Masowa demonstracja przeciwko polskiemu rządowi | tagesschau.de

Stan: 04.06.2023 21:33

W Polsce wiele osób idzie za wezwaniem opozycji do demonstracji przeciwko rządowi. Powodem jest projekt ustawy, który może mieć ogromny wpływ na jesienne wybory parlamentarne.

Setki tysięcy ludzi wyszło na ulice w Polsce przeciwko polityce rządzącej partii narodowo-konserwatywnej PiS. Organizatorzy nazwali to największym protestem od upadku komunizmu w 1989 roku. Rzecznik organizatorów, powołując się na informacje władz miasta, oszacował liczbę uczestników na pół miliona. Portal informacyjny Onet poinformował o co najmniej 300 000 uczestników w szczycie marszu.

Uczestnicy marszu protestacyjnego przemaszerowali przez centrum Warszawy. Demonstranci nieśli plakaty z napisami „Europo, przepraszamy za PiS”, „Abrakadabra – skończył makabryczny PiS” i „PiS w pisuarze”. W proteście wziął również udział laureat Pokojowej Nagrody Nobla i były przywódca NSZZ „Solidarność” Lech Wałęsa.

W Warszawie w antyrządowej demonstracji biorą udział także lider opozycji Tusk i były lider związkowy Wałęsa.

pamięć o ruch demokratyczny 1989

Do protestu wezwał były premier i lider opozycji Donald Tusk z liberalno-konserwatywnej Platformy Obywatelskiej. Ale dołączyły też inne partie opozycyjne.

4 czerwca to ważna data w Polsce: tego dnia odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory w 1989 roku – triumf ruchu demokratycznego i związku zawodowego Solidarność, który jednocześnie zwiastował koniec rządów komunistycznych. – Jesteśmy tu dzisiaj, żeby cała Polska, cała Europa, cały świat zobaczył, jacy jesteśmy silni, ilu z nas jest gotowych do walki o wolność i demokrację, bo jest nas 30 i 40 – powiedział Tusk.

Oprzyj się „Lexowi Tuskowi”

Protest skierowany jest także przeciwko nowej ustawie, która przewiduje powołanie komisji śledczej w sprawie rosyjskich wpływów. Komisja ma zbadać, czy w latach 2007-2022 urzędnicy pod wpływem Rosji podejmowali decyzje zagrażające bezpieczeństwu Polski. Ustawa przewiduje między innymi możliwość pozbawienia tych osób pełnienia funkcji publicznych i dostępu do środków publicznych na okres dziesięciu lat.

Krytycy zarzucają PiS, że chciał wykorzystać tę ustawę na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi do podjęcia działań przeciwko politykom opozycji za rzekome sympatie do Rosji. Polskie media mówią o „Lexie Tusku” – prawie wymyślonym na Tusku. Bo wydaje się być szyty na miarę, by zdyskredytować Tuska w kampanii wyborczej, a nawet wykluczyć go z życia politycznego.

Gdańszczanin był szefem polskiego rządu w latach 2007-2014 i jest uważany za najbardziej zaciekłego przeciwnika politycznego szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Rząd PiS zarzuca mu podpisywanie niekorzystnych kontraktów gazowych z Rosją.

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *