Wykrycie zakazanych przez UE pestycydów w dostawach pszenicy z Ukrainy jeszcze bardziej skomplikowało sytuację związaną z decyzją kilku sąsiednich krajów o zablokowaniu całego ukraińskiego importu produktów rolnych.
Polska i Słowacja należą do sąsiadujących z Ukrainą krajów, które wstrzymały import ukraińskich produktów rolnych.
Wcześniej środki UE wspierające ukraiński eksport produktów rolnych, takie jak Korytarze Solidarności UE oraz tymczasowa liberalizacja ceł i kontyngentów, doprowadziły do napływu towarów, takich jak zboże i drób. W rezultacie ceny gwałtownie spadły, a rolnicy w sąsiednich krajach zostali zmuszeni do ograniczenia środków do życia.
Jednostronna decyzja krajów o wstrzymaniu importu wywołała poważne zaniepokojenie wśród zainteresowanych stron, z których niektórzy ostrzegają, że posunięcie to może naruszyć prawo UE, a handel podlega wyłącznej kompetencji UE.
Jednak oba kraje uzasadniają tę decyzję względami zdrowotnymi ludzi, zwierząt i roślin, które dopuszczają wyjątki od prawa UE w pewnych okolicznościach.
Chloropiryfos – pestycyd zakazany w UE w 2020 r. – podobno znaleziono w 1500 tonach pszenicy importowanej z Ukrainy na Słowację.
Polska zgłosiła również obawy fitosanitarne, zauważając, że wydała szereg ostrzeżeń za pośrednictwem unijnego systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach (RASFF).
System ten służy do informowania innych krajów o potencjalnych przyszłych zagrożeniach. Wcześniej, w następstwie porozumienia osiągniętego we wtorek, Polska zapowiedziała, że tranzyt w jej granicach zostanie wznowiony w piątek.
„Pilny charakter rozporządzenia związany jest między innymi z oświadczeniem słowackich i polskich służb kontrolnych w sprawie poziomu substancji szkodliwych i zakazanych w UE (pestycydów)” – poinformowało Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE. do EURACTIV.
Należą do nich raport z 23 lutego dotyczący tego samego zakazanego pestycydu, który został opisany jako „poważny”, oraz inny z 17 kwietnia, który został opisany jako „potencjalnie poważny”.
Źródła Komisji podały, że od 1 stycznia kilka krajów UE złożyło nie mniej niż 28 raportów o wysyłkach produktów rolnych z Ukrainy.
Zwrócono jednak uwagę, że takie zgłoszenia są częścią „normalnego procesu” i że wiele aktualizacji jest dokonywanych codziennie.
„Tylko dlatego, że istnieje raport, nie oznacza automatycznie, że istnieje duży problem lub duże ryzyko” – powiedział EURACTIV.
Wyjątek prawny?
Zapytana przez EURACTIV Komisja stwierdziła, że wyjątek prawny w przypadku problemów zdrowotnych dotyczy tylko niektórych przypadków, a nie ogólnego zakazu wszelkiego importu.
Odmówił jednak spekulacji, czy dalsza blokada doprowadzi do podjęcia kroków prawnych przeciwko tym krajom. Zamiast tego podkreślono, że celem jest znalezienie „zbiorowej i europejskiej odpowiedzi”, dzięki której jednostronne środki od samego początku staną się zbędne.
Tymczasem David Kleimann, ekspert ds. handlu europejskiego w brukselskim think tanku Bruegel, powiedział EURACTIV, że chociaż jednostronne decyzje handlowe wyraźnie wchodzą w zakres kompetencji UE, istnieją pewne wyjątki od zasad importu.
„Państwa członkowskie mogą – pod pewnymi określonymi warunkami – brać zakazy w swoje ręce, ale są one bardzo wąskie i surowe oraz podlegają instrumentom proporcjonalności” – powiedział EURACTIV.
Odwołując się do argumentu bezpieczeństwa publicznego, państwa mogą położyć podwaliny pod publiczną i udokumentowaną obronę prawną.
Jednak Kleimann powiedział, że jest „raczej mało prawdopodobne”, aby to uzasadnienie całkowitego zakazu importu „przeszło pod sztandar bezpieczeństwa publicznego”.
Brak wzmianki na spotkaniach państw członkowskich
Szwedzka prezydencja zapowiedziała, że omówi tę kwestię na kolejnym spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa 25 kwietnia.
Po spotkaniu przygotowawczym w poniedziałek w celu omówienia zakazów importu w ostatniej chwili, źródła poinformowały EURACTIV, że zainteresowane kraje nie wspomniały o pestycydach ani o obawach dotyczących zdrowia publicznego.
Zamiast tego wiadomość od krajów proszących o zakaz była taka, że są „przytłoczone”, powiedział EURACTIV EURACTIV. Węgry i Polska podkreśliły, że zakazy są „niezbędne do przeciwdziałania wpływowi korytarzy solidarności na ich rolników”.
Decyzja ta nie została dobrze przyjęta przez inne państwa członkowskie. Kilkanaście osób skrytykowało tę decyzję, a niektórzy ostrzegali, że takie posunięcia będą korzystne dla Rosji.
Centroprawicowa grupa w Parlamencie Europejskim (EPP) również wydała we wtorek oświadczenie, w którym potępiła ten ruch i stwierdziła, że „pomaga to Rosji”.
[Bearbeitet von Nathalie Weatherald]
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.