Nowy rząd likwiduje telewizję ogólnokrajową PiS. Czy to jest legalne?

Nowy Minister Kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał kierownictwo publicznej telewizji TVP, która w ostatnich latach nadawała propagandę PiS. Jednak menadżerowie kanału publicznego nie uznali tej decyzji, uznając ją za nielegalną. Sygnał ogólnopolskiej telewizji informacyjnej TVP Info został przerwany, a posłowie PiS zajęli siedzibę TVP, aby bronić się przed nową władzą. Jarosław Kaczyński wezwał w środę wieczorem do demonstracji w obronie TVP. Tyle że na demonstrację nie przyszedł prawie nikt.

Zebranych 200 demonstrantów szybko wróciło do domu. Polacy nie chcą masowo bronić telewizji byłego rządu. Jako jedną z przyczyn upadku PiS wymienia się stopień nierealizmu jej propagandy. „Zrobiliśmy propagandę gorszą niż z lat 70. Ten naród został po prostu upokorzony” – oświadczył zaraz po wyborach były dyrektor TVP Marcin Wolski. I on wie, o czym mówi. Przed pracą w PiS był członkiem partii i ekspertem ds. mediów w komunistycznej Polsce.

Policjanci chronią budynek TVP przed protestującymi w WarszawieIMAGO/Marek Antoni Iwańczuk

Reklama | Przewiń, aby kontynuować czytanie

Jak zakończyła się działalność TVP Info

Dzień 20 grudnia był dramatyczny w polskiej telewizji. O godzinie 11:18 związany z PiS dziennikarz Marek Formulaa, dyrektor zakupionego przez konglomerat rządowy magazynu Głos Wybrzeża, wypowiadał się w rządowej telewizji TVP Info o zamiarze przejęcia władzy przez nowy rząd Donalda Tuska. media publiczne. Użył słowa „zamach stanu”. Nie dokończył zdania, bo w TVP Info został odcięty sygnał – w miejscu programu pojawił się panel z logo. I zaraz potem w TVP1 zabrzmiały kolędy.

Kilka chwil później TVP 1 również na jakiś czas przerwała nadawanie, a następnie jak zwykle przekazała informacje dla rolników i rolników. Informacja została jednak szybko przerwana i do redakcji wszedł Adrian Borecki, jeden z propagandystów TVP Info. Zaczął swoje przemówienie nerwowo i bez tchu. Stwierdził, że „wiadomość została rozesłana na całą drogę” i że „prawdopodobnie polskie media zostały przejęte”. W tym momencie transmisja została przerwana i ponownie pojawił się jedynie panel z logo.

Niektórzy zmieniają strony

Jak odkryli dziennikarze śledczy „Gazety Wyborczej”, sygnał TVP Info został odcięty przez zastępcę dyrektora technicznego Rafała Krawczyńskiego na prośbę nowego prezesa TVP Tomasza Syguta. Sygut pracował na czele TVP Info już przed 2015 rokiem, czyli przed zmianą władzy PiS.

Gdy sygnał został odcięty, do siedziby TVP przy ulicy Woroniczej wszedł nowy przewodniczący rady nadzorczej TVP, powołany dzień wcześniej prawnik Piotr Zemła. Posłowie PiS zajmujący biura TVP nie chcieli go wpuścić. Zemle towarzyszyły siły bezpieczeństwa. Na miejscu pojawiła się policja.

W środowy wieczór po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat nie nadano publicznego serwisu informacyjnego: odwołano polski odpowiednik Tagesschau zatytułowany „Wiadomości”. Dziennikarz Marek Czyż wydał krótki, jednominutowy komunikat: stwierdził, że rozpoczynający się w czwartek nowy program informacyjny będzie „obrazem rzeczywistości”, a nie „propagandą”.

Były zarząd TVP, należący do partii PiS, na której czele stoi prezydent Mateusz Matyszkowicz, nadal nie uznaje jego dymisji. Ale nie kontroluje już transmisji i stron internetowych TVP. Może to wynikać z tego, że część pracowników i menedżerów stanęła po stronie nowego rządu. Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, która dobrowolnie złożyła rezygnację ze stanowiska, w pełni przyznała się do zwolnienia.

Do siedziby TVP przybyło 200 osób, aby demonstrować przeciwko nowemu zarządowi.

