Terminal LNG w Wilhelmshaven to „ważny wkład” w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw. Jednakże: „Dodatkowy punkt dostaw nie zwiększa globalnej podaży gazu. Ilość dostępna na światowych rynkach jako całości jest ograniczona”. Widzielibyśmy już, jak trudno niemieckiemu rządowi było zawieranie dodatkowych kontraktów na dostawy gazu za granicę.
Terminal zwiększa jednak możliwość pozyskiwania towarów niezależnie z zagranicy. Do tej pory byli zależni od Belgii i Holandii. Terminal jest więc krokiem w dobrym kierunku, ale niewystarczającym.
W zasadzie po wyłączeniu gazociągu Nord Stream 1 Niemcom skończyłaby się około połowa potrzebnego gazu, powiedział w piątek wieczorem minister gospodarki Robert Habeck w „Daily Matters”. W związku z tym planowane są już kolejne terminale.
Do końca przyszłego roku mają powstać zakłady w Brunsbüttel w Szlezwiku-Holsztynie, Stade w Dolnej Saksonii i Lubmin w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Według Ministerstwa Gospodarki mogą one wchłonąć tylko jedną trzecią ilości gazu ziemnego potrzebnego do dostaw.
Rząd zamierza więc oddać do użytku kolejne terminale. W sumie w Niemczech powstanie wtedy jedenaście fabryk. Krytycy opisują to jako wyraźnie za duże.
Czy planowane terminale zagrażają nadprodukcji gazu?
Jeśli wszystkie elektrownie będą działać za cztery lata, ich roczna wydajność wyniesie 73 miliardy metrów sześciennych gazu ziemnego – to o wiele za dużo, krytykuje ostatnie badanie NewClimate Institute, think tanku zajmującego się transformacją energetyczną.
Terminal Wilhelmshaven był „nie jest zły„ale duża liczba planowanych terminali”, powiedział w sobotę WDR współzałożyciel instytutu Niklas Höhne.Nie potrzebujemy tak dużo gazu, ponieważ w dłuższej perspektywie chcemy stać się neutralni klimatycznie. Istniało ryzyko poważnych, złych inwestycji, z których część musiałaby zostać opłacona z pieniędzy podatników.
Zdaniem Habecka nie są to jednak zbyt duże pojemności. W tematach dziennika podkreślał, że terminale zapewniają tylko jedną trzecią niemieckiej konsumpcji.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.