Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg chce zwołać posiedzenie Komisji NATO-Ukraina na szczeblu ministerialnym po raz pierwszy od 2017 roku – oczywiście wbrew woli Węgier. Stoltenberg powiedział we wtorek w Brukseli, że szanuje kwestie podniesione przez Węgry w sprawie ochrony mniejszości na Ukrainie i nadal próbuje dojść do porozumienia. Jeśli jednak nie ma konsensusu, ostatecznie ma prerogatywy zwoływania takich spotkań i teraz z tego korzysta. Stoltenberg powiedział, że Komisja NATO-Ukraina jest platformą demonstrowania poparcia dla Ukrainy.
Jak poinformował Norweg, pierwsze nowe posiedzenie Komisji NATO-Ukraina na szczeblu ministerialnym które zostanie zorganizowane w kwietniu na marginesie regularnego spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli. Niewykluczone, że szefowie państw i rządów państw Sojuszu spotkają się w lipcu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na marginesie szczytu NATO w stolicy Litwy Wilnie. „Dałem jasno do zrozumienia, że zaproszę Selenskyja na szczyt” – powiedział we wtorek Stoltenberg.
Ostatnie spotkanie na najwyższym szczeblu Komisji NATO-Ukraina odbyło się w lipcu 2017 roku. Węgry ogłosiły w ramach NATO, że będą blokować spotkania na wyższym szczeblu do odwołania. Głównym tego powodem była nowa ukraińska ustawa o oświacie, która zezwala na lekcje języków mniejszości tylko w ograniczonym zakresie. Szczególnie dotknięta jest rosyjska, ale także węgierska mniejszość na Ukrainie.
We wtorek początkowo nie było jasne, czy Węgry wezmą udział w kwietniowym posiedzeniu Komisji NATO-Ukraina – dlatego Stoltenberg dopiero teraz zdecydował się na spotkanie na najwyższym szczeblu wbrew woli Węgier. Pewne jest jednak, że rząd w Budapeszcie mógłby nadal blokować rozszerzenie współpracy, ponieważ wszystkie decyzje w NATO zapadają na zasadzie konsensusu. Oznacza to, że decyzje mogą być podejmowane tylko wtedy, gdy nikt nie sprzeciwia się.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.