Polska czuje się zmuszona spowolnić zamykanie kopalń węgla, ale nie wycofuje się z planów zamknięcia wszystkich kopalń do 2049 r., zapowiedział minister własności państwowej Jacek Sasin.
Jeśli data zakończenia zamykania kopalń pozostaje bez zmian, „krzywa” [der Stilllegung der Bergwerke] byłaby spłaszczona w stosunku do pierwotnych planów”, Wyjaśnić minister prawicowego tygodnika Sieci.
„Nie możemy polegać na węglu z importu, który jest znacznie droższy od naszego. Dlatego musimy opóźnić zamknięcie kopalń – powiedział Sasin.
Polska niedawno ogłosiła współpracę z firmami amerykańskimi i południowokoreańskimi przy projektach jądrowych. Zgodnie z rządowym planem pierwsza elektrownia jądrowa w kraju powinna zostać ukończona w 2033 roku.
Jednak żadne aktywne kopalnie węgla nie będą mogły zostać zamknięte do czasu uruchomienia pierwszego reaktora, powiedział Sasin.
Wydobycie węgla będzie w najbliższych miesiącach nieco wyższe niż w poprzednich latach – wyjaśnił, ponieważ import węgla osiągnął już maksymalną wydajność portów.
Zdaniem ministra ilość węgla, którą można wykorzystać do ogrzewania domów, powinna odpowiadać potrzebom polskich gospodarstw domowych.
„Wolałbym mieć za dużo niż za mało” – powiedział.
Węgiel był głównym paliwem do ogrzewania przez jedną trzecią polskich gospodarstw domowych w 2018 roku Dane z GUS.
Aby złagodzić wpływ gwałtownie rosnących cen węgla, rząd przyznał jednorazową dotację w wysokości 3000 zł (642 euro) wszystkim gospodarstwom domowym, które złożyły wniosek i wykazały, że posiadają piece węglowe.
„Guru kulinarny. Typowy ewangelista alkoholu. Ekspert muzyki.