Stan: 15.10.2022 04:59
W Polsce narastają obawy o rozprzestrzenienie się wojny na Ukrainie. Po tym, jak białoruski przywódca Łukaszenka ogłosił utworzenie wspólnej jednostki wojskowej z Rosją, Warszawa ostro to skrytykowała.
Ćwiczenia wojskowe Sił Zbrojnych Ukrainy na pograniczu z Białorusią: Zdjęcia opublikowane przez Reuters i agencje informacyjne AP pokazują ukraińskich żołnierzy przygotowujących się do ewentualnego ataku z północy.
Zagrożenie jest realne – mówi dowódca ukraińskich jednostek Serhij Najew. Przecież Białoruś jest sojusznikiem Rosji w tej agresji na Ukrainę. „Przewidujemy pełne spektrum zagrożeń i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby te zagrożenia nie stały się rzeczywistością”.
Łukaszenka ogłasza rosyjsko-białoruską jednostkę wojskową
Jeszcze kilka dni temu Łukaszenka zapowiedział utworzenie wspólnej rosyjsko-białoruskiej jednostki wojskowej. Uzasadniał to pogorszeniem się sytuacji na zachodniej granicy Białorusi. Budowa połączonych sił zbrojnych już się rozpoczęła – powiedział Łukaszenka podczas spotkania z najwyższymi wojskowymi w swoim kraju. W przypadku pogorszenia się sytuacji jednostka będzie interweniować.
Kierownictwo wojskowe NATO i niektórych krajów europejskich otwarcie rozważa możliwość agresji przeciwko naszemu krajowi, która może posunąć się nawet do ataku nuklearnego. Nieoficjalnymi kanałami poinformowano nas, że na naszym terytorium planowany jest atak, wzorowany na ataku na Most Krymski.
Również w Polsce narastają obawy, że wojna rozprzestrzeni się na zachód. Polski wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział polskiej telewizji TVP, że Zachód musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby Białoruś nie poszła bezpośrednio na wojnę z Ukrainą.
Łukaszenka podejmuje różne działania na granicy z Ukrainą, aby zwabić część Sił Zbrojnych Ukrainy do granicy z Białorusią, aby były nieobecne na froncie południowym. Kraje zachodnie powinny bardzo jasno dać białoruskiemu rządowi do zrozumienia, jakie byłyby konsekwencje, gdyby Białoruś aktywnie uczestniczyła w tej wojnie.
Lider opozycji wątpi w bezpośrednią interwencję
Żyjąca na emigracji liderka opozycji Swiatłana Tichanowskaja uważa jednak, że bezpośrednia interwencja białoruskich sił zbrojnych jest mało prawdopodobna. Armia jej kraju nie jest na to gotowa, powiedziała Tichanovskaya w przemówieniu w Parlamencie Europejskim w tym tygodniu.
Wątpię, czy białoruscy żołnierze wezmą udział w tej wojnie. Ale Łukaszenko buduje zagrożenie, mówi o zagrożeniu ze strony Ukrainy, ze strony wrogów z zewnątrz, mówi o tym, że Białoruś musi się bronić. Ale Białorusini bardzo dobrze rozumieją, że nie ma żadnego zagrożenia ze strony Polski, Litwy czy jakiegokolwiek innego demokratycznego kraju w Europie. Łukaszenka spełnia jedynie życzenie swojego pana, Putina.
Na początku rosyjskiego ataku na Ukrainę w lutym rosyjscy żołnierze wkroczyli na Ukrainę z Białorusi i posunęli się na przedmieścia Kijowa. Jeśli rosyjscy żołnierze zostaną ponownie wysłani na Białoruś, Tichanovskaya powiedziała „Warsaw Security Forum” w stolicy Polski na początku tego miesiąca, na Białorusi doszłoby do oporu.
Wiele wskazuje na to, że rosyjskie wojska ponownie trafią na Białoruś. Nasi zwolennicy już przygotowują się na taką ewentualność, mimo że za takie akty sabotażu grozi kara śmierci. Ale chodzi też o naszą przyszłość. Bez wolnej Ukrainy nie będzie wolnej Białorusi. Dlatego naszym obowiązkiem jest nie tylko walka z naszym reżimem, ale także pomoc Ukrainie.
Misja Szkoleniowa UE dla Sił Zbrojnych Ukrainy
Wczoraj państwa UE uzgodniły misję szkoleniową Sił Zbrojnych Ukrainy. Komitet Stałych Przedstawicieli 27 państw członkowskich zatwierdził plany programu szkolenia dla około 15 000 żołnierzy.
Formalne potwierdzenie ma nastąpić w poniedziałek na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Luksemburgu. Aby zminimalizować ryzyko rosyjskiego ataku na misję szkoleniową, szkolenie nie zostanie zorganizowane na Ukrainie, ale m.in. w Polsce i Niemczech.
Zaniepokojenie rozszerzającą się wojną na Ukrainie
Bernd Musch-Borowska, NDR, obecnie Kraków, 15.10.2022 06:09
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.