Polski rząd przyjął uchwałę podkreślającą potrzebę rozstrzygnięcie kwestii niemieckich reparacji za szkody wyrządzone w czasie II wojny światowej.
Poinformowało o tym we wtorek 18 kwietnia biuro premiera Mateusza Morawieckiego.
Rezolucja dotyczy „kwestii reparacji, odszkodowań i reparacji związanych z napadem Niemiec na Polskę w 1939 r. i późniejszą okupacją”.
Został nadany przez Pełnomocnika Rządu ds. szkód wyrządzonych agresją i okupacją niemiecką w latach 1939-1945.
Zgodnie z oświadczeniem rządu, uchwała „formalnie potwierdza, że ani w okresie PRL, ani po odzyskaniu suwerenności w 1989 r. ) wyrządzone Polsce w czasie II wojny światowej zostało w jakikolwiek sposób załatwione lub zakończone.
Niemieckie żądanie reparacji wojennych było powracającym tematem w retoryce rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS, EKR) od czasu dojścia do władzy w 2015 roku.
W zeszłym roku Polska wysłała do Berlina notę dyplomatyczną z żądaniem 1,3 bln euro reparacji za II wojnę światową. Tę samą kwotę wymieniono także w rezolucji, która opiera się na opublikowanym we wrześniu rządowym raporcie dotyczącym szkód wyrządzonych przez Niemcy.
Rząd niemiecki konsekwentnie odrzucał polskie roszczenia reparacyjne, powołując się na to, że wszystkie roszczenia finansowe związane z II wojną światową zostały uregulowane na mocy traktatu dwa plus cztery z 1990 r., który umożliwił zjednoczenie Niemiec.
W 1953 r., pod naciskiem Związku Radzieckiego, polski rząd komunistyczny wyrzekł się wszelkich żądań reparacji wojennych. Moskwa chciała wówczas zwolnić NRD z wszelkich zobowiązań.
Z drugiej strony władze polskie argumentują, że umowa jest nieważna, ponieważ Polska nie była wówczas w stanie wynegocjować godziwego odszkodowania.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.