Aktywiści zwrócili uwagę na projekt polskiego rządu, który przygotowuje kraj do wyjścia z kontrowersyjnego traktatu o ochronie inwestycji.
Z faktura w sprawie „wypowiedzenia Traktatu Karty Energetycznej” i jej protokołów została zatwierdzona przez polski rząd 10 sierpnia i przekazana do Sejmu przez premiera Mateusza Morawieckiego 25 sierpnia.
W projekcie stwierdza się, że zawarta w Karcie klauzula dotycząca rozstrzygania sporów między inwestorem a państwem (ISDS) stanowi „zagrożenie dla autonomii prawa UE i zasady wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi” i powinna „być wykorzystywana w celu zapewnienia pewności prawa w porządku prawnym UE”. .
Kandydatura, zgłoszona w wakacje i bez oficjalnego ogłoszenia, jak dotąd przeszła w dużej mierze niezauważona.
Posunięcie to zaskoczyło nawet działaczy ekologicznych, którzy od lat walczą z porozumieniem chroniącym inwestycje w paliwa kopalne i podważającym porozumienie paryskie w sprawie zmian klimatycznych.
„Polski rząd wyciągnął słuszne wnioski z nieudanej próby zreformowania szkodliwego dla klimatu Traktatu Karty Energetycznej. Wzywamy inne strony ECT, aby zrobiły to samo” – powiedziała Cornelia Maarfield, działaczka Climate Action Network (CAN) Europe.
Polski ruch nastąpił po tym, jak Komisja Europejska, która cztery lata temu rozpoczęła negocjacje w sprawie reformy traktatowej w imieniu 27 państw członkowskich UE, podpisała w czerwcu porozumienie o modernizacji traktatu. złożony MA.
Traktat, podpisany na początku lat 90. w celu ochrony inwestycji naftowych i gazowych przed ryzykiem politycznym w dawnym ustawodawstwie ZSRR, został od tego czasu nazwany przez państwa członkowskie UE „przestarzałym”. Zamiast tego kraje UE odniosły się do „prawo do regulacji” zgodnie z celami klimatycznymi Paryża.
Polskie prawo stwierdza jednak, że próby reformy nie powiodły się. Prowadzone przez Komisję Europejską rozmowy reformatorskie „nie pozwalają czekać na zmiany klauzuli ISDS kontraktu”, według projekt prawniczy.
A oficjalne oświadczenia krajów UE, że nie będą postępować, najprawdopodobniej nie zostaną uznane za wystarczające przez trybunały arbitrażowe.
Ponadto, „nawet w przypadku porozumienia o modernizacji uwzględniającego oczekiwania RP, proces ratyfikacji zmian Traktatu WE trwałby długo” – czytamy w projekcie ustawy.
Według zwolenników wspólne wyjście krajów UE jest najlepszym rozwiązaniem.
„Skoordynowane wyjście z jak największej liczby krajów byłoby najbardziej skuteczne w zmniejszeniu ryzyka przyszłych roszczeń arbitrażowych. Jednak podpisanie reformy rozszerzyłoby umowę o nowe technologie i nowe regiony, czyniąc ją jeszcze bardziej niebezpieczną z punktu widzenia klimatu i finansów. widzenia”, narzekają Maarfieldowie.
„Polska podjęła teraz logiczny krok opuszczenia ECT. Wzywamy inne kraje, które również wyraziły krytykę, takie jak Hiszpania, Francja, Holandia i Niemcy, aby również odrzuciły propozycję reform i wycofały się z traktatu” – powiedział Paul de Clerck z Friends of the Earth Europe.
[Bearbeitet von Alice Taylor]
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.