16 listopada 2023, 14:32 |
Czas czytania: 3 minuty
W 2023 r. w Szczecinie kac zyskał nieoczekiwaną sławę. Został uznany za największą atrakcję miasta. Dziś jego historia wreszcie ma szczęśliwe zakończenie.
W 2023 roku dużo hałasu narobił kot o imieniu Gacek. Uliczny kot codziennie przesiadywał na ruchliwym deptaku ulicy Kaszubskiej w centrum Szczecina (po niemiecku Stettin) i błagał przechodniów o jedzenie. Lokalny kanał informacyjny „wSzczecinie” po raz pierwszy zwrócił uwagę mediów na kota za pomocą filmu w 2020 roku. W rzeczywistości zwierzę to stało się na przestrzeni lat tak sławne, że w ponad 2600 recenzjach w serwisie internetowym zostało uznane za najlepszą atrakcję małego polskiego miasteczka. Mapy Google.
Po latach spędzonych na ulicy Gacek w końcu znajduje dom
Jednak sława, jaką przyniosło mu to umieszczenie, niekoniecznie była korzystna dla zdrowia zwierzęcia. Do Gacka przybywali turyści, przynosząc mu smakołyki i jedzenie.
„Notatki z Polski” podaje, że Gacek został odebrany przez szczeciński oddział Polskiej Agencji Ochrony Zwierząt w kwietniu 2023 roku. U zwierzęcia pojawiły się problemy z zębami i stawami. Dodatkowo lekarz weterynarii organizacji stwierdził, że jest skrajnie otyła. Gacek musiał stracić co najmniej 4 do 5 kilogramów, aby powrócić do normalnej wagi.
We wrześniu organizacja przekazała kolejną dobrą wiadomość: Gacek został adoptowany przez rodzinę. Nie wszyscy jednak zgodzili się, że „główną atrakcją” Szczecina nie będzie już Ulica Kaszubska.
Chociaż większość komentarzy użytkowników była szczęśliwa dla zwierzęcia, pojawiła się również pewna samolubna złość. Część użytkowników ogłosiła, że wycieczki do Szczecina zostaną teraz odwołane, ponieważ nie będzie już tam spotykać kaca.
Również interesujące: mój kot miał nadwagę! W ten sposób udało mi się sprawić, że schudnie
Gacek staje się Georgem Clooneyem
Samo zwierzę prawdopodobnie nie przejmuje się swoją sławą i gorzkimi wiadomościami wysyłanymi do organizacji zajmującej się ochroną zwierząt. Kolejna aktualizacja pokazuje znacznie szczuplejszego kota w jego nowym domu, obok starych zdjęć przedstawiających go z nadwagą i brudnego na ulicy.
Kot otrzymał nawet nowe imię. „Od teraz mów mi George… George Clooney w wersji kota, tak, to jest nowy ja” – czytamy w jego wiadomości. Jest także w dobrej formie i czuje się dobrze. „Wbiegam po schodach i wskakuję na ladę”. Najsłynniejszy kot w Polsce to przede wszystkim kot bardzo typowy.
„Typowy komunikator. Irytująco skromny fan Twittera. Miłośnik zombie. Subtelnie czarujący fanatyk sieci. Gracz. Profesjonalny entuzjasta piwa”.