Z końcem miesiąca wygasa obowiązujący w Miele od trzech lat układ zbiorowy pracy. To wcześniej wykluczało zwolnienia z powodów operacyjnych. Miele potwierdziło, że nie można już tego zagwarantować w przypadku konkretnego oddziału w Gütersloh. WDR. Pracownik tak opisuje atmosferę panującą w fabryce: „Ludzie się boją. Na początku nie bardzo wierzyliśmy, że to się dzieje naprawdę.
Spółka spodziewa się spadku sprzedaży
Po trzech latach solidnej sprzedaży, rodzinna firma po raz pierwszy odnotowała zauważalny spadek sprzedaży. Początkowo w latach korony duży popyt cieszył się sprzętem gospodarstwa domowego. W latach 2020–2022 sprzedaż znacznie wzrosła, osiągając 5,4 miliarda euro.
W tym roku wyniki sprzedaży gwałtownie spadły. Samo Miele nie określiło jeszcze bardziej szczegółowo spadku, ale spodziewa się znacznego spadku do końca roku.
Firma i rada zakładowa chcą rozmawiać
Pracownicy obawiają się, że ze względów kosztowych ich praca będzie zlecana za granicę, szczególnie do Polski i Czech. Miele odrzuca jakąkolwiek dewaluację niemieckich zakładów. W związku z wygaśnięciem układu zbiorowego, obecnie planowane są negocjacje pomiędzy firmą a radą zakładową. Pracownicy byli zmuszeni brać udział w wydarzeniach informacyjnych w przyszłym tygodniu.
„Guru kulinarny. Typowy ewangelista alkoholu. Ekspert muzyki.