Stosunki dwustronne na dnie: wielu Polaków oskarża Niemcy o współudział w wojnie

Stosunki dwustronne na dole
Wielu Polaków oskarża Niemcy o współudział w wojnie

Autorzy: Andrea Sellmann i Mary Abdelaziz-Ditzow

Polska ostro skrytykowała Niemcy: dzięki bliskości Rosji Republika Federalna przynajmniej pomogła przygotować grunt pod agresywną wojnę Putina. Teza ta jest dużym obciążeniem dla stosunków dwustronnych – zwłaszcza teraz.

Z Rzeszowa do granicy z Ukrainą jest jeszcze około 100 kilometrów drogą. Wojna jest tam szczególnie bliska, ponieważ lotnisko zmieniło miasto na Podgórzu Polskim w centrum zachodniej pomocy wojskowej. Poparcie dla Ukrainy jest powszechnie akceptowane przez polską ludność. Kraj chce teraz również dostarczać myśliwce na Ukrainę. Zdaniem polskich krytyków Niemcy z kolei zbyt wahają się co do dostaw broni. I to nie wszystko, za co kraj obwinia swoich sąsiadów.

Mając bliskie sąsiedztwo z Rosją, zdaniem Polski, w pierwszej kolejności przygotowalibyśmy grunt pod agresywną wojnę Putina na Ukrainie. Zamiast poważnie potraktować ostrzeżenia krajów Europy Środkowej i Wschodniej o militaryzacji Rosji, Niemcy uzależniły się od rosyjskiego gazu – i zbyt długo polegały na strategicznym partnerstwie z Putinem.

Piotr Buras kieruje warszawskim biurem „European Council on Foreign Relations” i doskonale zna punkt widzenia polskiego insidera. Z jego doświadczenia wynika, że ​​wielu ludzi w Polsce ma nawet wrażenie, że „Niemcy też pomogli sprowokować tę wojnę”, mówi Buras w podcaście „Wirtschaft Welt & Weit”. Zauważa, że ​​krytyka ta narasta także w dotychczas sprzyjających Niemcom kręgach liberalnych. Dlatego Buras maluje ponury obraz stosunków dwustronnych: „Stosunki polsko-niemieckie są zdecydowanie w opałach”. Dla wielu osób w Polsce Niemcy po prostu nie wysłały jasnych sygnałów do Rosji i tym samym nie pokazały Putinowi w odpowiednim czasie swoich granic.

Polska zyskała na znaczeniu na arenie światowej

Pewne jest, że po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polska uzyskała ogromne znaczenie geopolityczne. Mając ponad 500-kilometrową granicę z Ukrainą, kraj ten odgrywa kluczową rolę w zabezpieczaniu wschodniej flanki NATO. Ma tam też zdecydowanie największy kontyngent wojskowy: według własnych wypowiedzi NATO już latem 2022 r. stacjonowało w Polsce 11,6 tys. żołnierzy. Było też 122,5 tys. polskich żołnierzy. Oraz: prezydent USA Joe Biden dwukrotnie odwiedził ten kraj w ciągu zaledwie kilku miesięcy, aby omówić przyszłość Ukrainy. Pominął jednak Paryż i Berlin.

Polski premier Mateusz Morawiecki zna stanowisko swojego kraju: „Bez ingerencji Stanów Zjednoczonych – a może i Polski – nie byłoby dziś Ukrainy” – zadeklarował kilka dni temu narodowo-konserwatywny polityk podczas wizyty w Heidelbergu. W przemówieniu programowym wyraźnie opowiedział się za „Europą państw narodowych”.

Poza Unią Niemcy wyraźnie odczuły pewność siebie Polski. Morawiecki nalegał, by przypomnieć gospodarzom o roszczeniach reparacyjnych w wysokości 1,3 bln euro – jako rekompensatę za zniszczenia, jakie Niemcy wyrządziły Polsce w czasie II wojny światowej.

Gospodarka globalna i globalnie

Co muszą zrobić Niemcy, aby nadal odgrywać ważną rolę w świecie gospodarczym jutra? Od kogo jesteśmy zależni? Które kraje skorzystają na nowym globalnym porozumieniu? Mary Abdelaziz-Ditzow omawia to w podcaście ntv „Wirtschaft Welt & Weit” z doświadczonymi ekspertami.

Wszystkie odcinki znajdziesz w aplikacji ntv lub wszędzie tam, gdzie są podcasty: na RTL+ Muzyka, Podcast Apple’a, Podcasty Google, Spotify, Muzyka Amazona Lub Deezer. We wszystkich innych aplikacjach do podcastów możesz korzystać z kanału RSS.

Emerson Allen

„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *