Donald Trump (po lewej) i prezydent Polski Andrzej Duda w Trump Tower w Nowym Jorku, 17 kwietnia 2024 r.Obraz: zwornik
Prezydent Polski Andrzej Duda podczas kolacji z Donaldem Trumpem w Nowym Jorku potwierdził swoją przyjaźń z byłym prezydentem USA.
„To było przyjacielskie spotkanie w bardzo miłej atmosferze” – powiedział Duda w środę wieczorem (czasu lokalnego) po meczu.
Trump, który w listopadzie chce wrócić do Białego Domu dla Republikanów, zaprosił polską głowę państwa do swojego mieszkania w Trump Tower. Przed spotkaniem pogratulował Dudzie: „Świetnie się spisał i jest moim przyjacielem. Spędziliśmy razem cztery wspaniałe lata.” Trump zapewnił także: „Jesteśmy całkowicie za Polską”.
Spotkanie Dudy z Trumpem spotkało się z niechęcią dużej części polskiego społeczeństwa. Prezydent wywodzący się z szeregów narodowej partii konserwatywnej PiS nigdy nie krył swojego podziwu dla Trumpa. Jednocześnie Polska, członek UE i NATO, jest bliskim sojusznikiem wojskowym atakowanej przez Rosję Ukrainy i ważnym ośrodkiem zachodniej pomocy wojskowej dla Kijowa. Podobnie jak w innych krajach europejskich, Polska obawia się, że Stany Zjednoczone zmniejszą swoje wsparcie dla Ukrainy, jeśli Trump ponownie zostanie prezydentem.
Polski premier Donald Tusk powiedział przed wizytą Dudy: „W Polsce prawie wszyscy są świadomi, że ewentualne zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA byłoby niekorzystne dla bezpieczeństwa Polski, Europy i przyszłości NATO”. Niemal każde wystąpienie Trumpa pokazuje jego antyukraińską i prorosyjską postawę – kontynuował Tusk. W komunikacie opublikowanym w czwartek na platformie X (dawniej Twitter) dodał, że jest przekonany, że Duda zastosował się do zaleceń polskiego rządu i podczas spotkania z Trumpem w Nowym Jorku przedstawił polskie stanowisko w kwestiach bezpieczeństwa. (nda/dpa)
Może Cię również zainteresować:
Relokacje z powodu burz, działalność „Szarych Wilków” w Szwajcarii i brak sankcji wobec ekstremistycznych izraelskich osadników: to wszystko i wiele więcej można znaleźć w niedzielnych gazetach.
Prezydent kantonów górskich Carmelia Maissen przestrzegła w wywiadzie dla „NZZ am Sonntag” przed „ograniczonym i cynicznym spojrzeniem” na przemieszczanie się dolin alpejskich. W niektórych przypadkach może nastąpić relokacja. „Z pewnością nie porzucimy całych dolin” – zadeklarował doradca rządu z Gryzonii (w środku). Relokacja stanowiłaby poważną interwencję dla osób nią dotkniętych, które utraciłyby domy, powiedział przewodniczący Międzyrządowej Konferencji Kantonów Górskich. W wywiadzie dla SonntagsZeitung profesor ETH David Bresch przyznał, że scenariusze klimatyczne muszą zostać uwzględnione w analizie ryzyka. „Dopóki globalne ocieplenie będzie się utrzymywać, ewakuacje będą się nasilać” – szacuje profesor pogody i zagrożeń klimatycznych.
„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.