Brigitte Luther jest czymś w rodzaju kojącego wpływu szkoły średniej Mindelheim. Rozmowa o czasie spędzonym w szkole i planach na przyszłość.
Złe oceny mogą sprawić, że rodzice będą nerwowi, a dzieci emocjonalnie przygnębione. Codzienne życie szkolne stwarza okazje do takich wahań nastroju. Więc dobrze jest, gdy ktoś emanuje naturalnym autorytetem i zawsze zachowuje spokój z wielką samokontrolą. Brigitte Luther ma ten dar. Bez względu na to, jak wielkie wydają się obawy, kierownik studiów w Marist College zawsze miał przygotowany właściwy przekaz, czyli: dostaniemy to.
W zdecydowanej większości przypadków ona i jej współpracownicy odnieśli sukces. Oczywiście, przyznaje, że zawsze są sprawy trudne do rozwiązania. I nie radziła sobie dobrze z każdym uczniem przez 29 lat, które uczyła w Marist College. Niektórzy rodzice stali się wymagający, jak mówi dyplomatycznie z powściągliwością. W pewnym sensie bycie nauczycielem nie jest zabawną pracą.
Szkoła zawsze była powołaniem dla Brigitte Luther
Jednak dla Brigitte Luther szkoła zawsze była powołaniem. Nie mogła sobie wyobrazić lepszej pracy. Praca z dziećmi, radość z postępów w nauce, zawsze sprawiała jej wielką przyjemność. Uczy języka niemieckiego, historii i nauk społecznych, ma słabość do historii. Szczególnie interesuje ją epoka Republiki Weimarskiej, w której dał się wyczuć niesamowity duch optymizmu.
Ale zawsze kochała też niemiecki. Prosta czynność poprawiania esejów szkolnych była często żmudnym zadaniem. Zapytana o swoją ulubioną książkę, nazwała „Pochodziła z Mariupola” Nataschy Wodin. Ale bardzo lubi też serbskiego pisarza Aleksandra Tismę. To wszyscy autorzy, którzy nie weszli do programu nauczania bawarskich szkół średnich.
Szkoła kończy się pod koniec miesiąca. Brigitte Luther przechodzi na emeryturę w wieku 66 lat. W rzeczywistości mogła się zatrzymać w połowie roku. Ale chciała skończyć ostatni rok liceum na wysokim poziomie. Tutaj też uczyła niemieckiego, historii i nauk społecznych. W tym roku, jego ostatni, jest szczególnie bliski jego sercu, podobnie jak jego pierwszy kurs doszkalający w szkole. To było w latach 1997/98. Następnie uczyła historii i nauk społecznych. Obejmowało to również dwie niezapomniane podróże studyjne do Bonn i Strasburga. W tym czasie była też na planie wycieczka do obozu koncentracyjnego Auschwitz w Polsce. W ciągu ostatnich kilku miesięcy szkoła w diecezji cieszyła się, że doświadczony nauczyciel będzie jeszcze przez kilka miesięcy w radzie szkolnej. Rok temu Beate Merkel zastąpiła Gottfrieda Wesseliego na stanowisku dyrektora szkoły. Odrobina rutyny nie zaszkodzi. Miłość jest wzajemna. „Bardzo się cieszę, że mogę tu pracować” – powiedział Luther z Marist College.
Brigitte Luther pochodzi z Hohenlohe we Frankonii. Jest ewangelicką. Ale to nigdy nie odgrywało żadnej roli w maristowskiej szkole katolickiej. Kiedy została zatrudniona otrzymała wyraźny sygnał, że nikt nie ma z tym problemu.
Jej mąż pracował w Türkheim High School
Sam Schulwerk upłynęło kilka lat, zanim Brigitte Luther została mianowana zarządem szkoły, do której należał Martin Weiß-Paschke, drugi frankończyk. Aby dostać się na szczyt, trzeba było być katolikiem. Brigitte Luther studiowała, aby zostać nauczycielką języka niemieckiego, historii i nauk społecznych w Würzburgu. Oba egzaminy państwowe zdała śpiewająco. Kiedy jej mąż Hartmut przeniósł się do liceum w Türkheim, początkowo nie było dla niej wakatu. Następnie pracowała w szkole zawodowej w Bad Wörishofen. Uczyła niemieckiego i socjologii przyszłych kucharzy i kierowników hoteli.
Przybyła do Marist College przez Bruno Trieba, byłego kierownika centrum edukacji dorosłych w Mindelheim. Trieb był tam zastępcą dyrektora. W szkole od razu poczuła się w dobrych rękach, więc później nawet nie myślała o zmianie szkoły.
Czas się pożegnać. Dla jej kolegów przewidziana jest mała impreza, z którymi utrzymuje dobre kontakty. W rzeczywistości było to dla niej zbyt skomplikowane. „Nic nie chcę, niczego nie potrzebuję” – powiedziała. Ale chce pozostać w kontakcie z niektórymi kolegami. Teraz po prostu chce nabrać dystansu. Jego dwaj synowie mieszkają w Berlinie. Ona i jej mąż chcą ją odwiedzić. A jesienią wyjazd na Słowację.
Brigitte Luther zawsze ciągnęła do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Inspirują Cię stare miasta Wismar czy Stralsund nad Bałtykiem, ale także Sankt Petersburg czy Moskwa. Po zjednoczeniu zostali też magicznie przyciągnięci do miast wschodnich Niemiec. Rok po roku ona i jej mąż odwiedzali podczas wakacji miasta byłej NRD. Centra miast podupadły w okresie socjalizmu. Dziś jednak są pięknie przygotowane i oszczędzono im konkretnego modernizmu Zachodu.
Podróże i jazda na rowerze są teraz w programie Brigitte Luther
Zaplanowali taką czy inną podróż do Europy. I pewnie od czasu do czasu spotkasz Brigitte Luther na jej rowerze. Ale jego wydział gimnastyki w Rammingen może być również pewien, że jego kierownik, Luther, będzie szczęśliwy, aby kontynuować. I zakłada też coś honorowego. Będą za nią tęsknić nie tylko w Marist College.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.