Zachód wspiera Ukrainę w jej walce obronnej przeciwko Rosji poprzez masowe dostawy broni. – oczywiście ku wielkiemu przerażeniu Moskwy. „Washington Post” donosi obecnie, że siły rosyjskie próbowały uniemożliwić takie dostawy (Źródło tutaj). Gazeta rozmawiała z dziesiątkami funkcjonariuszy bezpieczeństwa w Polsce, Ukrainie i Stanach Zjednoczonych, a także przeglądała dokumenty i media społecznościowe.
Według niej Rosja próbowałaby wykorzystać sieci społecznościowe do werbowania siatki amatorów do działań sabotażowych i podpaleń, ale także zabójstw. Władze polskie mogły jednak pokrzyżować te plany. Z raportu wynika, że stało się tak: Na początku roku na kanałach Telegramu, z których korzystają grupy uchodźców w Polsce, pojawiły się ogłoszenia – rozrzucone pomiędzy ofertami pracy, poradami mieszkaniowymi i innymi rzeczami.
Zaproponowano takie działania jak rozdawanie ulotek czy wieszanie szyldów w miejscach publicznych z treściami takimi jak „NATO wraca do domu” czy „Polska to nie Ukraina” za niewielką opłatą. Chodzi zatem po prostu o szerzenie prorosyjskiej propagandy. Według polskich władz miało to tylko jeden cel: sprawdzenie zdolności rekrutów do kontynuowania działalności.
Każdy, kto potrafiłby udowodnić, co zrobił ze zdjęciami, zostałby zrekrutowany do innych zleceń: na przykład za pomocą otrzymanych w skrzynkach nadawczych telefonów komórkowych i aparatów fotograficznych przesyłali raporty i zdjęcia z dworców kolejowych, lotnisk i portów morskich na terenie całej Polski. Według polskich śledczych w marcu wydano polecenie wykolejenia pociągów przewożących broń na Ukrainę.
Za tym może stać rosyjski wywiad
Z raportu wynika, że polscy urzędnicy uważają, że za tymi działaniami stoją rosyjskie tajne służby GRU. Według doniesień celem Rosji było odcięcie dostaw broni na Ukrainę, która w dużej mierze przechodziła tranzytem przez Polskę.
Sprawa jest także politycznie drażliwa dla Warszawy – pisze „Washington Post”, ponieważ wśród aresztowanych byli Rosjanie i Białorusini oraz dwunastu ukraińskich uchodźców. Urzędnicy podkreślili, że choć większość z nich pochodziła ze wschodniej Ukrainy, najwyraźniej motywowała ich bardziej oferta pieniężna niż prorosyjska postawa.
Najważniejsza wiadomość dnia:
- W swoim najnowszym raporcie terenowym amerykański think tank ISW podkreśla taktyczne znaczenie ukraińskich sukcesów w Robotyne, jednak według jednego z raportów amerykański wywiad nie jest zbyt optymistyczny. Czy Ukrainie uda się przełamać potrójną linię obrony Rosji? Więcej informacji na ten temat tutaj.
- Stany Zjednoczone twierdzą, że zezwalają na wysyłanie myśliwców F-16 z Danii i Holandii na Ukrainę w celu obrony przed Rosją, gdy tylko zakończy się szkolenie pilotów. Poinformował o tym przedstawiciel rządu USA. Tutaj możesz dowiedzieć się więcej na ten temat.
- Rząd w Kijowie ma nadzieję, że do października Ukraina będzie w stanie spełnić wszystkie warunki wymagane do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z UE. Kontynuujemy prace nad realizacją tych warunków – powiedziała wicepremier Olha Stefanischyna. Więcej tutaj.
- Odkrycie niewybuchu rosyjskiej rakiety w obwodzie sumskim na północy Ukrainy może wskazywać na brak amunicji dla rosyjskich żołnierzy – podaje Bloomberg. W rezultacie podejrzenia budzi data produkcji pocisku. Więcej znajdziesz tutaj.
- Ukraina rozpoczęła nową kampanię reklamową mającą na celu rekrutację żołnierzy. Mówi o tym „Reuters”. Kampania składa się z „wysokiej jakości filmów i fotorelacji”. „Odwaga zwycięża strach” to jedno z haseł. Więcej informacji na blogu informacyjnym.
- W obliczu groźby rosyjskich ataków na statki cywilne u wybrzeży Morza Czarnego na Ukrainie Rumunia prezentuje się jako centrum ukraińskiego eksportu zboża. „Mamy nadzieję, że ponad 60 procent całkowitego eksportu zbóż Ukrainy przejdzie przez Rumunię” – powiedział premier Marcel Ciolacu.
- Według rosyjskich doniesień siłom ukraińskim udało się już przedostać na wschodni brzeg Dniepru, znajdujący się pod kontrolą Rosji. Twierdzono, że ukraińskie „grupy dywersyjne” mogły ukrywać się na obrzeżach miasta Kosachi Laheri.
- Ambasador Ukrainy w Niemczech Oleksii Makiejew liczy na szybką i pozytywną decyzję w sprawie dostawy do jego kraju niemieckich rakiet manewrujących Taurus. „Chciałbym, żeby ta dyskusja nie trwała tak długo, jak cała dyskusja o lampartach” – powiedział.
- Według Wojskowego Centrum Mediów ukraińskie siły zbrojne zaatakowały w czwartek siedem pozycji rosyjskich. Ataki były skierowane przeciwko „obszarom koncentracji personelu, broni i sprzętu wojskowego”.
- Niemiecki kontenerowiec wypływający z Odessy na Ukrainie dotarł do Stambułu. Jak podał naoczny świadek agencji Reuters, „Joseph Schulte” przepłynął w piątek Bosfor. Cieśnina łączy Morze Czarne z Morzem Śródziemnym.
- Ekspert FDP ds. obronności Marie-Agnès Strack-Zimmermann opowiedziała się za szybką decyzją w sprawie dostawy rakiet manewrujących Taurus. Powiedziała w ARD „Morgenmagazin”: „Decydujemy i musimy podjąć decyzję szybko”.
- Według oficjalnych informacji Moskwa ponownie odparła atak dronów niedaleko centralnej dzielnicy drapaczy chmur Moskwy. Bezzałogowy pocisk został zestrzelony przez obronę przeciwlotniczą około godziny 4:00 rano w piątek (3:00 czasu polskiego).
- Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że jesienią na Ukrainie odbędzie się „forum przemysłu obronnego”. „Po raz pierwszy na szczeblu państwowym będzie miało miejsce wydarzenie tej rangi” – powiedział Zełenski podczas swojego codziennego wieczornego wystąpienia.
- Obywatel amerykański został aresztowany w Rosji na mocy postanowienia sądu pod zarzutem szpiegostwa. Urodzony w Rosji Gene Spector przyznał się do winy – podała rosyjska agencja informacyjna Interfax.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.