drużynowej została reprezentacja Litwy, która w Tarnowie zdobyła 4 złote, 4 srebrne i 6 brązowych medali. Drugie miejsce zajęli zawodnicy Sakartvel (3 złote medale i po jednym srebrnym i brązowym), trzecie – Węgrzy (2 złote i srebrne, 3 brązowe).
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.