Katia i Natalia stoją z dziećmi przy plastikowym stoliku i jedzą kurczaka z warzywami. Pierwszy ciepły posiłek od dłuższego czasu. W końcu udało im się przekroczyć granicę.
Są szwagierkami i uciekły z Kijowa, mówią Alexowi. Ale na ich twarzach nie widać ulgi. Są wyczerpani, ich dzieci wydają się nadmiernie podekscytowane. Katia próbuje nakarmić swoją córeczkę, dziecko apatycznie otwiera buzię. Na przejściu granicznym musieli czekać trzy dni.
„Nasi przyjaciele zabrali nas na stację. Wsiadanie do pociągu było bardzo trudne. Pociąg był zatłoczony”– powiedziała Natalia. „Udało nam się wejść z naszymi dziećmi. Podczas jazdy było kilka syren ostrzegawczych. Dwukrotnie wsiadając do pociągu. Baliśmy się. To było okropne!„
Nie wiedzieli, czy pociąg jest pod ostrzałem, więc musieli szukać schronienia przeciwlotniczego lub wsiadać do pociągu, aby ratować siebie i swoje dzieci.
Spotkanie jest niepewne
Katia zaczyna płakać. Natalia patrzy w ziemię. Jego ludzie to bracia – zostali w Kijowie, żeby walczyć. Nie wiedzą, kiedy i czy znów się spotkają. Katia ociera łzy i bierze swoją córeczkę za rękę. Alex pokazuje im drogę do autobusów i wyjaśnia, że nie muszą płacić. Wielu przybyszów w to nie wierzy – na Ukrainie często płacą duże pieniądze kierowcom, którzy dowożą ich do granicy.
Alex pyta, gdzie Natalia i Katia chcą jechać. W rzeczywistości nie wiedzą. Pierwsza wizyta w Polsce. Blisko domu i swoich ludzi. Potem wsiadają do autobusu.
Pianista chce zachęcić
Gdzieś gra pianino – w ciemności i tłumie wyczerpanych ludzi wydaje się to dziwne. Na poboczu drogi, za autobusami, młody Australijczyk gra ukraiński hymn narodowy. Pomocnicy z całego świata opiekują się tu uchodźcami. Również pianista swoją muzyką – jakby dodając odwagi tym, którzy są w tej chwili tak zdesperowani.
Para przyjechała nawet z Minorki swoim kamperem. Na drzwiach widnieje napis „Ciężarówka z mlekiem dla niemowląt”. Tam matki mogą w spokoju iw cieple karmić piersią lub karmić swoje dzieci.
Młody Rosjanin pomaga kobietom i dzieciom nieść walizki. Chce zrekompensować to, co rząd jego kraju robi Ukraińcom, mówi.
Alex Nasarug wraca do swojego zatłoczonego samochodu. Jest teraz 23:00. Jutro przekroczy granicę. Trochę snu przed – ale wszystkie hotele w okolicy są zajęte. Więc Alex układa się tak wygodnie, jak to tylko możliwe, pod grubą puchową kołdrą. Nie będzie dużo spał.
Wkłady wideo to seria: część 1 (z konwojem z pomocą z Kolonii do granicy polsko-ukraińskiej) jest połączona na górze artykułu, część 2 (ucieczka, oczekiwanie, nadzieja: dramat na granicy) w środku tekstu, część 3 (Ucieczka: bez celu) jest tutaj.
Stowarzyszenie „Blau-Gelbes Kreuz” pomogło w produkcji tej serii:
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.