Do siedziby TVP przybyło 200 osób, aby demonstrować przeciwko nowemu zarządowi.www.imago-images.de

Prawo zmieniono podstępem

Kiedy wcześniej liberalne partie opozycji, takie jak Platforma Obywatelska Donalda Tuska, zdobyły większość głosów w polskich wyborach 15 października, pojawiły się obawy, że PiS tak łatwo odda władzę. Choć prezydent Andrzej Duda i były premier Mateusz Morawiecki maksymalnie przesunęli termin sformowania nowego rządu, dotrzymali terminów konstytucyjnych.

Jednak przejęcie władzy okazało się łatwiejsze niż przejęcie kontroli nad telewizją. Po co? Jedną z pierwszych zmian dokonanych przez PiS po dojściu do władzy w 2015 roku była zmiana systemu wybierania władz mediów publicznych. Partia Kaczyńskiego powołała Radę Mediów Narodowych, która wybiera prezesa telewizji. Po nowelizacji ustawy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że część zmian jest błędna, gdyż w polskiej konstytucji zapisany jest inny organ, a mianowicie Krajowa Rada Audiowizualna, której utworzona przez PiS Rada Mediów Narodowych pozbawia ją bezpodstawnego korzystania ze swoich uprawnień.

Donald Tusk musiał zgodzić się na operację

Jednak partia Kaczyńskiego szybko przejęła Trybunał Konstytucyjny i podporządkowała go politycznie. I odtąd to często Kaczyński decydował, co jest legalne, a co nie.

Ale teraz sytuacja jest inna. Donald Tusk rządzi. We wtorek 19 grudnia Sejm przyjął uchwałę wzywającą „wszystkie organy państwowe RP do podjęcia natychmiastowych działań w celu przywrócenia porządku konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji”. W uchwale eurodeputowani podkreślili, że obecna ustawa medialna jest niezgodna z prawem europejskim. Parlament zobowiązał się także do przywrócenia porządku konstytucyjnego w prawie mediów publicznych.

Mateusz Marowiecki z PiS był wściekły.

Mateusz Marowiecki z PiS był wściekły.Obrazy IMAGO/Attila Husejnow/SOPA

Nowy Minister Kultury Bartłomiej Sienkiewicz uznał zatem, że dopóki nowe rozwiązania – „przywrócenie porządku” – nie wejdą w życie, dopóty będzie luka w prawie. Sięgnął do ustawy o spółkach handlowych. Bo jako minister nadzoru reprezentuje jedyne walne zgromadzenie spółki TVP – a nowy zarząd powołał bez zgody Krajowej Rady Audiowizualnej i Rady Mediów Narodowych. PiS krytykuje takie podejście, ponieważ „uchwała” jest dokumentem niższej rangi niż „ustawa”, która jest standardowym źródłem prawa. To nie przypadek, że Sejm przyjął „uchwałę” właśnie dlatego, że zajmuje to mniej czasu i nie wymaga podpisu prezydenta. A prezydentem Polski nadal jest Andrzej Duda z partii PiS. Tusk zastosował także trik, aby zreformować media państwowe.

Oczywiście nie tak wygląda normalna zmiana władzy w państwie demokratycznym, ale Polska też w ostatnich latach nie była normalnym krajem demokratycznym. TVP została wykorzystana do szerzenia nienawiści politycznej. Pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem propagandy, szerzącym nienawiść wobec gejów i uchodźców oraz regularnie emitującym fałszywe wiadomości.

Ale dziś w środowiskach „PiS” po raz kolejny mówi się o „zamachu stanu” w mediach publicznych i porównuje sytuację do czasów komunizmu. Będzie to kolejny mit dla zwolenników PiS, podobnie jak katastrofa w Smoleńsku w 2010 roku. „Dymisja kierownictwa nie wyglądała dobrze. Nieprzyjemnie oglądać takie obrazy w XXI wieku, w cywilizowanym kraju w środku Europy” – komentując zniesienie abolicji, poseł Krzysztof Paszyk, prezes klubu parlamentarnego centrowo-konserwatywnej partii PSL rządzącej z Tuskiem, Wywiadu w telewizji państwowej. Ale powiedział też: „Wszyscy Polacy wstydzą się standardów TVP. To skandal, to patologia”. Premier Tusk na razie nie skomentował zmian w TVP – wiadomo jednak, że usunięcie kierownictwa wymagało jego zgody.

Czy masz jakieś uwagi? Napisz do nas! briefe@berliner-zeitung.de

Bianca Robbins

„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *