Polska i Węgry mobilizują się przeciwko reformie migracyjnej – EURACTIV.de

Przywódcy UE wstrzymali negocjacje w sprawie migracji w piątek (30 czerwca) po tym, jak Polska i Węgry zablokowały postęp. Na początku tego miesiąca zostali przegłosowani w głosowaniu nad proponowaną rewizją przepisów dotyczących migracji i azylu.

Przywódcy UE wstrzymali w czwartek rozmowy na szczycie po tym, jak Francja i Niemcy wraz z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem podjęły w ostatniej chwili próbę przełamania impasu między obydwoma krajami.

Migracja jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w UE od kryzysu migracyjnego w 2015 r. UE próbowała zmienić proces przyjmowania i relokacji osób ubiegających się o azyl, ale bezskutecznie.

Na początku tego miesiąca decyzje podjęte w Warszawie i Budapeszcie zostały uchylone, gdy ministrowie spraw wewnętrznych UE zgodzili się po miesiącach napiętych negocjacji zreformować unijne przepisy dotyczące relokacji migrantów i procedur rozpatrywania wniosków o azyl.

Ostateczny kompromis przewidywał kwoty dla krajów, które chcą je przyjąć, oraz obowiązkowe wkłady finansowe w wysokości 20 000 euro na migranta dla krajów, które nie przyjmują migrantów.

Polska i Węgry głosowały jednak przeciwko stanowisku przyjętemu większością kwalifikowaną. Oznacza to, że za przyjęciem uchwały musi głosować 55 proc. państw członkowskich, reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE.

Projekt, który musi jeszcze zostać zatwierdzony przez Parlament Europejski, przewiduje zwolnienie dla krajów, które przyjęły co najmniej milion osób ubiegających się o azyl.

Polska i Węgry wykorzystały czwartkowy szczyt do wyrażenia swojego niezadowolenia.

Warszawa szacuje, że od 1,5 do 2 milionów uchodźców, którzy uciekli po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku, nadal przebywa w jej kraju i dlatego powinno zostać wyłączone z programu.

„Nie trzeba nas pouczać o tym, czym jest solidarność” – powiedział reporterom polski premier Mateusz Morawiecki przed rozpoczęciem negocjacji na szczycie. Mówił o wsparciu swojego rządu dla ukraińskich uchodźców, dla których wezwał następnie do wsparcia finansowego ze strony UE.

„Nie możemy w sposób dyskryminujący traktować osób z Ukrainy, Bliskiego Wschodu czy Afryki” – dodał polski premier.

Warszawa zaproponowała także zorganizowanie w tej sprawie referendum.

Ze swojej strony Budapeszt zawsze sprzeciwiał się wszelkim próbom stworzenia wiążącej polityki europejskiej w zakresie relokacji.

Pomimo fiaska czwartkowego szczytu, zawarte na początku miesiąca porozumienie migracyjne pozostanie w mocy.

Choć żadne państwo nie może zawetować stanowiska uzgodnionego przez ministrów, które jest obecnie negocjowane w ramach trilogu z Parlamentem Europejskim, Polska zgłosiła poprawkę do konkluzji szczytu, w której podkreślono potrzebę dobrowolnego podejścia do relokacji i jednomyślności pomiędzy rządami UE podkreślone.

Propozycja została odrzucona przez wszystkich pozostałych szefów państw i rządów UE.

Kręgi dyplomatyczne UE wyraziły frustrację faktem, że migracja opóźnia skądinąd przyjazny szczyt. Wskazali, że problem prawdopodobnie będzie się powtarzał.

„Polacy i Węgrzy mówią jednym głosem, że nie uznają ważności porozumienia, że ​​chcą powrotu do logiki z 2018 roku, w której decyzje podejmowane są w drodze konsensusu” – powiedział dyplomata.

„Węgrzy nie są racjonalni, jak zawsze, żądają tego i ostatecznie się poddają. Natomiast polski argument ma coś wspólnego z finansowaniem – kontynuuje. Nie jest jasne, czy w piątek uda się osiągnąć porozumienie w sprawie tekstu deklaracji ze szczytu.

Premier Holandii Mark Rutte zasugerował swoim odpowiednikom ponowne omówienie tej kwestii na następnym szczycie.

„Są tak wściekli, że mówią, że nie chcą teraz żadnych wniosków [zur Migration]– powiedział Rutte.

Dyrektor polityczny Viktora Orbána, Balázs Orbán, podsumował dyskusje w jednym miejscu Tweeter razem: „Trudna walka z siłami migracyjnymi w Brukseli! »

Oferty „Pieniądze dla Migrantów”.

Oprócz debaty na temat przesiedleń migrantów przywódcy UE omówili także perspektywę zawarcia większej liczby umów gotówkowych dla migrantów z państwami afrykańskimi w następstwie umowy o wartości miliarda dolarów zawartej z prezydentem Tunezji Kaisem Saiedem.

Szczegóły protokołu ustaleń dla Tunezji są wciąż opracowywane i jest mało prawdopodobne, że zostaną sfinalizowane przed zakończeniem szczytu w piątek.

Jednakże projekt komunikatu po szczycie, do którego dotarł EURACTIV, sugeruje, że przywódcy UE będą wspierać ambicje Komisji Europejskiej dotyczące negocjowania nowych porozumień z Egiptem, Marokiem i Nigerią.

„Poczyniliśmy duży postęp w kwestii migracji i wyraźny postęp nastąpił w obszarze paktu migracyjnego” – powiedział reporterom belgijski premier Alexander de Croo.

W przededniu szczytu Włochy znalazły się wśród dziewięciu państw europejskich graniczących z Morzem Śródziemnym, które we wspólnym dokumencie nawoływały do ​​utworzenia nowego „Partnerstwa Południowego” z państwami Afryki w obszarach polityki migracyjnej i energetycznej.

Premier Włoch Giorgia Meloni powiedziała dziennikarzom w Brukseli, że „konkluzje Rady w sprawie migrantów, Tunezji i elastyczności w alokacji zasobów stanowią dość zadowalający punkt wyjścia”.

„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że znalazł się akapit dotyczący Tunezji, nie tylko w kontekście migracji, ale także tworzenia strategicznego partnerstwa z krajami Afryki Północnej” – dodała.

Odrębna grupa państw członkowskich pracuje nad „innowacyjnymi rozwiązaniami” mającymi na celu walkę z przepływami migracyjnymi, w tym nad umowami z krajami trzecimi.

[Bearbeitet von Georgi Gotev]

Howell Nelson

„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *