Nowy początek? Konferencja europejska przechodzi do finału | Aktualny

Strasburg – Główna konferencja na temat przyszłości Europy dobiega końca za około rok. W sobotę w Strasburgu podczas ostatniej sesji plenarnej bezprecedensowego dialogu obywatelskiego przyjęto łącznie 325 propozycji. Teraz mają zostać przekazane wyższym urzędnikom UE 9 maja.

W szczególności, zgodnie z życzeniem uczestników, politycy powinni ustalić minimalne standardy jakości żywności, zapewnić szybkie łącza internetowe i rozważyć obniżenie wieku wyborczego w wyborach europejskich z 18 do 16 lat. Ponadto proponuje się odejście od zasady jednomyślności w prawie wszystkich obszarach polityki. Pozwoliłoby to UE działać szybciej i stać się silniejszą.

Jest to również poważny problem inicjatora konferencji, który chce być proeuropejski: prezydenta Francji Emmanuela Macrona. 44-latek od lat walczy o wznowienie konfederacji. „Nigdy od II wojny światowej Europa nie była tak ważna. A jednak Europa nigdy nie była tak zagrożona” – napisał w 2019 roku. W tym czasie postawił też na szali Konferencję Europejską.

Dyskusja o UE bliżej obywateli

Sygnałem startowym był 9 maja 2021 r. – Dzień Europy, kiedy francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman zaproponował w 1950 r. wspólnotę wytwórców węgla i stali, prekursora UE. Od tego czasu toczą się dyskusje na temat lepszej UE, bliższej jej obywatelom. Odbyły się dyskusje regionalne i krajowe, online i offline, z udziałem polityków wysokiego szczebla i lokalnych. I było serce konferencji: sesja plenarna. Posłowie do Parlamentu Europejskiego i parlamentów narodowych, przedstawiciele rządów UE oraz Komisji Europejskiej spotykali się siedmiokrotnie z losowo wybranymi obywatelami. Pracowali w dziewięciu grupach nad tematami takimi jak zmiana klimatu i środowisko, zdrowie, migracja i demokracja.

Jedną z tych obywateli jest Antonia Kieper. 22-latek mieszka w Kolonii, studiuje prawo – i do czasu Konferencji Europejskiej nie zajmował się zbytnio UE. Otwarcie granic i euro jako środek płatniczy nie zdawała sobie sprawy z korzyści, jakie przyniesie jej UE – tłumaczy Kieper z niemieckiej agencji prasowej. Twój wizerunek się zmienił. „Masz tak wiele praw i możliwości w UE, że nie masz nigdzie indziej”. Mogłaby od teraz zdecydować się na pracę w Hiszpanii – i to nie byłby problem. W ostatnich miesiącach dowiedziała się, że oprócz tożsamości niemieckiej posiada tożsamość europejską.

Obywatele muszą mieć głos

Szczególnie ważny był dla Kieper przed konferencją jeden punkt: chciała „abyśmy wysłuchali obywateli i oddali im głos”. Do tej pory miała raczej negatywny obraz polityki. W wyborach parlamentarnych zastanawiała się, która partia jest „najmniej zła”. Twoje odczucie: polityka jest zbyt odległa od obywateli. Podczas Konferencji Przyszłości pracowała nad „Demokracją w UE”.

Tak jak Wiktoria Tyszka Ulaka, która mieszka w Poznaniu, niecałe 200 kilometrów od granicy z Niemcami. Mieszka z mężem, syna nie ma w domu – mówi 63-letnia nauczycielka z Politechniki Poznańskiej. W rzeczywistości jest już na emeryturze, ale nadal pracuje na uniwersytecie. Zawsze jest otwarta na nowe pomysły – dlatego zgodziła się na udział w europejskiej konferencji.

Była już zainteresowana UE, głównie ze względu na sytuację polityczną w swoim kraju. „Kiedy widzę, co dzieje się w moim kraju, bardzo cierpię” – mówi Tyszka Ulaka. Wskazuje, że niezależne sądownictwo jest całkowicie niszczone przez partie rządzące, a prawa kobiet są ograniczane. A potem jest przemówienie Polexit. Jego syn mieszka w Manchesterze z żoną Polką i wnukiem. Pewnie nie wrócą do Polski. W rezultacie uważniej śledziła również negatywne konsekwencje Brexitu. A ona sama jest na tyle dorosła, żeby wiedzieć, jak wyglądała Polska przed wejściem do UE w 2004 roku – i jak bardzo kraj czerpie korzyści z członkostwa w UE.

Każdy z osobistą motywacją

Każdy obywatel prawdopodobnie miał osobistą motywację do zaangażowania się w inną Europę. Siły bezwładności rządów 27 krajów UE bywały czasem większe. Przecież naprawdę duże zmiany wymagałyby zmian w traktatach UE, na przykład zniesienia jednomyślnego podejmowania decyzji w zakresie polityki zagranicznej lub opodatkowania. Tyszka Ulaka zdaje sobie sprawę, że realizacja pomysłów będzie czasem trudna. „Ale nawet gdyby tylko kilka sugestii stało się rzeczywistością, miałoby to znaczenie”.

Czy to wszystko było tylko miłym zajęciem osobistym? Zdaniem Greena, eurodeputowanego Daniela Freunda, pozytywy przeważają nad negatywami: zbyt mało obywateli zostało poinformowanych o konferencji, a rządy krajów UE spowolniłyby tam, gdzie to możliwe. Ale Freund zachwyca się „procesem partycypacyjnym, który nigdy wcześniej nie istniał”. Widzi prace ziemne w ciągu ostatniego roku. Na podstawie konferencji rozpocznie się proces nowej konstytucji z ambitnymi reformami. Freund wspomina o zniesieniu jednomyślności i prawie Parlamentu Europejskiego do inicjowania nowych ustaw.

Czy nastąpi nowy proces reform?

Deklaracja końcowa konferencji europejskiej nie zobowiązuje żadnej z instytucji UE. Ale Parlament Europejski mógłby uruchomić procedurę zmiany traktatów europejskich. Jeśli większość państw UE zgodzi się, może nastąpić nowy proces reform. Ważny krok mógłby zostać zrobiony już w najbliższych dniach: na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego powinna zostać zatwierdzona rezolucja wzywająca do takiej konwencji konstytucyjnej, a tym samym wywierająca presję na państwa UE.

Lider Chrześcijańsko-Demokratycznej EPP, Manfred Weber, w zasadzie mówi: „To nie jest debata teoretyczna”, powiedział dpa. „Nasz styl życia jest fundamentalnie kwestionowany przez ekstremistów w naszych krajach oraz przez Rosję i Chiny za granicą”. Jeśli chcesz, aby Europa nie znalazła się wśród przegranych XXI wieku, musisz myśleć szerzej i działać szybciej. „Musimy zreformować Europę.

W Dniu Europy, za tydzień, deklaracja końcowa konferencji zostanie przekazana Macronowi, przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli. „Proces transformacji w Europie nie może się zatrzymać 9 maja, musi rozpocząć się 9 maja” – pyta Weber.

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *