Strach przed twardą prawicą Giorgia Meloni przeraża niemieckie media

Włoska kampania wyborcza rozpoczęła się dopiero w zeszłym tygodniu, ale niemieckie gazety również upadają na jeden temat: Giorgia Meloni. 45-letni Roman to nowe widmo europejskiej polityki. Wydaje się, że niektórzy zapomnieli – lub chcą zapomnieć – że Meloni i jego „bracia z Włoch” (Fratelli d’Italia, FdI) nie tylko byli na scenie od wczoraj, ale że Meloni był już ministrem ds. młodzieży i sportu pod kierownictwem Silvio Berlusconiego .

Nagle faszyści są u drzwi – można by tak pomyśleć, patrząc na nagłówki w niemieckojęzycznych gazetach w ostatnich dniach. „małego dyktatora” (Rtęć) to rozmowa, inni obawiają się „najbardziej prawicowego rządu od czasów Mussoliniego” (Świat), a jeszcze inni sugerują sceny takie jak 1933: „Włoska twarda prawica przejmuje władzę”, pisze Południowoniemiecka gazeta.

Meloni może zostać pierwszą kobietą-premierem Włoch

Rzymska petite petite femme jest teraz dziedziczką Duce – podczas gdy we Włoszech jest kilku potomków Mussoliniego, a Alessandra Mussolini nawet przez pewien czas była politykiem, który znacznie wyraźniej służył temu profilowi. Ale jak to często bywa, jedyna kobieta stojąca na czele partii parlamentarnej ma możliwość objęcia stanowiska szefa rządu – Meloni byłaby pierwszą w historii Włoch, w której szefów rządów nie brakuje – i to też nie jest w porządku .

czas czytać

„Tichy’s Insight” – tak trafia do Ciebie magazyn drukowany

Nie ma wątpliwości, że FdI, którym kieruje Meloni, ma nie tylko skrajnie prawicowe skłonności, ale także starszych panów, którzy poważnie opłakują stare dobre czasy. Jednak nie są w pierwszym rzędzie – a sam Meloni nie powinien być jednym z nich. Powód: do dziś jest oskarżana o zakazaną miłość do Duce, ponieważ kilka lat temu powiedziała, że ​​Mussolini był „złożoną osobowością”, którą trzeba „kontekstualizować”. Media poświęciły znacznie mniej uwagi wzorom, które sama Meloni wymieniła, a które ma na myśli dzisiaj: Janowi Pawłowi II i Ronaldowi Reaganowi.

Rozwikłanie historii Movimento Sociale Italiano (MSI), powojennego faszystowskiego odrodzenia, które później zrodziło prawicową nacjonalistyczną Alleanza Nazionale, uważaną z kolei za poprzedniczkę Fratelli d’Italia, nie byłoby możliwe. możliwe bez rozwikłania całej powojennej historii Włoch. W Niemczech nie było partii odpowiadającej MSI, która od powstania republiki była reprezentowana średnio na poziomie 5-6%, nie było też odpowiednika dla silnego ruchu komunistycznego.

„Neofaszyści” na rzecz NATO, Izraela i jedności europejskiej

Giorgio Almirante, który przez dziesięciolecia kształtował oblicze „neofaszystów” jako prezes MSI, powiedział kiedyś, że nikt urodzony po wojnie nie może nazywać siebie faszystą. Na początku MSI był społecznie akceptowalny dzięki swojej pro-natowskiej orientacji i wsparciu dla jedności europejskiej – a do lat pięćdziesiątych był częścią włoskiego rządu. Fakt, że MSI miało pozytywne stosunki z Izraelem, był również niezwykły jak na skrajnie prawicową partię.

Choć MSI, z późniejszą radykalizacją, zrezygnowało z „wyborczej” konstytucji, to miało duży potencjał wsparcia, zwłaszcza wśród funkcjonariuszy bezpieczeństwa – zarówno w wojsku, jak i policji. Przypomnij sobie dowódcę generalnego karabinierów Giovanniego De Lorenzo, o którym mówi się, że opracował plany zamachu stanu na karabinierów w 1964 r. – i który zasiadał w parlamencie skrajnej prawicy w 1968 r. MSI była marginalną partią prawicową, ale on nie był wykluczony społecznie, ale miał też sieć we włoskiej elicie.

W wieku 15 lat Meloni dołączył do „Fronte della Gioventù”, organizacji młodzieżowej MSI. Był rok 1992 – kiedy MSI znajdowało się w fazie transformacji, którą na lata zapoczątkował nowy lider partii Gianfranco Fini. W ciągu tych lat MSI nie tylko zmieniło się od spadkobiercy faszyzmu do nowoczesnej prawicowej partii narodowej – cały kraj był naznaczony upadkiem istniejącego systemu politycznego i rozpadem partii chadeckich i socjalistycznych. Sama Meloni wyjaśniła, że ​​dołączyła wówczas do MSI, ponieważ miała dość korupcji i oszustw starych partii.

Fratelli d’Italia jako jedyna prawdziwa partia opozycyjna

Zaledwie rok później MSI zmieniło nazwę na Alleanza Nazionale (Sojusz Narodowy, AN). Wraz z końcem starego systemu partyjnego pojawiła się szansa na otwarcie w kierunku centrum. Lider partii, Fini, zerwał już ze starymi nawykami i opowiadał się za bardziej umiarkowanym programem. AN nie tylko osiągnęła dwucyfrowe wyniki w latach 90. i została partnerem rządowym Silvio Berlusconiego; Udało jej się rozwinąć pozycję byłego MIS, zwłaszcza w regionie stołecznym Lazio oraz w środkowo-południowych Włoszech. Godny szacunku sukces własnej partii i horror dla politycznej i medialnej lewicy: zwycięstwo polityka AN Gianni Alemanno w wyborach samorządowych w Rzymie. Od 2008 do 2013 był Pierwszym Obywatelem Wiecznego Miasta.

Perspektywy rynku

Powtórka z włoskiego kryzysu?

Pod rządami Finiego kurs centrum AN posunął się tak daleko, że w 2009 roku połączył się z Forza Italia Berlusconiego, tworząc dużą partię centroprawicową. Ponieważ w tym samym czasie partie lewicowe również połączyły się w jedną dużą partię, wydaje się, że włoski system partyjny ostatecznie dostosował się do modelu zachodniego. Ale kilka lat później centroprawicowy projekt upadł. Ci Fratelli d’Italia, którzy ożywili logo partii AN w 2012 roku i tym samym kontynuowali starą linię, byli rozłamem.

Jednak w przeciwieństwie do AN, FdI pozostało na niskim poziomie jednocyfrowym. Nastąpiły lata rekonsolidacji w obozie prawicowym, z którego jako pierwsze skorzystała Lega, która wraz z nowym liderem Matteo Salvinim objęła na kilka lat przywództwo wśród partii prawicowych od 2014 roku i stała się najsilniejszą siłą centroprawicy w ostatnich wyborach w 2018 roku. sojusz stał się. Prawdziwym punktem zwrotnym nie było odejście z „populistycznego rządu” w 2019 r., ale raczej dołączenie do rządu Draghiego w 2021 r. Salvini próbował wykorzystać zaangażowanie rządu do podniesienia rangi Ligi jako strony odpowiedzialnej, która interweniowała w sytuacjach kryzysowych i na szczeblu ministerialnym jednocześnie skutecznie zapobiegały lewicowym projektom.

Ankiety: do 25% na prawa z Meloni

Ale sprawy potoczyły się inaczej. Meloni w szczególności skorzystał na rządzie Draghiego – jako że FdI była jedyną dużą partią, która nie przyłączyła się do koalicji „jedności narodowej”. W ten sposób Rzymianka mogła zaprezentować się jako jedyna realna alternatywa. Przeciwstawiała się obowiązkowym szczepieniom i „zielonej przepustce”, a także lewicowym projektom społeczno-politycznym. W ten sposób zebrała protestujących wyborców, którzy wcześniej pokładali swoje nadzieje w Lidze. Wartości Salviniego stopiły się w sondażach, wartości Meloniego wzrosły.

Obecnie BIZ osiągają w niektórych sondażach niewiarygodne 23, a nawet 25% i mogą stać się najsilniejszą siłą we wrześniowych przedterminowych wyborach. Dla porównania: Lega Salviniego plasuje się na 15%, Forza Italia Berlusconiego na 11%. Lewicowa PD to 23%, lewicowa populistyczna M5S 10%. Oznacza to, że szanse na prawicowy obóz są lepsze niż były od lat – a to tylko dwa miesiące przed wyborami. Sytuacja jest jeszcze gorsza w obozie lewicowym: sierpień to we Włoszech „martwy miesiąc”. Jak masz coś zmienić w tak krótkim czasie?

Desperacja mediów jest więc namacalna. Pozbawiły się też własnych zasobów. Przez lata strzelali swoim prochem przeciwko Belzebubowi Salviniemu. Kiedy już zbudowałeś to, aby stać się upiorem Mussoliniego, teraz musi zostać wyczarowane „zboczenie”. Staje się jasne, że polityka i sama prasa mają do odegrania rolę we wzroście FdI: gdyby w ostatnich latach próbowały poradzić sobie z bardziej umiarkowanymi Salvinis, nie musiałyby kłócić się z Meloni, który jest dodatkowo prawo.

Media i polityka sprzyjały radykalizacji

Już w zarysie historycznym widać znaczące różnice w stosunku do Lega Nord. Chociaż MSI/AN ma długą historię i od zakończenia wojny służył jako przystań dla całej rzeszy przeciwników systemu – w tym nie tylko byłych faszystów, ale także monarchistów, reakcjonistów, nacjonalistów i innych – Lega była Nord zupełnie nową partią z zupełnie innymi akcentami. Wystarczy spojrzeć na koniec lat 80. i początek lat 90.:

Kryzys rządowy we Włoszech

Włochy: Senat decyduje o losie Draghiego

W swojej genezie Lega była partią w północnych Włoszech, która reprezentowała głównie lokalną klasę średnią rzemieślników oraz małe i średnie przedsiębiorstwa; Z drugiej strony MSI miało swoich wyborców wśród elit południowowłoskich i podklasy południowowłoskich, którzy trzymali się ideałów narodowych i monarchistycznych. Lega kładła nacisk na autonomię aż do secesji, a później federalizacji; MSI wpisuje się w tradycję centralizmu. Lega była regionalistką, nacjonalistą MSI; Lega kładła nacisk na aspekt merytokratyczny i gospodarczo liberalny, MSI na aspekt społeczny i etatystyczny.

„Bracia z Włoch” Meloni nie są MIS, ale są częścią tradycji myśli. Prowadzi to do działań politycznych, które można by określić jako „faszystowskie” bardziej niż nieprecyzyjnie. Ma jednak charakter etatystyczny, centralistyczny i nacjonalistyczny. W przeciwieństwie do Lega aspekty finansowe i ekonomiczne odgrywają drugorzędną rolę. Jednocześnie BIZ są pod wieloma względami sceptyczne wobec UE, ale znacznie bardziej zgodne z Brukselą, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. MSI przewidział już „naród europejski”. Dla Meloni nie chodzi o UE jako całość, ale o jej wygląd i funkcję. Jako członek grupy ECR w Parlamencie Europejskim partia zasiada obok polskiego PiS.

Pozostaje zasadnicze pytanie: czy partie prawicowe łączą się?

Narodowi konserwatyści określani jako „postfaszyści” nie są pariasami ze względu na ich długą historię, wielość mandatów politycznych oraz sieci społeczne i europejskie. Trzy kluczowe wyzwania, które Meloni będzie musiała pokonać w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, są zupełnie inne. Po pierwsze, czy BIZ mogą przekształcić swoich potencjalnych protestujących wyborców w rzeczywiste głosy wyborcze 25 września? Po drugie, czy mała partia, która w ostatnich wyborach wygrała mniej niż 4%, zdoła stworzyć wystarczającą liczbę kompetentnych pracowników z 20% głosów i przejęciem władzy przez rząd? I po trzecie: czy trzy prawicowe partie zjednoczą się, nie rozrywając się nawzajem w kwestii premiera?

To ostatnie pytanie jest chyba najważniejsze. Giorgia Meloni kiedyś tylko marzyła o zostaniu burmistrzem swojego rodzinnego miasta. W przeciwieństwie do większości europejskich stolic Rzym jest znacznie bardziej konserwatywny. Wybory, niegdyś uważane za bezpieczne, upadły w 2016 r. przed dniem wyborów, ponieważ Berlusconi wystawił własnego kandydata. Meloni nie dotarł do drugiej rundy. Jest mało prawdopodobne, że do tej pory zapomniała o tej „zdradzie”. To zapowiedź wyborów 25 września.

reklama

Patricia Marsh

„Dożywotni gracz. Fanatyk bekonu. Namiętny introwertyk. Totalny praktyk Internetu. Organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *