Teatr Wojenny

ATen teatralny żart stał się powiedzeniem. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawia się na kurtynie: „Bóg nie żyje. Nietzschego. A kilka sekund później: „Nietzsche nie żyje. Złożona i wciągająca gra o religii, Biblii i wzajemnym okrucieństwie ludzi. Ale przede wszystkim są to: teatr w teatrze.

Komedia nie jest dokładnie tym, z czego znana jest Data Tavadze. Młody reżyser, urodzony w 1989 roku, wywołał międzynarodową sensację adaptacją tragedii Eurypidesa „Les Troyennes”. Oddanie głosu kobietom w gruzińskiej fazie postsowieckiej, ofiarom wojny i przemocy, przez wieki aż do dnia dzisiejszego, przysporzyło jej i jej niezależnemu zespołowi Royal District Theatre wiele uwagi w 2016 roku. A Tavadze otrzymała wiele zaproszeń jako reżyser gościnny, zwłaszcza w Niemczech iw teatrach niemieckojęzycznych. Premiera „After Party/After Life” o weteranów i ich synach odbyła się w 2018 roku w Maxim Gorky Theater w Berlinie. „Niemcy były dla mnie bardzo hojne w ostatnich latach, stały się moim drugim miejscem pracy” – mówi Tavadze. W międzyczasie pracował też w Polsce, w przyszłym sezonie pojedzie na Łotwę.

„Trojany” mówiły o wojnie na krańcu Europy – w jego ojczyźnie. Tavadze, urodzony w 1989 roku, pochodzi z Gruzji i od około pół roku mieszka i pracuje w swoim rodzinnym Tbilisi. Pracuje z tym samym zespołem „zawsze”, pracują razem jako rodzina; Quartier Royal to „hałaśliwy, aktywny, prowokacyjny teatr”, który zawsze walczył, odkąd był studentem, mówi. Co zawsze sprawia trudności jemu i zespołowi. Nieźle, jeśli jako reżyser masz dobre kontakty międzynarodowe. Od dobrych dziesięciu lat ściśle współpracuje z pisarzem i dramatopisarzem Davitem Gabunią oraz muzykiem Niką Pasuri, którzy często podróżują z nim za granicę.Pasuri jest teraz także na imprezie we Frankfurcie. Aby wprowadzić na scenę utwór z „Wariacjami Goldbergowskimi”, co jest oczywiście bardzo zabawne.

„Nie jest to zabawny szczęśliwy kawałek”

Ale, mówi Tavadze, to także pierwsze morderstwo człowieka, przemoc i śmierć. „To nie jest zabawna, wesoła sztuka”. I z pewnością nie mógł sobie wyobrazić inscenizacji materiału, który byłby czysto zabawny i zabawny. Teatr, który nie ma nic poza rozrywką, nie jest dziełem Tavadze. Utwór został wybrany przez Schauspiel Frankfurt, gdzie Tavadze gra teraz po raz pierwszy z nim, ale ponad dwa lata temu, w marcu 2020 roku. Wtedy nie było jasne, jak rozwinie się sytuacja po Coronie, jakie wtedy tematy mogłyby być. „Myślałem, że pandemia się skończyła – ale potem przyszła wojna”.

Bardzo bliska wojna dla Tavadze, który co najmniej pół roku pracuje ze swoim zespołem w Royal District Theatre. Gruzja, która sama ma nowe doświadczenia konfliktu z Rosją z wojną z 2008 roku, na własne oczy przeżywa wojnę na Ukrainie – i obawia się, że wkrótce sama stanie się celem ataków. Planowane referendum w sprawie oddania Osetii Południowej Rosji właśnie zostało odwołane, a sytuacja jest trudna. „Nie ma balkonu, który nie byłby udekorowany na niebiesko i żółto, jest wielu uchodźców i dużo działań humanitarnych” – powiedział, opisując atmosferę w Tbilisi.

Teatr jako sanktuarium

Ale przede wszystkim ten strach paraliżuje, mówi Tavadze. „To największy wróg naszej wolności”. Oznacza to również, że kraj pozostaje konserwatywny, że demokratyzacja jest zahamowana. Jednocześnie Gruzini są bardzo odważni, nie ma dnia bez demonstracji. On i jego zespół zawsze tworzyli teatr polityczny, współczesny i zaangażowany; aktorstwo, mówi Tavadze, który pochodzi z rodziny aktorskiej, „zawsze było najbardziej wolną sztuką”, nawet w czasach sowieckich. Studiował też aktorstwo, „bo tam nauczyciele byli lepsi”, mówi z uśmiechem, ale zawsze wiedział, że zostanie reżyserem. „Było dla mnie jasne, że w teatrze dzieje się coś, czego nie ma nigdzie indziej. Zawsze miał wątpliwości, ale jednocześnie wierzył w utopię teatru.

A teraz patrzysz na teatry Mariupola i Kijowa, to są azyle dla ludzi, zarówno w sensie realnym, jak i idealnym. Teatr grany jest nawet w bunkrach, mówi Tavadze. Dla niego nie ma wątpliwości, że teatr musi pełnić niezwykle ważną funkcję w społeczeństwie. Mówi, że jego celem jest stworzenie za każdym razem tymczasowego „świętowania społeczności”. Fakt, że tworzenie teatru w „Wariacjach Goldbergowskich” Tabori pojawia się również jako akt tworzenia, przybliża materię, która na pierwszy rzut oka wydaje się odległa, bardzo bliska tego, co Tavadze zawsze chce osiągnąć: znaleźć dla tego język i formy, które wydają się nie do opisania , nie do przedstawienia. Zwłaszcza teraz, w tych ekstremalnych warunkach. Zasadniczo tym właśnie jest Tabori, mówi Tavadze.

Wariacje Goldbergowskie, Schauspiel Frankfurt, Kammerspiele, premiera 10 czerwca, godz.

Emerson Allen

„Bacon geek. Ogólny czytelnik. Miłośnik internetu. Introwertyk. Niezależny łobuz. Certyfikowany myśliciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *