Stan: 29.10.2022 12:53
Niedaleko wybrzeża Bałtyku Polska buduje swoją pierwszą elektrownię jądrową. Budowę zlecono amerykańskiej firmie Westinghouse. Polska chce wycofywać węgiel i opiera się na innych źródłach energii poza atomem.
Polska ma swoją pierwszą elektrownię jądrową zbudowaną przez amerykańską firmę Westinghouse Electric. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział długo oczekiwaną decyzję na Twitterze: „Potwierdzamy, że nasz projekt energetyki jądrowej będzie wykorzystywał niezawodną i bezpieczną technologię @WECNuclear”.
Lokalizacja pierwszej elektrowni powinna znajdować się w Choczewie nad Bałtykiem – donosi agencja Bloomberg. Miejsce to znajduje się około 75 kilometrów na północny zachód od Gdańska.
Umowa dotyczy jednego z trzech reaktorów jądrowych w północnej Polsce. Pierwszy reaktor powinien zostać oddany do użytku w 2033 roku.
Polska w miarę możliwości chce pożegnać się z węglem. Kraj liczy też na budowę morskich farm wiatrowych i elektrowni słonecznych. Ze względu na przestarzałe elektrownie węglowe Polska ma jedno z największych zanieczyszczenia powietrza w Europie.
Westinghouse konkurował z południowokoreańską państwową firmą Korea Hydro Nuclear Power, która złożyła ofertę w kwietniu. Rozmawiały też firmy francuskie. Warszawski rząd szukał partnera do budowy elektrowni jądrowych o mocy od sześciu do dziewięciu gigawatów.
„Sygnał do Rosji”
Współpraca nawiązała się z pomocą wiceprezydenta USA Kamali Harris i sekretarz ds. energii Jennifer Granholm, przedstawicielki biura prezydenta w Waszyngtonie. Granholm powiedział, że budowa tego reaktora jądrowego jest również przesłaniem dla Rosji: „Nie pozwolimy im dłużej używać energii jako broni”.
Harris chwalił korzyści płynące z projektu na Twitterze: „Możemy zaradzić kryzysowi klimatycznemu, wzmocnić europejskie bezpieczeństwo energetyczne i pogłębić strategiczne relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską”.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.