Polski minister kultury zapowiedział, że Warszawa może szukać pożyczkodawców gdzie indziej, jeśli Bruksela nadal nie będzie spłacać środków stymulacyjnych z unijnego Funduszu Odbudowy Korony.
Fornds „to ogromna pożyczka. Więc jeśli to z czysto politycznych powodów [für Polen] zablokowane, powinniśmy rozważyć pożyczenie pieniędzy z innego źródła – powiedział Gliński, dając do zrozumienia, że Polska może szukać środków w krajach azjatyckich na realizację swoich planów inwestycyjnych.
Aby otrzymać środki z Funduszu Odbudowy i Odbudowy (RRF), kraje muszą przedstawić swoje plany naprawy – zarys tego, jak zamierzają wydać pieniądze – i uzyskać ich zatwierdzenie przez Komisję Europejską.
W maju Komisja zatwierdziła polski plan naprawy gospodarczej. Niemniej jednak wstrzymuje wypłatę pierwszej raty RRF do czasu faktycznego podjęcia przez państwo określonych uzgodnionych środków, które dotyczą głównie niezawisłości sądownictwa.
Gliński uważa jednak, że blokowanie przez Komisję płatności dla Polski „stanowi prymitywny i rażący szantaż, którego celem jest wymuszenie zmiany władzy w kraju”.
Zapytany, czy to błąd, że polski rząd stara się spełnić warunki Komisji, zamiast odmawiać unijnego dofinansowania, minister odpowiedział, że polski rząd „rozumiał ryzyko, że zostanie „oszukany przez UE”.
Gliński zapowiedział też, że Polska zareaguje na brak środków unijnych własnym projektem, aby wszystkie inwestycje i reformy zaplanowane w ramach planu naprawy gospodarczej nadal były realizowane, ale odmówił podania szczegółów.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.