Kijów: Bitwa o Bachmuta toczy się także w sieciach społecznościowych
Trwającemu od tygodni szturmowi wojsk rosyjskich na miasto Bachmut na wschodzie Ukrainy towarzyszy walka o suwerenność nad interpretacją przebiegu bitwy. Według informacji z Kijowa od dawna dzieje się tak na portalach społecznościowych: Ukraińskie Centrum Komunikacji Strategicznej poinformowało w poniedziałek, że Rosja wykorzystuje anonimowe kanały do emisji reklam na Facebooku o rzekomych sukcesach rosyjskich wojsk. Mówi się m.in., że bitwa o Bachmuta jest „z ukraińskiego punktu widzenia przegrana”, a „Zachód nie wierzy w Ukrainę”. Mówi się również, że Stany Zjednoczone ograniczają dostawy broni, ponieważ „ukraińskie władze zostały przyłapane na kradzieży”.
„Okupanci chcą podważyć zaufanie społeczeństwa ukraińskiego do władz, twierdząc, że bitwa o Bachmuta jest przegrana i że nasi sojusznicy zostawili nas samym sobie” – pisze agencja komunikacyjna. W końcu dzieje się dokładnie odwrotnie. Jednak w czasie wojny relacje strony rosyjskiej i ukraińskiej często nie mogą być niezależnie zweryfikowane.
Użytkownicy mediów społecznościowych na Ukrainie zostali poinformowani przez agencję o sposobach identyfikacji takich fałszywych informacji. „Fałszywe wiadomości rozprzestrzeniają się za pośrednictwem nowo utworzonych stron, które nie mają opisu ani treści i zwykle mają neutralne nazwy” — czytamy między innymi. Do ostrzeżenia organ załączył kilka przykładów tych fałszywych doniesień.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.