Zieloni pod presją: Jako członek koalicji na rzecz sygnalizacji świetlnej kierownictwo partii musiało ostatnio stawić czoła wielu krytykom i poczynić wiele kompromisów. Baza tego nie lubi. Za mało ochrony klimatu, za mało projektów społecznych. Część członków wyraziła swój gniew w podburzającym liście skierowanym do kierownictwa partii. Konferencję partii obserwowała Kristin Schwietzer, korespondentka MDR-AKTUELL w stolicy.
Więcej pieniędzy na lokalny transport publiczny, więcej pieniędzy na podstawową opiekę nad dziećmi, więcej redystrybucji i brak wzmacniania prawa azylowego. Takie są życzenia bazy. W Karlsruhe byli wielokrotnie wywoływani ze sceny. W pierwszym rzędzie słyszymy także wielkich Zielonych Habecka, Baerbocka, Nouripoura, Langa, Lemke i Göring-Eckardta. Wymagania, które możesz dobrze zrozumieć. A jednak większość z nich przypomina słynnego gołębia na dachu: bardzo daleko.
Zielona młodzież odrzuca kompromisy w sprawie polityki azylowej
Rzeczywistość nazywa się sygnalizacją świetlną. Dlatego też starsi politycy Zielonych muszą sprzedawać ptaki za gołębie i bronić decyzji, którą pomogli podjąć w Berlinie. Praca rządowa oznacza także robienie tego, co jest możliwe. Niektórym osobom na szczeblu lokalnym wydaje się to trudne do zniesienia. Mówią to także delegaci w Karlsruhe. Kierownictwo partii wiedziało doskonale, że własnej bazie będzie trudno nabrać pewności siebie.
Nic więc dziwnego, że najbardziej gorąca debata została przełożona na sesję nocną. Wniosek Zielonej Młodzieży, w którym wezwano do wprowadzenia czerwonej linii w polityce azylowej i żadnych innych kompromisów, był stanowczy. Było to również wybuchowe dla polityki federalnej. Habeck i Baerbock nie chcieli wracać do swoich duszpasterstw z tym przesłaniem. Choć od początku wniosek miał niewielkie szanse na zdobycie większości, odzwierciedla jednak niezadowolenie jego własnego środowiska.
Projekty klimatyczne mogą zostać porzucone
A może być jeszcze trudniej. Po wyłączeniu ruchu w Karlsruhe nie ma już zestawu łączącego sygnalizację świetlną. Brakuje 60 miliardów euro, być może także na wymarzone zielone projekty. Na przykład dalsze finansowanie biletu Deutschlandticket może teraz stać się jeszcze mniej prawdopodobne. Można też porzucić niektóre projekty klimatyczne.
Zdalna audycja radiowa Christiana Lindnera tylko na chwilę wzbudziła wśród delegatów poczucie optymizmu: ogłoszenie przez Ministra Finansów budżetu uzupełniającego na rok 2023 i faktyczne zawieszenie hamulca zadłużenia wywołało pragnienie Zielonych w Karlsruhe. Delegaci Zielonych chcieliby także zatwierdzić nowe wyjątki na rok 2024. Nadzieje znów rosną. Nagle wiele gołębi znów siedzi na dachu.
Stowarzyszenia regionalne Niemiec Wschodnich liczą na pomyślny wiatr
Na odpowiedź Federalnego Ministerstwa Finansów nie trzeba długo czekać. Drugiego dnia federalnej konferencji Zielonych w Karlsruhe Lindner ogłosił koniec hamulca cen energii i gazu. Zaginął kolejny gołąb. Ale nie wszyscy tutaj chcą to zaakceptować. Jeden z prezydentów federalnych, Omid Nouripour, również przywraca delegatów do rzeczywistości. Przez te dwa lata próbowaliśmy, ale „najtrudniejsze dwa lata dopiero przed nami. Wiemy o tym”.
Posłanka Zielonego Bundestagu Paula Piechotta z Saksonii chce poczekać i zobaczyć, jak SPD zareaguje na wyzwania budżetowe. Szczególnie wielu Zielonych ze Wschodu uważa, że ważne jest, aby nie rozpoczynać teraz nowych kontrowersji. „Zarządzanie nie jest marzeniem” – mówi Piechotta. Zieloni powinni teraz także pozostać otwarci na sugestie.
Stowarzyszenia regionalne NRD liczą na pomyślny wiatr po federalnej konferencji partii i wyborach europejskich. W Turyngii i Saksonii wielkimi krokami zbliżają się trudne wybory regionalne. Za Zielonych odpowiada rząd. Konflikty w Berlinie niewiele pomagają, ale Realpolitik jest jeszcze bardziej pomocny. „Bądź w kontakcie” – tak to nazywa Cem Özdemir. Za każdym razem, gdy podejmujemy decyzję, musimy zawsze myśleć o tych, którzy wkrótce będą musieli rozpocząć kampanię wyborczą.
Wyrok Adenauera w programie Zielonych
Lepiej więc kształtować sytuację, niż siedzieć na ławce opozycji. To także rzutuje na konferencję partyjną. Słowo „GroKo” krąży po całym świecie. Wszędzie są ostrzeżenia o tym. Ewentualny plan kanclerz dotyczący wewnętrznej pracy nad wielką koalicją wydaje się cichą groźbą. To oczywiście nie pozostawia Zielonych obojętnym. Pewnie dlatego delegaci i kierownictwo partii w Karlsruhe pracują nad Unią i jej przewodniczącym. Robert Habeck uważa CDU za „partię z wczoraj, z prezydentem z przedwczoraj”.
Jeden z delegatów traktuje to bardzo poważnie i chce usunąć jedno zdanie z programu. W tekście propozycji federalnego komitetu wykonawczego cytuje się wczoraj Konrada Adenauera, przewodniczącego CDU. Odnosząc się do idei europejskiej powiedział: „Ta jedność była marzeniem nielicznych. Stała się nadzieją dla wielu. Dziś jest to konieczność dla każdego z nas. „To, co Konrad Adenauer powiedział około 70 lat temu, nie może być bardziej aktualne”.
Nie będzie żadnego większego buntu
Lucie Schröder z Berlina uważa to za skandaliczne. Zdanie należy skreślić, ponieważ Adenauer nie jest zwolennikiem zielonych idei. Adenauer z pewnością nie była feministką, przyznaje minister kultury Claudia Roth. Musi wygłosić kontraprzemówienie kierownictwa partii. Adenauer był pierwszym niemieckim kanclerzem po II wojnie światowej, który wyciągnął rękę i przyczynił się do pojednania. Twoje przemówienie to porażka. Wyrok zanika. Założyciel CDU zostaje wykluczony z programu Zielonych przed wyborami europejskimi.
Również wiadomość z Karlsruhe. Niektóre rzeczy wydają się prowokacyjne. Ale prawdziwy wielki bunt nie ma miejsca. Tutaj prawie nie słychać krytyki SPD i FDP. Wszyscy są tam bardzo zdyscyplinowani. „Rób to, co ważne”. To motto Konferencji Federalnej Zielonych. Ostatecznie dominują przemówienia wzywające do pozostawienia rządu na miejscu. A to jest możliwe tylko w drodze kompromisów. Lepiej mieć wróbla w ręku niż gołębia na dachu, bo potrafi szybko odlecieć.
Ten temat w porządku obrad:MDR AKTUELL – Wiadomości radiowe | 26 listopada 2023 | 10:05
Wyświetl wszystko
Wyświetl wszystko
„Miłośnik internetu. Dumny ewangelista popkultury. Znawca Twittera. Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Zły komunikator”.