Rita Tamašunienė, posłanka do Sejmu reprezentująca litewską Akcję Wyborczą Seimas-Związku Rodzin Chrześcijańskich (AWPLRA-KŠS), wzywa Ruch Liberalny i Związek Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD) do odwołania „nierozsądnych reform” instytucji edukacyjnych.
Ta prośba parlamentarzysty została podjęta przez radę gminy obwodu trockiego, którą 31 marca rządziła liberalna i konserwatywna większość. decyzja błogosławiąca reorganizację polskich szkół i zniesienie ich obecnego statusu.
„Rząd w Trokach wpadł na pomysł, że uczniów lepiej dowozić, a wyniki nauki na pewno poprawią się, gdy pójdą do innej szkoły. Im dalej i dłużej jeżdżę, tym lepiej” – żartuje poseł.
Przypomina zapisy dekretu rządowego zatwierdzającego zasady tworzenia sieci szkół realizujących programy edukacji formalnej, które stanowią, że projekt generalnego planu przekształceń sieci szkolnych wraz z załącznikami podlega publicznej dyskusji w porozumieniu ze społecznością szkolną. i brane pod uwagę.
„Jednak ani sam rząd, ani Ministerstwo Edukacji, Nauki i Sportu, ani gmina nie reagują na próby przedstawienia swoich argumentów przez środowiska szkolne, ich pragnienie bycia wysłuchanym jest ignorowane. W rzeczywistości rozmawianie tylko z tymi, którzy są złota rączka stała się już wizytówką tych władców”, ubolewa poseł na Sejm R. Tamašunienė.
Według niej, rząd i ministerstwo zawarli również bardzo dobrą klauzulę w swoim nadchodzącym dekrecie uruchamiającym program szkół milenijnych, która przewiduje wyjątek dla pozyskiwania klas przez szkoły mniejszości etnicznych.
R. Tamašunienė mówi, że ten wyjątek powinien gwarantować zachowanie szkół nawet z nieco mniejszą liczbą uczniów w klasie. „Po prostu wtedy do nas dotarło. Dziś w Trokach zaczyna się niszczenie polskich szkół i obniżanie ich statusu. Szkoły spełniające ogólne warunki dla wszystkich szkół litewskich (nie potrzebują wyjątku!) wpadły w cichy „plan mordowania” liberalnych i konserwatywnych szkół polskich, parlamentarzysta jest oburzony.
Wspomniała o dzielnicy Trockiej. Gimnazjum im. Paluknisa Longinasa Komolovskisa, Szkoła Podstawowa im. A. Stelmachovskisa w Starych Trokach.
„Są to szkoły wysoko cenione przez rodziców litewskich i całą polską społeczność edukacyjną wśród szkół litewskich. Szkoły pielęgnujące specjalne, wielowiekowe tradycje, które inwestują w każde dziecko, w których uczniowie dobrze sobie radzą, zdają egzaminy, biorą udział w igrzyskach olimpijskich i prezentują swoje talenty i umiejętności w dobrze zorganizowanych zajęciach pozalekcyjnych. Szkoły przy wsparciu z Polski stworzyły doskonałe warunki i komfortowe środowisko, które spełnia wymagania nowoczesnej szkoły – mówi członek Seimasu R. Tamašunienė.
Zaznacza, że w tych dwóch szkołach dzieci ukraińskie są doskonale zintegrowane. „Czują się bezpieczni, szczęśliwi i zadowoleni. Widzieliśmy to w szkole. Już ponad dwadzieścia ukraińskich dzieci. Jednak wszystkie argumenty odkłada się na bok, a wspólnota nie jest słuchana – ubolewa poseł.
Według niej, po ukończeniu Paluknis Gymnasium młodzi ludzie trafiają nie tylko na litewskie, ale i do polskich uczelni, po zdobyciu wykształcenia, umiejętności i wiedzy wracają na Litwę i znajdują bardzo udaną pracę na Litwie. Zdaniem R. Tamašunienė jest to istotny wskaźnik świadczący o jakości nauczania w polskiej szkole litewskiej.
„Należy pamiętać, że jednym z podstawowych praw człowieka jest prawo do języka ojczystego i do nauki w języku ojczystym. Jednak wszystkie metody wybrane przez polskie środowiska szkolne: listy, prośby, wizyty, strajk pikiet, spotkania – a głos na pustyni” – mówi R. Tamašunienė, była deputowana litewskiej frakcji regionalnej w Sejmie.
Jadvyga Bieliawska (ELTA)
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.