A. Wołkow, który na minutę przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji zmienił swój biznesowy garnitur maskujący z góry na dół, nie wahał się ani chwili, dołączył do zespołu ochotników i nie tylko pełnił straż nocną na obrzeżach Kijowa , ale też zadbał o pomoc humanitarną krajów sąsiednich, pisze wpływowy amerykański magazyn sportowy Sports Illustrated.
Od początku rosyjskiej agresji martwił się głównie o dzieci — nie o swoje dwie córki mieszkające nad Atlantykiem, ale o studentów ufundowanej przez siebie młodzieżowej akademii koszykówki, która liczyła około 90 osób.
Wszyscy są zbyt młodzi, by wstąpić do armii bohatersko walczącej o swój kraj, więc Volkov postanowił zadzwonić do jednego ze swoich najlepszych przyjaciół, z którym jednocześnie otworzył drzwi do NBA w 1989 roku, Š. Dla Marciulionisa.
„Wszystko było proste, zapytałem: Shunun, czy możesz mi pomóc?”, powiedział Volkov.
S. Marčiulionisa nie trzeba było przekonywać.
„Jasne, po prostu powiedz mi, jak mogę?” Marcela wyjaśniła.
A. Wołkow naświetlił całą sytuację – że chłopcy w wieku 15-16 lat powinni zostać wywiezieni z kraju i otrzymać azyl.
S. Marčiulionis zgodził się i dziewięciu młodych koszykarzy szybko wsadzono do samochodów, które jechały do Wilna. Niektórym towarzyszyła matka, innym przytulała się do rodziców i żegnała, nie wiedząc, kiedy znowu ich zobaczą. Podróż Ukraina-Polska-Litwa, na końcu której Šarūnas już czekał na nowych uchodźców.
Zakwaterowano je i znaleziono dla nich szkoły. Dodatkowo młodzież zachęcana jest do spędzania czasu na boisku do koszykówki, gdzie łatwiej zapomnieć o traumatycznych przeżyciach wojny. W tym celu nawiązano również kontakty ze społecznościami rówieśniczymi w innych miastach – na przykład w Kownie przyczynia się do tego Arvydas Sabonis.
„Nigdy nie sądziłem, że otrzymamy tak dużą pomoc. Codziennie dzwonią telefony z całego świata. Nie miałem kontaktu z przyjaciółmi ani znajomymi dzwoniącymi do mnie od 20-30 lat, a teraz dzwonią i oferują pomoc.. I nawet nie wyobrażacie sobie, ile wiadomości dostaję od wdzięcznych dzieci i ich rodziców. A Šarūnas wykonał świetną robotę – taka gościnność” – powiedział A. Wołkow podzielił się swoim zaskoczeniem z „Sports Illustrated”.
W tym czasie Š. Marčiulionis jest skromny.
„Dziewięcioro dzieci w dwóch sypialniach z pewnością nie jest luksusem. Ale idą do szkoły, a ich matki się tu przeprowadzają. Sytuacja nie jest idealna, ale jest lepiej niż wcześniej” – powiedział.
Ostatecznie Wołkow uciekł z Ukrainy na początku kwietnia. Podróżował samochodem z żoną przez Odessę do Mołdawii, a następnie do Stambułu, skąd poleciał do Atlanty.
„Wojna to rozpaczliwy czas”.
Byli gracze NBA Šarūnas Marčiulionis i Alexander Volkov pracowali razem, @Jon_Wertheim donosi, aby pomóc młodym ukraińskim koszykarzom uciec przed rosyjskim atakiem: https://t.co/uIHZwmQbrz pic.twitter.com/Ipe7jOXLMr
– Sport Ilustrowany (@SInow) 25 kwietnia 2022
Surowo zabrania się wykorzystywania informacji publikowanych przez DELFI na innych stronach internetowych, w mediach lub gdzie indziej, lub rozpowszechniania naszych materiałów w jakiejkolwiek formie bez zgody, a jeśli uzyskano zgodę, DELFI musi być podane jako źródło.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.