Firma z siedzibą w Heimenkirch zwiększyła sprzedaż w Europie Wschodniej i wraz ze swoimi markami. Teraz kierownictwo zastanawia się: co stanie się z Rosją?
Rekordowa sprzedaż, większa sprzedaż i więcej pracowników niż kiedykolwiek, ale obawy o Ukrainę i ekstremalne wzrosty cen. Tak może wyglądać sytuacja Wyżyny podsumować. Na konferencji prasowej zarząd producenta serów przedstawił „zadowalający” raport za miniony rok.
Hochland sprzedał w zeszłym roku łącznie 410 000 ton sera i zarobił 1,7 miliarda euro – więcej niż kiedykolwiek. Hochland mówi m.in. o zadowalającym tempie wzrostu w obszarze marek i gastronomii. Obejmuje to sprzedaż do cateringu systemowego, czyli restauracji typu fast food. Według dyrektora finansowego Huberta Stauba obszar ten osiągnął poziom sprzed korony.
Producent serów z Heimenkirch trzyma się filii w Rosji
Spółki zależne Hochland w Polsce, Rumunii i Rosji zwiększyły sprzedaż o 10% lub więcej. Firma Hochland zrealizowała ostatnio około jednej czwartej całkowitej sprzedaży w kraju. W sklepie Rosja serowar chce się utrzymać pomimo ataku Putina na Ukrainę (zgłosiliśmy). „Potępiamy tę wojnę, nie rozumiemy jej. Ale nie zawiedziemy naszych rosyjskich pracowników. Nie jesteś odpowiedzialny za tę wojnę” – wyjaśnił dyrektor generalny Peter Stahl.
Przez wiele lat firma zainwestowała w Rosji ponad 150 mln euro – drastyczna deprecjacja byłaby skutkiem porzucenia fabryk przez Hochland lub wywłaszczenia firmy. Peter Stahl nie chce go całkowicie wykluczyć, nawet jeśli określa wywłaszczenie jako nieprawdopodobne.
Fabryka w Rosji posiada własne części zamienne
Tak czy inaczej, produkcja w trzech fabrykach w Rosji stanie się trudniejsza. Hochland musi importować części zamienne do systemów produkcyjnych i folie opakowaniowe z UE. Łańcuchy dostaw nadal będą wstrzymywane, a transakcje płatnicze mogą być przetwarzane, poinformował Hubert Staub. Ponadto rosyjska filia posiada na miejscu duży zapas części zamiennych. Josef Stitzl, członek zarządu, wychodzi więc z założenia, że przynajmniej produkcja całości utworów nie jest zagrożona. Jednak poszczególne linie mogą zawieść.
Przedsiębiorca z Heimenkirch nigdy nie doświadczył takich podwyżek cen
przeczytaj też
Zarząd jest również zaniepokojony ekstremalnymi podwyżkami cen. Według Petera Stahla, który pracuje w Hochland od 28 lat, nigdy nie widziała go w takiej formie. Powiedział, że nieuniknione jest, że rosnące koszty spłyną na sprzedawców detalicznych. Ostatecznie więc konsumenci muszą również dostosować się do wzrostu cen.
Czasami są też problemy z dostaniem towaru. Dotyczy to rolników zaopatrujących fabrykę Hochland w Schongau. Firma produkuje tam sery świeże i twarogowe. Hochland przetwarza wyłącznie mleko bez GMO. Aby móc je dostarczać, rolnicy potrzebują żywności wolnej od GMO. Ale czasami nie dostają tego już lub nie w potrzebnej ilości, jak opisał Stahl.
Hochland intensywnie inwestuje w Heimenkirch
Niezależnie od tego firma nadal inwestuje w swoich lokalizacjach. W ubiegłym roku wydano na to 200 milionów euro. To była taka sama kwota trzy lata temu. Niezbędne są inwestycje. Wiele fabryk jest na granicy swoich możliwości, wyjaśnił Staub. Pieniądze trafią do fabryk w Schongau, gdzie powstaje w pełni zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania z dwiema strefami klimatycznymi, oraz do Heimenkirch. Hochland przebudowuje logistykę w siedzibie firmy.
Serowar stać na bardzo wysokie inwestycje. Firma ma bardzo wysoki współczynnik kapitału własnego i jest w doskonałej kondycji. Oraz: Chociaż serowar jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością zgodnie z prawem europejskim, Hochland nadal jest firmą rodzinną, której właścicielami są trzy rodziny.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.