Po co budować nowe elektrownie jądrowe, skoro są dostępne elektrownie wycofane z eksploatacji? Podobno polscy parlamentarzyści wpadli na ten pomysł.
Posłowie do Sejmu dyskutowali na czwartkowym posiedzeniu komisji, czy elektrownie jądrowe w Niemczech mogą być dzierżawione i nadal eksploatowane przez stronę polską. Jak wynika z raportu polskiego magazynu branżowego „Energetyka24”, pomysł został dość przychylnie omówiony w sejmowej komisji do spraw Unii Europejskiej.
– Problem z niemiecką debatą polityczną jest bardzo prosty: nie są w stanie przyznać się do błędu – powiedział na spotkaniu Janusz Kowalski, przedstawiciel rządzącej prawicowej Solidarnej Polski. Najwyraźniej nawiązywał do faktu, że Niemcy faktycznie chcą zamknąć trzy pozostałe elektrownie jądrowe do końca 2022 roku.
Wnioskowane przedłużenie terminu
Niedawno Ministerstwo Gospodarki Roberta Habecka (Zieloni) ogłosiło drugi test warunków skrajnych w celu sprawdzenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w Niemczech. Dowiedz się więcej o tym tutaj.
skuteczność jest kwestionowana
„Decyzja Niemiec o rezygnacji z energetyki jądrowej ma wpływ nie tylko na niemiecką gospodarkę, ale także na gospodarkę polską i europejską” – powiedział na początku sesji poseł rządzącej partii PiS Kacper Płażyński. raport. .
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.