„Może nazywać mnie szefem”
Sophia Thomalla robi to z Lukasem Podolskim
21.10.2022, 11:16 (zaktualizowano)
Sophia Thomalla nie tylko przyciąga wzrok, ale jest również niezwykle inteligentna i biznesowa. Więc dokładnie wie, jak reklamować firmę, w którą zainwestowała: w seksowne stroje. Teraz wspiera ją nie kto inny jak Lukas Podolski.
Sophia Thomalla zrobiła to ponownie: branża budowlana będzie miała również kalendarz w 2023 roku, do którego będzie pozować w odkrywczych strojach pośród żwiru, żwiru i ogromnych maszyn budowlanych.
Odpowiedzialny za to jest „Schüttflix”, platforma logistyczna dla towarów masowych, transportu i utylizacji, która po raz czwarty wyprodukowała kalendarz z 33-latkiem. Jak Pirelli, tylko z przerośniętymi maszynami budowlanymi zamiast obezwładniających samochodów wyścigowych – tak mniej więcej trzeba sobie wyobrazić fabrykę.
W 13 motywach autorstwa znanej fotografki modowej Andry Thomalla pojawia się skąpo ubrana na placach budowy i obok dużych maszyn. Dotyczy to również jej własnej sprawy: w końcu ona sama jest inwestorem w firmie od 2019 roku.
„Poldi” jako „Mad Max”
Kobiece ciała, urok placu budowy i wspaniali towarzysze – przy tak wielu oczywistych aluzjach nie powinno oczywiście zabraknąć męskiego sportu numer 1: piłki nożnej. A oto: Łukasz Podolski, mistrz świata z 2014 roku, widnieje również na dwóch motywach tegorocznego kalendarza.
Na przykład „Poldi” na jednym zdjęciu gra „Mad Maxa” z miotaczem ognia, a na innym kopie piłkę nożną w kostiumie. I oczywiście Thomalla wyleguje się w seksownych strojach.
Nawet zaangażowanie Podolskiego nie jest całkowicie altruistyczne. W końcu od lata jest ambasadorem marki firmy i podobno dąży do umiędzynarodowienia, zwłaszcza w swoim rodzinnym kraju, Polsce. Współwłaściciel Thomalla żartuje w filmie: „Może teraz oficjalnie nazywać mnie szefem”.
Nawiasem mówiąc, pomysł stworzenia kalendarza wokół platformy materiałów budowlanych wyszedł od samej prezenterki, jak ujawnił w zeszłym roku założyciel „Schüttflix” Christian Hülsewig w podcaście. . „Totalnie nie docenił” pomysłu, harmonogram był „trafiony”.
Wygląda na to, że w tym roku znów będzie hitem: Huelzelwig informuje, że kalendarz spotkał się z „wielkim odzewem”, więc zostanie wydanych tylko kilka egzemplarzy. Pozostała część nakładu należy do partnerów i klientów firmy.
(Ten artykuł został opublikowany po raz pierwszy we wtorek, 18 października 2022 r.)
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.