„A jeśli zostaną rozmieszczone poza terytorium NATO, to musi to być najpierw omówione z NATO i sojusznikami” – powiedziała po rozmowie ze swoim estońskim odpowiednikiem Hanno Pevkurem. Niemcy zaoferowały Polsce wsparcie w szczególnej sytuacji i napiętej sytuacji kraju – powiedział minister.
NATO nie wie, że uderzenie rakietowe w Polsce pochodziło z Rosji. Podkreślił to sekretarz generalny Stoltenberg na zakończenie specjalnej sesji Rady NATO.
17.11.2022 | 01:38 min
Minister MON Błaszczak: Rozmieszczenie systemów przeciwlotniczych Patriot na Ukrainie
Przełom narodowo-konserwatywnego rządu PiS w Polsce nastąpił nagle i nieoczekiwanie. W poniedziałek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak z zadowoleniem przyjął ofertę Lambrechta. Ale w środę wieczorem nagle zaproponował przeniesienie systemów przeciwlotniczych Patriot na Ukrainę.
Uzyskał poparcie premiera Mateusza Morawieckiego. To dobra propozycja jednoczesnej ochrony „zachodniego pogranicza ukraińsko-polskiego i wschodniego pogranicza polsko-ukraińskiego” – powiedział w czwartek.
Charakterystyczne dla sytuacji w Warszawie jest to, że obaj przedstawiciele rządu przemówili dopiero po tym, jak siłacz polskiej polityki, lider PiS Jarosław Kaczyński, rzucił tę ideę w świat.
Za niecały rok w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. Kaczyński podróżuje obecnie po kraju, próbując ratować spadające sondaże PiS antyniemieckimi tyradami. W każdym razie Polacy lubią krytykować fakt, że Niemcy do tej pory mają trudności z dostarczeniem ciężkiej broni na Ukrainę. Nie odpowiada to zatem koncepcji, że Niemcy chcą pomóc swojemu partnerowi z NATO pociskami przeciwlotniczymi – a Polsce rzeczywiście przydałaby się ta pomoc.
„Oczywiście sensowne jest dostarczanie tego systemu również Ukrainie, pod warunkiem, że mogą go obsługiwać żołnierze. Myślę jednak, że oferta ministra miała inny cel” – powiedziała Marie-Agnes Strack, przewodnicząca Komitetu Obrony w Berlinie . Zimmermann, gazety grupy medialnej Funke. – To zabawne, jak ludzie mogą tak ze sobą rozmawiać.
Antyniemiecka retoryka PiS wobec Berlina wciąż się nasila. Mniejszość niemiecka na południu kraju również to odczuwa i mówi o dyskryminacji.
11.11.2022 | 02:27 minuty
Inicjatywę ministra obrony odpowiednio oceniła również polska opozycja. Były prezydent Bronisław Komorowski powiedział w czwartek radiu Rmf.fm, że pomysłem rządu PiS było de facto odrzucenie propozycji Berlina, ale nie mówienie tego głośno.
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.