Premier Polski Mateusz Morawiecki zarzuca niemieckiemu rządowi spowolnienie nowych sankcji wobec Rosji w związku z wojną na Ukrainie w ramach Unii Europejskiej (UE). Wynika to z protokołów posiedzeń UE.
„Każdy, kto przeczyta stenogramy, będzie wiedział, że Niemcy są największą przeszkodą, jeśli chodzi o zaostrzenie sankcji”. Morawiecki wezwał więc kanclerza Olafa Scholza (SPD) do ponownego rozważenia swojego stanowiska wobec Rosji.
[Alle aktuellen Nachrichten zum russischen Angriff auf die Ukraine bekommen Sie mit der Tagesspiegel-App live auf ihr Handy. Hier für Apple- und Android-Geräte herunterladen.]
„To nie głosy niemieckich biznesów, niemieckich miliarderów, którzy prawdopodobnie powstrzymują was przed podjęciem dalszych działań, muszą być dziś głośno i wyraźnie słyszane w Berlinie” – powiedział narodowo-konserwatywny lider rządu. „To głos tych niewinnych kobiet i dzieci, głos zamordowanych, powinni słyszeć wszyscy Niemcy i wszyscy niemieccy politycy”.
Morawiecki oskarżył też byłą kanclerz Angelę Merkel (CDU) o pomoc we wzmacnianiu Rosji. – Pani kanclerz, milczała pani od początku wojny. Polityka Niemiec ostatnich dziesięciu czy piętnastu lat sprawiła, że Rosja ma teraz siłę opartą na monopolu na sprzedaż surowców” – powiedział Morawiecki na konferencji prasowej w Warszawie w poniedziałek. (dpa, łyżeczka)
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.