Na wyspie Sylt na Morzu Północnym znaleziono martwego mężczyznę. Mężczyzna powinien zostać wezwany z powrotem na miejsce.
17 marca martwy mężczyzna został znaleziony w samochodzie na polnej drodze na wyspie Sylt na Morzu Północnym. Policja twierdzi, że zmarły to 38-letni mężczyzna z Polski, który mieszkał i pracował w Sylt. W sobotę uczczono go minutą ciszy.
„W porozumieniu i na prośbę członków polonijnej społeczności Syltu, w sobotę 1 kwietnia w południe wszyscy, którzy żegnają się minutą ciszy, aby uczcić pamięć i jednocześnie wyrazić swoją solidarność” – czytamy w wezwaniu udostępnionym na Facebooku.
Dopiero we wtorek ponownie przeszukano dowody wokół miejsca znalezienia ciała. Zaangażowani byli również nurkowie. Dokładna przyczyna śmierci mężczyzny wciąż nie jest znana. Jak dowiedział się t-online, istnieją dowody na fizyczną sprzeczkę. Tutaj możesz przeczytać więcej na ten temat.
Ciało znalezione w Sylt: policja wciąż szuka świadków
Policja wciąż szuka świadków w sprawie. Czarny VW Passat, w którym znaleziono martwego mężczyznę, został znaleziony na polnej drodze z Süderstrasse do Lorens-de-Hahn-Strasse poza Westerland. Szlak jest często używany przez rowerzystów i pieszych. Do zamkniętego pojazdu wrzucono gaśnicę. Nie wiadomo, jak długo samochód tam stał.
W związku z tym trwają poszukiwania kogoś, kto może z całą pewnością stwierdzić, czy pojazd z 15 marca „nie był tam zaparkowany o określonej godzinie”. Świadkowie i demaskatorzy proszeni są o kontakt z policją Sylt pod numerem 04651-70470.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.