Objazd przez Niemcy
Gazprom mówi, że Polska będzie nadal kupować rosyjski gaz
28.04.2022, 16:58
Ponieważ Polska nie płaci w rublach na czas, Rosja wstrzymuje dostawy gazu. Według koncernu energetycznego Gazprom do kraju nadal trafia rosyjski gaz – przez Niemcy. W tym czasie Komisja Europejska precyzuje: wymiana rubla to sprawa Rosji.
Mimo wstrzymania dostaw bezpośrednich, Polska nadal kupuje rosyjski gaz – teraz przez Niemcy – poinformował gigant energetyczny Gazprom. „Uroczyście ogłoszono, że rosyjski gaz nie jest już potrzebny i nie będzie kupowany. Ale w rzeczywistości tak nie jest”, powiedział rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow, według rosyjskiej agencji Interfax. Według Kupriyanova, gazociągiem Jamał-Europa transportuje się dziennie z Niemiec do Polski około 30 mln metrów sześciennych gazu.
Gazprom potwierdził w środę, że nie będzie już dostarczał gazu do Polski i Bułgarii. Rosyjski koncern państwowy uzasadnił wstrzymanie dostaw, twierdząc, że firmy gazowe obu krajów nie zapłaciły w rublach na czas. Z kolei Sofia i Warszawa podkreśliły, że wywiązały się ze swoich zobowiązań płatniczych. Premier Polski Mateusz Morawiecki mówił o „bezpośrednim ataku” na jego kraj. Jednocześnie podkreślił, że Polska ma wystarczające rezerwy gazu.
Pod koniec marca szef Kremla Władimir Putin zażądał, aby kraje zachodnie otworzyły rachunki w Gazprombanku od 1 kwietnia, aby płacić za dostawy rosyjskiego gazu. W przeciwnym razie dostawy do „nieprzyjaznych” krajów ustałyby. Zgodnie z dekretem podpisanym przez Putina, kwoty z faktur zawsze można wpłacać na rosyjskie konto w euro lub dolarach. Gazprombank przelicza pieniądze na ruble i przekazuje kwotę w rosyjskiej walucie do Gazpromu. Jeśli nie zostaną dokonane płatności, dostawy zostaną wstrzymane, groził Putin.
„Co Rosjanie zrobią z pieniędzmi, zależy od nich”
W międzyczasie Komisja Europejska doprecyzowała przepisy dotyczące płatności w rublach wymaganych przez Rosję za dostawy gazu. Firmy, które otworzyły konto bankowe w Rosji na prośbę Moskwy i nadal płaciły za dostawy w euro, nie naruszyły unijnych sankcji wobec Rosji, powiedzieli urzędnicy Komisji Europejskiej. „Co dalej Rosjanie zrobią z pieniędzmi, zależy od nich” – powiedział urzędnik.
Komisja Europejska nie uważa jednak za dopuszczalne, aby zakup przez Rosję uznać za zakończony dopiero po przeliczeniu pieniędzy na ruble. „Zgodzenie się na otwarcie drugiego konta w celu odpowiedzi na prośby byłoby naruszeniem sankcji dla firmy” – powiedział urzędnik UE. Przy wymianie pieniędzy w rublach na drugim koncie pieniądze są w rękach rosyjskiego banku centralnego, co jest usankcjonowane przez UE. Rozporządzenie stanowi zatem, że firmy unijne nie mogą być formalnie odpowiedzialne za wymianę rubla – ale nie uniemożliwia Rosji późniejszej wymiany pieniędzy.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.