Wszystkie klatki Lietuvos sportininkų saisgalī rozpoczęły swój występ na zlocie wrocławskim.
Arūnas Gelažninkas jest pierwszym czterokołowym starterem „zespołu Orion Dakar”
Dwukrotny zwycięzca Rajdu Dakar w kategorii OBM, 21-krotny mistrz Lietuvos, zawodowy kolarz z wieloma tytułami, Arūnas Gelažninkas, na czasowym zawieszeniu sportu motocyklowego, siedzi w worku od co najmniej dwóch jesieni, ale już nie, ale w siedlisku burzy.
„W tym roku rajdu Dakar, szóstego dnia rajdu Dakar, po 21 latach narastania kontuzji, stałem się bardzo świadomy siebie, przez resztę rajdu, przez połowę rajdu odczuwałem ból, nawet jeśli środki przeciwbólowe były używane, były masaże itp. ale to nie wystarczyło.Po powrocie z rajdu Dakar od razu odwiedziłem lekarzy, bardzo szybko, bardzo łatwo, powodem suradome jest rozwiązanie.Profesjonalny start-up wymaga co co najmniej 6 miesięcy. Trenowałem dalej, ale wolniej i trochę odpoczywam, a mój zespół myśli o nowych badaniach i oto jesteśmy z Emiliją, arbitrem naszego pierwszego wspólnego startu” – opowiadali zawodnicy.
Od drugiej do czwartej „zespół Oriona Dakar” można nazwać tym okresem rywalizacji. Varžybos Indijoje, formacje Dubaijuje, pierwsze mapy su bagiu dykumoje, nabytki bagio na Litwie, formacje kryptingos prasidėdiosios slijeb. Zespół cieszy się, gdy plan się zmienia, nie tylko wtedy, gdy nie przeszkadza to dotychczasowym partnerom, ale pojawiają się też nowi.
„Jestem naprawdę szczęśliwy, gdy nasze myśli przenoszą się na inny pojazd, otrzymujemy duże wsparcie”. Tai yra mano kaip vajitoros ir Arūno kaip sturmano początki, znaleźliśmy już partnerów, którzy wsparli nas w 100%, pierwszym krokiem jest dołączenie do naszego zespołu. Jestem niezmiernie wdzięczna przedstawicielowi SERES.” – Cieszę się Emilija Gelažninkienė
„Jeśli jedno okno się zamknie, można znaleźć o wiele więcej. Stare marzenie jednego to plan, o którym kiedyś dyskutowano. Zawsze marzyłem o tym, żeby nauczyć się prowadzić sportowy samochód” – żartował Arūnas, podczas gdy on może pewnego dnia wypróbować fotel wyścigowy. świetna okazja, nie musimy na nic czekać, musimy wykorzystać czas” – powiedziała Emilija Gelažninkienė.
„Kilka lat temu wpadłem na pomysł, aby zostać pilotem Antanasa Juknevičii, kiedy planował on udział w światowej fazie rajdu Abu Dabyjevykstančiame, Antanas również pomyślał, że to dobry pomysł. Plan nie jest prawdziwy, ale pomysł utkwił mi w głowie” – pamiętna relacja A. Gelažninkasa
„Orion Dakar team” to zespół motocyklowy „AG Dakar school”, który tym razem reprezentować będą Saulius Klevinskas, Tomas Marcinkevičius i Modestas Siliūnas, którzy planują wystartować w kolejnym rajdzie Dakar, największym rajdzie Europy, na starcie prolog online już w najbliższą niedzielę, 26 czerwca. Uczestnicy wszystkich klas prologu odkryją pozycje startowe.
W tym roku rajd wrocławski zgromadził liczną liczbę uczestników kategorii „Cross Country”, 46 uczestników zarejestrowanych w klasie motocyklowej, 69 uczestników w największej grupie SSV (bagių) oraz łącznie 227 uczestników w klasach sportowych. Uczestników klasy Discovery interesuje rajd Breslau, w którym startuje również spora grupa pasjonatów ekstremalnych.
Prologi zlotu wrocławskiego: minęło kilka tygodni, wracamy do startu
Wracający kilka tygodni temu z rajdu Albanii zawodnik z ekipy „CFMOTO Thunder Racing Team” został przewieziony na „rajd Breslau” w Polsce. To jedna z największych imprez typu rally-raid w Europie, na której zgromadziło się wielu czołowych sportowców. Antanas Kanopkinas i Adomas Gančierius, którzy w zeszłym roku wystartowali w Rajdzie Dakar, przez tydzień rywalizowali w gronie blisko 40 keturratininkų i nie tylko osiągnęli najlepsze wyniki, ale zdobyli jeszcze większe doświadczenie.
Członkowie ekipy mówią, że wyjazd na zlot przebiegł pomyślnie, a karty ożywa powoli padający deszcz. W sobotę organizatorzy odprawy ostrzegali uczestników, że nawigacja będzie niezwykle trudna, ale to nie przeraża czwórki kierowców, bo w tym rajdzie umiejętność szybkiej nawigacji to zawsze ogromne wyzwanie. W pierwszych dniach rajdu uczestnicy będą jeździć po zachodniej Polsce, w pobliżu poligonu pod miejscowością Żagań, aw niedzielę zawodnicy musieli pokonać siedmiokilometrowy prolog.
