Nieoficjalnie od miesięcy kampania wyborcza w Polsce trwa pełną parą. Szef populistycznego obozu rządowego Kaczyński i lider liberalnej opozycji Tusk od pewnego czasu bronią zupełnie odmiennych celów.
W Polsce rozpoczęła się kampania wyborcza. Dwie największe partie polityczne, rządząca prawicowo-konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) oraz liberalna opozycyjna Platforma Obywatelska (PO), zaprezentowały swoje najważniejsze działania i programy przed zbliżającymi się wyborami do parlamentu 15 października.
Nieoficjalnie kampania wyborcza trwa już od miesięcy. Szef populistycznego obozu rządowego Jarosław Kaczyński i lider liberalnej opozycji Donald Tusk od pewnego czasu bronią zupełnie odmiennych celów.
Obserwatorzy uważają te wybory za punkt zwrotny dla kraju. Zadecyduje, czy Warszawa będzie kontynuować twardą narodowo-konserwatywną ścieżkę, czy też przejdzie na ścieżkę proeuropejską.
PiS, sprawujący władzę od 2015 roku pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego, dąży do trzeciej kadencji. Ostatnio znalazła się pod presją ze względu na wysoką inflację, rygorystyczne prawa do aborcji i różne skandale. Jest także w konflikcie z Brukselą w sprawie praworządności i regresu demokracji.
Opozycyjna Platforma Obywatelska pod przewodnictwem Donalda Tuska obiecuje odwrócenie negatywnego trendu w polityce zagranicznej i wewnętrznej. Były przewodniczący Rady UE Tusk chce załagodzić spory z Brukselą i zagwarantować Polsce środki zamrożone przez UE w konflikcie o praworządność.
Kontrowersyjne referendum także 15 października
Wraz z październikowymi wyborami parlamentarnymi Polacy muszą wyrazić w referendum swoją opinię na temat europejskiego kompromisu w sprawie azylu. Opozycja zarzuca narodowo-konserwatywnemu rządowi PiS chęć manipulowania wyborami poprzez referendum.
Opozycja krytykuje także głosowaną w referendum kwestię, nazywając ją sugestywną i tendencyjną. W szczególności czytamy w nim: „Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki w ramach mechanizmu obowiązkowego przyjmowania narzuconego przez europejską biurokrację?
Dotyczy to przymusowego przyjmowania uchodźców, czemu sprzeciwia się polski rząd. Na początku czerwca ministrowie spraw wewnętrznych UE zgodzili się na reformę polityki azylowej. Stanowi to, że w przyszłości przyjmowanie migrantów nie powinno być już dobrowolne. Kraje, które nie chcą przyjąć uchodźców, będą zmuszone zapłacić odszkodowania.
Październikowe referendum posłuży także do zebrania opinii w trzech innych tematach, m.in. w sprawie wieku emerytalnego.
„Komunikator. Profesjonalny badacz kawy. Irytująco skromny fanatyk popkultury. Oddany student. Przyjazny ćpun mediów społecznościowych”.