To zdanie, które prawdopodobnie lubił czytać Friedrich Merz. Wyjazd przywódcy CDU do Polski i na Litwę „trudno zinterpretować jako demonstrację, że Friedrich Merz, jako szef Niemiec, lepiej poradzi sobie z poważnym kryzysem wojny na Ukrainie niż „Olaf Scholz” pisze ważny polski dziennik. Piątkowa gazeta „Rzecz Pospolita”.
Merz pojechał już z Warszawy na Litwę. Ale wyrok może być wskazówką dla przywódcy opozycji, że jego ofensywa za granicą już przyniosła owoce. Merz spotkał się m.in. z premierem Polski Mateuszem Morawieckim, przewodniczącym rządzącej partii PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz byłym przewodniczącym Rady UE Donaldem Tuskiem w Warszawie.
Merz, który przybył w maszynie przygotowującej do lotu Federalnego Ministerstwa Obrony, został przyjęty prawie jak szef rządu. Oprócz bezpartyjnego prezydenta federalnego Franka-Waltera Steinmeiera, Merz był pierwszą wizytą wysokiej rangi Berlina w Warszawie od początku wojny.
Duża niedogodność: powolna wymiana pierścieni
Wyjazd, jak wskazuje frakcja Unii, był planowany od dawna i ściśle skoordynowany z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Ministerstwem Obrony. Ale wyczucie czasu gra Merza jako lidera opozycji w kartach. W Polsce denerwuje się, że niemiecki rząd zbyt niechętnie dostarcza broń i że wymiana pierścieni na czołgi dla Ukrainy nie postępuje wystarczająco szybko. Merz mógł pojawić się tutaj jako ktoś, kto wygładza fale.
Zresztą stosunki między Polską a Niemcami nie są szczególnie dobre. Narodowo-konserwatywny PiS jest u władzy od 2015 roku, a jego propaganda wszędzie węszy niemieckie spiski, by kontrolować Polskę. W tym samym czasie kraj zyskał do niego zaufanie. Od początku wojny kraj ten jest najważniejszym państwem frontowym NATO. Przechodzi przez nią międzynarodowa pomoc wojskowa.
Merz podziękował Polsce za wsparcie dla Ukrainy. Podobnie jak w domu w Niemczech, zaprezentował się jako kierowca koalicji sygnalizacji świetlnej i stanął po stronie gospodarzy w kwestii wymiany pierścieni. Polska przekazała Ukrainie w ramach pomocy wojskowej ponad 200 starszych czołgów, ale jest niezadowolona z niemieckiej oferty rekompensaty. „Odszkodowanie to musi zostać wypłacone, jak oczekuje polski rząd” – powiedział Merz.
„doświadczyłem wielu rozczarowań”
Merzowi towarzyszył m.in. przewodniczący niemiecko-polskiej frakcji parlamentarnej i były sekretarz generalny CDU Paul Ziemiak. „W Polsce od Niemiec oczekuje się przywództwa i niezawodności. Przeżyliśmy wiele rozczarowań, zwłaszcza w obliczu bardzo niezdecydowanej postawy Niemiec w kwestii dostaw broni– donosi.
200 czołgów, które Polska dostarczyła Ukrainie, odpowiada jednej czwartej polskich sił zbrojnych. „Kraj uważa się za państwo frontowe i czuje się zagrożony” – powiedział Ziemiak Tagesspiegel. „Zrozumiałe jest, że stronie polskiej nie wystarczy, jeśli rząd federalny zaproponuje rozpoczęcie dostaw 20 czołgów”. Rząd federalny musi wykazać, że w stosunku do swoich sąsiadów ze Wielkanocy, jego słowo jest wiarygodne.
[Wenn Sie aktuelle Nachrichten aus Berlin, Deutschland und der Welt live auf Ihr Handy haben wollen, empfehlen wir Ihnen unsere App, die Sie hier für Apple- und Android-Geräte herunterladen können.]
Podczas swojej wizyty Merz również wyraźnie różniła się od gospodarzy. Bronił unijnej procedury praworządności przeciwko Polsce, która była krytykowana w Warszawie. Według własnych oświadczeń Merz wyjaśnił również swoim rozmówcom, że nie widzi podstaw w roszczeniach o odszkodowanie przeciwko Niemcom za szkody wyrządzone w czasie II wojny światowej. Z niemieckiego punktu widzenia sprawa reparacji została uregulowana traktatami międzynarodowymi o jedności Niemiec z 1990 roku. Polska gazeta „Gazeta Polska” nazwała uwagi Merza „rozczarowującymi”, ale poza tym potwierdziła, że zrobił „dobre wrażenie”.
Spór o kursy językowe dla mniejszości niemieckiej
Kolejnym ważnym tematem rozmów była sytuacja mniejszości niemieckiej w Polsce. W lutym rozporządzenie przewidywało, że członkowie niemieckiej partii mniejszość w Polska zamiast trzech godzin tygodniowo od września należy zapewnić tylko jedną godzinę tygodniowo nauki języka ojczystego.
„Niedopuszczalne jest cięcie lekcji języka. Z pewnością jest to częściowo spowodowane polityką wewnętrzną – mówi Ziemiak. „Ale w Niemczech prosi się nas również o zachowanie naszej części kontraktu i zapewnienie wystarczającego wsparcia studentom polskiego pochodzenia w Niemczech. NRW, Brandenburgia i Saksonia już robią postępy. »
W czwartek wieczorem Merz pojechał na Litwę. Tam odwiedził oddziały NATO dowodzone przez Bundeswehrę w Rukli na Litwie. W piątek spotkał się w Wilnie z premier Ingridą Simonyte. Relacjonowała stan bezpieczeństwa w jej kraju i obronę Litwy przed dezinformacją ze strony Rosji. Następnie Merz ostrzegł przed niespełnianiem oczekiwań kraju. Kanclerz Scholz zapowiedział, że stacjonuje tam brygada bojowa dowodzona przez Niemców. Jednak nadal nie jest jasne, ilu żołnierzy faktycznie przybywa i ilu ma stacjonować, gdzie.
„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.