„Dzisiaj startavome już po motocyclų, jomo net devynisdešimt, o kadangi trasoje buvo paliję, tai mus zajjant już buvo daug provėžų. Wysypiska są duże, tory są wyjątkowo wyboiste i śliskie. Wymaga to dużej koncentracji, ponieważ jazda jest niebezpieczna Nawigacja kaip visada Breslau – duży ruch jest niebezpieczny, daug keliukų. Jak na razie dobrze”, – po prologu głos zabrał A. Gančierius, užėmęs kurutųjų prėsų tarp keturračių.
Trzeba przyznać, że o zajętych dzisiaj pozycjach zadecyduje miejsce, w którym uczestnicy wystartują w poniedziałek, pierwszą sekcję szybkościową rajdu. Kartu su motocyclininkais wystartuje z Keturračiai.
Innemu członkowi komandosów, A. Kanopkinowi, nie udało się dzisiaj uniknąć błędu nawigacyjnego, co znalazło odzwierciedlenie w tabeli wyników, ale sportowcy stwierdzili wtedy, że wszystko było zrobione wcześniej: „Pierwszego dnia nie udało się uniknąć błędu nawigacyjnego. Kaip ir kakei dla organizatorów, to naprawdę skomplikowane. Ukończyłem w trzeciej dziesiątce, na 23. pozycji, więc teraz będę musiał skupić się na poprawianiu błędów popełnionych dzisiaj w ciągu najbliższych pięciu dni.
Dwa quady komandosów zmienią dziś opony, bo tory, w ocenie zawodników, a zwłaszcza narty, różnią się od tych, które musieli pokonywać w dwóch ostatnich rajdach.
Członkowie komandosów „CFMOTO Thunder Racing Team” od pięciu dni czekają na poligonie w Polsce, gdzie odbywa się ten rajd. W sumie wystartowało tutaj dwustu pięćdziesięciu zawodników, a nawet 39 zawodników wliczając cztery biegi.
Swój występ rozpoczął także litewski zespół Gausi
W niedzielę w centrum Żagania w zachodniej Polsce wystartuje największy w Europie wyścig typu rally-raid. Jest ponad 250 załóg z całego świata, jest też garstka Litwinów, wśród których jest nowo powstały zespół „Metruna by Kuusamet group”.
Flagę tej drużyny niosły trzy motobagi: w motobagu z numerem 114 Tomas Zeleckas wystartował z Aidasem Bubinasem, Julius Adomavičius i Rokas Vaishneideris wystartowali z numerem 158, a Airidas Balčiūnas wystartował z Andriusem Liškusem z numerem 169.
W niedzielę uczestnicy musieli pokonać otwierający rajd łuk i pokonać siedmiokilometrowy prolog, zlokalizowany w pobliżu poligonu Żagań. T. Zaleckas, kierowca załogi, która w prologu zajęła 18. miejsce, powiedział, że nie ma sensu się tu spieszyć: „Jechaliśmy ostrożnie, ważne było zachowanie techniki. W Kelias nie widzieliśmy ani jednego pękniętego miedziaka. Przed startą iščekeleme čežu finišuoti vvųstuke – udało mu się. Jesteśmy zadowoleni z wyniku, a cały rajd posuwa się do przodu.”
A. Bubinas, dwukrotny mistrz Lietuvos Baja, który uzyskał najlepszy wynik wśród członków ekipy, powiedział, że nawigacja nie była dla niego bardzo trudna, ale były miejsca, w których łatwo było się poślizgnąć: „Nawigacja nie powodować trudności w prologu, ale dobrze jest, gdy kilka książek W tym rajdzie zmarły poszedł na urlop ojcowski. Przed startem wprowadzono pewne zmiany w książce, co spowodowało zamieszanie. Įsivajdajoju, podczas pierwszej jazdy, ta sytuacja mogło być mylące, wydaje się, że było naprawdę źle”.
Członkowie obu ekip cieszyli się, gdy udało im się osiągnąć swój pierwszy tego dnia cel – wynik wyświetlany w prologu przewiduje miejsce startu poniedziałkowego żużla, to zdaniem zawodników bycie w gronie dwudziestu dwóch to świetne miejsce, bo większość sportowców biorących udział w tych zawodach jest bardzo zdolnych i jest mało prawdopodobne, aby zostali postawieni przed sądem. daug varžovų.
Motociklininkas Nerimantas Jucius, który jeździ w „Specialist Racing Team”, w którym jeździł A. Bubinas, ukończył prolog jako drugi wśród wszystkich motocykli i trzeci wśród Litwinów.
Załogi J. Adomavičiausa i R. Vaishneiderio ukończyły na 19 miejscu, ale po mecie musiały przejść od razu do mechaników komandosów. Norwegowie to atuty, prologi były bardzo bezlitosne, technika jest wciąż niedokończona, az przedniej skrzyni biegów słychać obce dźwięki. Ekipa finiszująca dała radę, ale J. Adomavičius powiedział, kiedy mechanicy wymienią zapas, kiedy można spokojnie wystartować.
A. Balčiūno i załoga A. Liškausa zajęli 39 miejsce na 68 motobagów, więc jutro wystartują jako ostatni. Z pewnością wszyscy komandosi zgadzają się, że prologi nie są miejscem, w którym można pokazać całą swoją prędkość, zwłaszcza na tak złożonej nawierzchni.
Przed drużyną czeka jeszcze pięć dni ścigania, podczas których zmierzą się z bardzo kompetentnym rywalem.
Informacje o zespole
„Zły ewangelista zombie. Bacon maven. Fanatyk alkoholu. Myśliciel chcący. Przedsiębiorca.”