/desertsands, stock.adobe.com
Warszawa/Bruksela Polski minister zdrowia Adam Niedzielski zwraca się do producenta szczepionek firmy Pfizer, aby nie musiał respektować istniejących umów.
Pomimo bardziej stabilnej sytuacji zdrowotnej w krajach Unii Europejskiej, Pfizer planuje kontynuować wysyłkę setek milionów dawek szczepionek do Europy, co jest niepotrzebne, czytamy w opublikowanym wczoraj liście. Większość prawdopodobnie zostałaby zniszczona, ponieważ mają ograniczoną żywotność, a popyt nie jest wysoki.
Pomimo najlepszych chęci znalezienia kompromisu, Pfizer nie chce wykazać się elastycznością i przedstawić realistycznych sugestii, jak można poradzić sobie z nową sytuacją. Obecna propozycja firmy Pfizer wymaga mniejszej liczby dawek, ale wymaga opłaty za anulowanie w wysokości połowy ceny dawki, która nie została jeszcze wyprodukowana.
Apel jest częścią polskiej kampanii wyborczej. Jesienią w sąsiednich Niemczech zostanie wybrany nowy parlament. Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) rozpoczęła w kwietniu trasę promocyjną po całym kraju. Niedzielski nie należy osobiście do PiS, ale nie jest partią.
W swoim liście do akcjonariuszy Pfizera podkreśla jednak linię polityki zagranicznej partii rządzącej: solidarność skupia się na pomocy sąsiedniej Ukrainie, która została zaatakowana przez Rosję i poświęca się, by do niej dotrzeć. Pfizer powinien zatem zachowywać się tak samo moralnie i faworyzować solidarność, a nie pogoń za zyskiem. © dpa/aerzteblatt.de
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.