Nawet bez niemieckiego zezwolenia
Polska sugeruje dostawę „Leoparda”.
19.01.2023 10:52
Niemcy i Stany Zjednoczone wciąż debatują, czy dostarczyć Ukrainie czołgi podstawowe. Polska wykazuje małe zrozumienie dla długich rozważań. Premier Morawiecki ostrzegł, by się spieszyć, bo inaczej Polska będzie musiała „sama zrobić to, co trzeba”.
Premier Polski Mateusz Morawiecki zasugerował, że Polska może dostarczyć Ukrainie czołgi „Leopard” bez czekania na zgodę Niemiec. W rozmowie telewizyjnej z Polsat News w środę wieczorem, jak podaje PAP, powiedział: „Akceptacja jest tu drugorzędna. Albo szybko dojdziemy do porozumienia, albo zrobimy to, co do nas należy – to samo” – z Ukrainą i „naszych partnerów w Europie Zachodniej”, że czołgi zostaną dostarczone.
W związku z tym Niemcy będą nadal zachęcane do szybkiej akceptacji. Ale nie ma czasu na długie oczekiwanie, ponieważ Rosja najwyraźniej przygotowuje nową ofensywę na luty.
Krytycy działań Niemiec pochodzili także z Kijowa. Przed spotkaniem ukraińskiej grupy kontaktowej w Ramstein szef kancelarii prezydenta Andrij Jermak ponownie nalegał na dostawę czołgów. „Kwestia czołgów dla Ukrainy powinna zostać jak najszybciej rozwiązana” — napisał Yermak w serwisie informacyjnym Telegram. To samo dotyczy dodatkowych systemów obrony przeciwlotniczej. „Nie mamy czasu, świat też nie ma tego czasu” – zaznaczył 51-latek. Wahanie kosztuje Ukraińców życie.
Miedwiediew grozi bronią jądrową
W piątek pod przewodnictwem USA spotkanie w Ramstein ma zadecydować o dalszych dostawach broni na Ukrainę, która prawie 11 miesięcy temu została zaatakowana przez Rosję. Przed spotkaniem były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ponowił groźby nuklearne.
„Żadnemu z tych nieszczęśników nie przyszło do głowy, aby wyciągnąć kolejny elementarny wniosek: porażka mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może wywołać wybuch wojny nuklearnej” – zagroził Miedwiediew na swoim kanale Telegram. Potęgi nuklearne nie przegrywają poważnych konfliktów, powiedział rosyjskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego 57-letni wiceszef Kremla Władimir Putin.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.