/dpa
Warszawa/Berlin – Polska nie chce wprowadzać żadnych zmian w przepisach, którymi w ubiegłym roku zaostrzono wymogi licencyjne dla pracowników służby zdrowia. Ministerstwo Zdrowia po raz kolejny dało temu wyraz. Ministerstwo poinformowało w Warszawie, że nie rozważa uchylenia dwóch dodatków zawartych w dyrektywie europejskiej.
W kwietniu 2019 r. Polska wprowadziła dwa dodatkowe egzaminy jako warunek uzyskania uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza w Polsce. Od tego czasu wymagane jest 13-miesięczne zaświadczenie staz, które jest mniej więcej porównywalne ze stażem starego lekarza w Niemczech oraz egzamin ustny LEK z prawa medycznego i etyki w Polsce.
Zgodnie z Dyrektywą Europejską 2005/36/WE w brzmieniu z dnia 15 kwietnia 2019 r. Unii Europejskiej, kształcenie medyczne w Polsce uważa się za ukończone tylko wtedy, gdy oprócz dyplomu uczelni realizującej kształcenie, LEK i Staz posiadały również ukończone.
Europejska dyrektywa o uznawaniu kwalifikacji stanowi natomiast, że automatyczne zezwolenie na wykonywanie zawodu lekarza w UE może nastąpić jedynie wówczas, gdy zostaną spełnione wszystkie warunki uzyskania zezwolenia lekarskiego w państwie, w którym przeprowadzono studia. Niemieccy studenci medycyny z Polski powinni zatem przedstawić zaświadczenie o Stazie i LEK-ie.
Jednak sama Polska nie uważa tego za konieczne. Według polskiego Ministerstwa Zdrowia obydwa egzaminy są obowiązkowe jedynie dla niemieckich absolwentów chcących pracować w Polsce. Zdaniem Polski nie dotyczy to licencji zagranicznych.
To stwierdzenie nie jest wystarczające dla niemieckich organów wydających zezwolenia i ministerstw zdrowia. Brakuje im niezbędnej pewności prawa. Mówi się, że automatyczne uznanie dyplomu i wydanie zezwolenia na wykonywanie zawodu lekarza nie jest możliwe.
Absolwenci medycyny i zlecona przez nich opinia prawna dochodzą jednak do wniosku, że nadal można uzyskać zezwolenie na wykonywanie zawodu lekarza. W raporcie zwrócono uwagę na naruszenie praw podstawowych UE spowodowane zmianami w Polsce.
Z informacji Instytutu Medycyny wynika, że dotknięci są absolwenci kierunków medycznych z Polski. Niemieckie czasopismo medyczne zwłaszcza w Brandenburgii, Meklemburgii-Pomorzu Przednim, Hamburgu i Nadrenii Północnej-Westfalii. Jednak dokładna liczba osób dotkniętych chorobą nie jest jeszcze znana.
Zaangażowane są w to niektóre kraje związkowe, wraz z polskim Ministerstwem Zdrowia i Federalnym Ministerstwem Zdrowia (BMG) szukać rozwiązań. Z punktu widzenia BMG międzyrządowe porozumienie między Niemcami a Polską o uznawaniu kwalifikacji zawodowych, takie jak to, które istnieje w Austrii, nie jest możliwe ze względu na strukturę federalną w Niemczech.
W Niemczech o uznawaniu kwalifikacji zawodowych decydują kraje związkowe. Stwierdzono także, że w takiej umowie nie można zgodzić się na żadne odstępstwa od dyrektywy o uznawaniu kwalifikacji zawodowych, zważywszy, że Niemcy związane są przepisami prawa europejskiego.
Brandenburgia i Hamburg zaproponowały ostatnio, aby absolwenci medycyny kończyli LEK w Niemczech i zapewniali jego uznanie w Polsce, a także przystępowali do egzaminu Staz w Polsce. Zatwierdzenie jest wówczas możliwe, w zależności od oceny obu ministerstw. © mai/dpa/aerzteblatt.de
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.